|
Nasze Bassety Klub Miłośników Basset Hound i podobnych. |
 |
Mój basset - DEMI i MORFI
Aleksander - Nie 02 Paź, 2005 07:56 Temat postu: DEMI i MORFI Tak stało się. Po ciężkim wyborze wczoraj w nocy dotarła do nas nasza mała. Wybór był o tyle ciężki gdyż na polanie osaczyły nas wszystkie szczeniaki i nawet nie wiedzieliśmy który jest który. Najpierw myśłałem o Chmurce, ale Dagmarze szczególnie do serca przypadła Czekoladka. No i jest czekoladka ale od wczoraj zmieniła imię na Demeter. Teraz jest duet mitologiczny Morfeusz i Demeter. Podróż mineła spokojnie właściwie całą drogę pieski spały. Raz Morfi sie zdenerwował i warknął na nia bo za bardzo na niego wchodziła. W nocy było podobnie. Morfi wgramolił sie do swojego kojca a mała za nim ale tżz na nia powarczał bo już miał faze śpiącą i mała troche popiszczała i poszła w końcu do swojego kojca gdzie przespała cała noc. Jesteśmy już po spacerku i zaliczyliśmy nawet kupkę w domu. Mała chodzi za Morfim krok w krok jest bardzo ciekawska wszedzie zagląda i wcale się nie boi. Właśnie na dywanie odchodzą momenty zapoznawania Morfi ja liże i obwachuje tylko nie może jeszcze zrozumieć czemu ona jeszcze się z nim tak nie bawi jak on by chciał. Mam nadzieje że się dogadają i ustalą między soba wszystko. Jest strasznie smieszna i przez to bardzo kochana. Mam nadzięję że ktoś wrzuci kilka zdjęć z wczoraj na forum żebyśmy mogli sie pochwalić naszymi potworkami.
Dorota - Nie 02 Paź, 2005 09:11
GRATULACJE i życze powodzenia:) Buziaczki i pozdrowionka:)
Miła od Gucia - Nie 02 Paź, 2005 18:02
Jak czytam Aleksander dochodzę do wniosku, że chyba Guciowi też sprawie dziewczxynkę.
Aleksander - Nie 02 Paź, 2005 18:30
No Bogusiu to naprawde cudne. Nawet nie wiesz jaka ona jest słodka. Co prawda musimy jeszcze raz przerabiać sikanie i tak dalej ale warto. Ta mordka na twoich kolanach rekompensuje wszystko. Morfeusz troche oszołomiony ale wszystko ok. Nawet dał sobie dzisiaj wyciągnąc z mordki makaron. jest bez zgrzytów jak narazie i mam nadzieje że tak pozostanie.
agnieszka - Nie 02 Paź, 2005 18:58
bardzo wam zazdroszczę. My prawdopodobnie w przyszłym roku tez sparwimy Lunie towarzystwo, ale najprawdopodobniej bedzie to jednak siostrzyczka. Obawiamy sie braciszka i konsejkwencji......
Lunka musi miec koniecznie towarzystwo. Pozdrawiamy i całuski na kłapouchych w czubek nosa
Bacha - Nie 02 Paź, 2005 19:42
A oto nowy członek rodziny Dagmary i Aleksandra
Bacha - Nie 02 Paź, 2005 20:18
No i którą wybrać????
Ewa z Matyldą i Bobem - Pon 03 Paź, 2005 13:16
Jakie były kryteria wyboru?
Bo po Waszych minach widzę, że łatwo nie było :!:
Pozdrawiam, zazdroszczę i czekam na relację z pierwszego dnia (bo chyba dziś poszliście do pracy, a Demeter i Morfeusz zostali sami?). I fotki prześlijcie i avatarka zmieńcie...
Dużo roboty przed Wami
Arleta - Wto 04 Paź, 2005 06:53
Moje Gratulacje
Decyzja wspaniała -podziiwam i zazdroszcze
Agata - Wto 04 Paź, 2005 12:04
I jak wyglądało mieszkanko po pierwszym dniu, gdy Demeter została sama z Morfeuszkiem
Aleksander - Wto 04 Paź, 2005 17:16
Po pierwszym i drugim dniu w domu nasze małe potworki bardzo się zaprzyjaźniły i teraz nie ma na nich mocnych. Morfi guruje ale już pewnie nie długo bo Demeter jest w stosunku do niego zadziorna i zawsze musi mieć ostatnie zdanie (jak to pewnie kobieta). Jest bardzo żywiołowa ( a nam się wydawało że to Morfi był ruchliwy). Strat jak na razie nie ma, tylko sprzątanie po przyjsciu. Pieski śpia każdy w swoim kojcu i nawet wczoraj mała juz wieczorem nie piszczałą tylko poszła się położyć. Słuchajcie jesteśmy w stanie oddać telewizor bo teraz mamy taka rozrywkę że aż. Są przekomiczne jak sie gonią i gryza tak dla zabawy tzn jak ona mu ogon gryzie i uszy a on ja ciagle liże a ona mu sie rozkłada do tego lizania i szczeka na niego. Jest to cudowne. Naprawde tak są za soba że aż dziwne że to dopiero 3 dni. Mam nadziję ze tak zawsze będzie. Mała chodzi za nim krok w krok. Wczoraj na spacerze tak za nim podażała że jak Morfi się zatrzymał to ona wpadła mu między tylne łapy. Jest strasznie żarłoczna i wyjada mu jędzenie (oczywiście nie pozwałamy bo ona ma karmę dla szczeniaków ) potrafi mu z pyska wyciagnąć. Teraz odchodza zapasy na dywanie i powarkiwanie Demeter. Ona wydaje z siebie takie dziwne dzwięki. Sa przekochane. Nasz wybór był trudny ale teraz wiemy że wybraliśmy dobrze.
Agata - Wto 04 Paź, 2005 18:22
Aleksander napisał/a: | Nasz wybór był trudny ale teraz wiemy że wybraliśmy dobrze. |
Nawet nie wiesz jak mi miło to czytać.
Mam nadzieję, że nigdy nie będziecie żałować swojej decyzji i Demeter wniesie do Waszego domu jeszcze więcej radości a Morfi będzie zawsze zadowolony ze swojej przyjaciółki
Kasia :) - Wto 04 Paź, 2005 20:59
Aleksander napisał/a: | jesteśmy w stanie oddać telewizor bo teraz mamy taka rozrywkę że aż. |
a to ja chętnie wezmę :wink:
a tak na serio, strasznie sie ciesze że to właśnie do Was trafiła Czekoladka ( przepraszam - Demeter) bo ona (zaraz po Cebulce) to była moja ulubienica
Pozdrowionka dla całej rodzinki! :lol:
Aleksander - Czw 06 Paź, 2005 19:05
Mam pytanie do Krysi i Donata. Czy przy tym wielkim zamieszaniu sobotnim nie pomyliliśmy przypadkiem naszych bassetów. Bo nasza mała to istny "Czort" w pięknej skórze. Sprawdzcie proszę. Co prawda sprawdzałem pod ogonkiem i wszystko ok ale przez te czerwone obróżki może zaszała jakaś pomyłka. Ona jest jak żywe srebro nie można jej spóścic z oczu. Wszedzie wejdzie a włąściwie sie wslizgnie, nie da sobie w kasze dmuchac a Morfi chodzi juz jak w zegarku. Takie sa te kobiety. To straszne. Czuje się już nas tak dobrze że nie czuje żadnych ograniczeń. Pogryzła już ładowarke (co trwało 3 sek) i to w dwóch miejscach, a dzisiaj zerwali firankę z żabek, a i nie wiem jak ale wskoczyła na kanape teraz musimy miec ją zabezpieczona. Jest bardzo wesoło.
Krysia i Donat - Pią 07 Paź, 2005 14:16
Nie było żadnej pomyłki . Każdy ma to na co zasłużył :wink: No jeśli Demeter ma "charakterek" Czorta to Wam serdecznie współczuje Takiego rozrabiaki jakim jest Czort to jeszcze nie spotkałem .Zastanawiam się nad zmianą imienia, zbyt dokładnie oddaje jego sposób zachowania. Myślę o imieniu Pikuś lub Kajtuś :wink: :wink:
Pozdrawiam Was serdecznie
Donat
Kasia :) - Pią 07 Paź, 2005 14:26
Donat, to ja proponuje: Ciapek !
Krysia i Donat - Pią 07 Paź, 2005 15:07
Albo Dziubdziuś :wink:
Donat
Aleksander - Wto 11 Paź, 2005 19:38
Słuchajcie nareszcie mam zdjęcia przesłałem do Krzyśka obiecał ze wklei. Oto nasza parka. Mała jest śliczna a jaki łobuz z niej. Na zdjęciach co prawda tego nie widać ale poprostu w biegu nie da się jej robić djęć bo sa ruszane. Musiałem czekać na spokojniejsze momenty.
Krzysiek - Sro 12 Paź, 2005 12:10
Skoro obiecał to wklei
Mała dziewczynka na swoim nowym posłaniu.
Na podłodze też się dobrze leży.
Ale zdecydowanie najlepiej jest....na wersalce
Zapasy z Morfim.
Czy ten chwyt jest na pewno dozwolony ?!!
A może pobawimy się w pociąg ?
Po zabawie czas na odpoczynek - najważniejsza jest wygodna poduszka...
Czyż nie jest wspaniale mieć dwa psiaki??
Pozdrawiam
Krzysiek.
Kasia :) - Sro 12 Paź, 2005 12:12
:o Rrany! Daguś, Olek, ale macie cudne bassety!
Te fotki małej z Morfinką - boskie!
Ewa z Matyldą i Bobem - Sro 12 Paź, 2005 12:36
Śliczne fotki, bo i psy śliczne!!
Bacha - Sro 12 Paź, 2005 12:40
Cudne, wyglądają razem i każde z osobna pięknie. Ale Wam zazdroszczę.
Dariusz - Sro 12 Paź, 2005 12:44
Bardzo fajne zdjęcia-mam wielki sentyment do takiego umaszczenia!!!!!!
Pozdrawiam :thx
Agata - Sro 12 Paź, 2005 12:51
Moje słonko kochane
Taka malutka, grzeczna dziewczynka :lol:
Buziaczki w nosek od całej Polany
Buba - Sro 12 Paź, 2005 17:40
Fantastyczne ułożenie do spania. Taki widok mam na codzień z tym wyjątkiem, że na bassecie leży foxterier lub odwrotnie. Upodobały sobie razem spać w małym koszyku foxa. Ledwo się tam mieszczą, koszyk wiklinowy dosłownie pęka w szwach jak się tam moszczą.
Zauważyłam też następującą prawidłowość - jeśli basset może to zawsze głowę wyżej trzyma jak śpi..aby mu zwisające fałdy skóry nie przeszkadzały :sen
Aleksander - Czw 13 Paź, 2005 22:11
Bal szalikowy!
Nasze słodkie "maleństwa" zrobiły sobie małą imprezkę! Sądząc po mieszkaniu zabawa była extra! :thx
Powyciągały- ktory?nie wiadomo- z komody moje szaliczki, apaszki, czapeczki itp. Niestety, niektóre nie przeżyły, a na dodatek miały ciężką śmierć. Kiedy przyszłam i to zobaczyłam (przerazenie w oczach) Morfeusz skulony, czekal na moje "okrzyki" a mała z niesamowitym wdziękiem zaczeła podrzucać (z radości) resztki moich szmatek. Widok: super. Wniosek : w zielonym jej do mordki:)))
aaaaaaa zapomnialam dodac, ze szafe i komode mamy zaklejona tasma- tak na wszelki wypadek, ale...co tam tasma.
Ciekawe, w co jutro bede się bawić...
Kasia :) - Pią 14 Paź, 2005 07:27
hi, hi, hi... mała jest świetna! bravo dla Demeter! ale co chcesz Daga, jak prawdziwa kobieta lubi się stroić w łaszki :lol:
a co do Morfiego - u mnie zawsze jest tak samo, małe potwory psocą a jak wracam do domu to duży w drżeniach okazuje skruche i bierze na siebie odpowiedzialność za ich niecne występki - w końcu jako starszy brat nieupilnował :lol:
Aaaa! Dagmarka, załóż sobie wreszcie własne konto bo jak przeczytałam :
Aleksander napisał/a: | Powyciągały- ktory?nie wiadomo- z komody moje szaliczki, apaszki, czapeczki itp. | to nieco mnie zatkało :shock: ...zwłaszcza te apaszki :lol:
Agata - Pią 14 Paź, 2005 10:02
Ale się z Olą uśmiałyśmy, uśmiałyśmy się z balu, ale i z komentarza Kasi
:lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
Aleksander - Pią 14 Paź, 2005 10:20
dziewczyny jak możecie mnie o takie czyny podejrzewać. Mnie wczoraj nie było a moja żona.... Juz ja ją przypilnuje żeby się zalogowała!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Miła od Gucia - Pią 14 Paź, 2005 19:11
Przednia zabawa, ja się również uśmiałam, dziewczyny może się złożymy na ładną apaszkę i parę rękawiczek.
Kasia :) - Pią 14 Paź, 2005 21:13
Bogusiu, ale dla Dagi, Demeter czy Aleksandra? :lol:
Miła od Gucia - Pią 14 Paź, 2005 21:16
ha ha, dobre, żeby było sprawiedliwie, niech będą trzy, dla każdego.
Agata - Wto 18 Paź, 2005 01:08
Aleksander, jak tam kochany Twoje apaszki :wink: - pozszywane
No napisz jeszcze coś o diabełku małym, proszę :!:
Napisz dużo :!:
Aleksander - Wto 18 Paź, 2005 22:24
Apaszki nie do uratowania!!!!!!!!!!!!! Dzisiaj nasze potworki użadziły sobie następną balangę. Po przyjściu z pracy nie wiedziałem czy mam zacząć sprzątać, płakać czy katrupić . Powstrzymałem się i gdy otwarłem balkon Morfi sam już wiedział że ma mi zejść z oczu a mała poleciała za nim. Kojec wiklinowy poszedł w drobny mak, sznurki do zabawy każda niteczka osobno, wyrwana poduszka z fotela i potargana narzuta nie wspomne o nasikaniu w trzech miejscach. Wiecie nawet byłem spokojny już się przyzwyczaiłem do sprzątania ale obawiam się że nasze maleństwa to dopiero sie rozkrecają. Imprezka musiała być przednia. Zreszta całe dnie to jedna wielka idylla. Morfi to już tak zgłupiał na jej punkcie że właściwie nas już nie potrzebuje. A rano gdy wychodzimy to nawet już sie nie krępują i nie czekaja jak wyjdziemy pod drzwiami tylko jest korida po cąłym domu. Mamy bardzo wesoło (ciekawe jak długo wytrzymaja sąsiedzi?). SA coraz bardziej zżyci ze soba a my juz nie możemy sobie wyobrazić życia bez nich to taka mała wielka zależność. Już nawet pchają się do jednego kojca i siedzą tam jeden na drugim ale wspólnie i to jest najważniejsze.
Agata - Wto 18 Paź, 2005 23:11
Aleksander - autentycznie popłakałam się ze śmiechu.
Piotr i Alex Buby umarli :lol: :lol: :lol:
A co na to Dagmarka
Pocałuj te kochane upiorki od nas
Aleksander - Sro 02 Lis, 2005 18:53
No i mamy wieczne szleństwo, o imprezach gdy nas nie ma już nie wspomnę. Nasze psiaki szaleją tak bardzo że trzeba im ograniczać zabawę. My jesteśmy im już do niczego nie potrzebni . Normalnie zajmuja się tylko sobą). Przeżyliśmy nawet pierwszą dwu dniową wizytę u teściów i musze wam powiedzieć że mała podbiła ich serca (choć mieli problemy z zapamiętaniem imienia) i co najważniejsze przez dwa dni nie zsikała sie ani razu. Ja co prawda za każdym razem gdy siadała na dywanie myślałem że to juz ale nie. Za to po przyjeżdzie do domu i odsikaniu się na dworze nie trwało 5 min i juz była kałuża. Potem nasze psiaki wyciagneły sobie z szuflady ( podkreślam zaklejonej taśmą) kaptur mojej żony z kożuszka z karakuł i Demi spała w nich po naszym przyjściu z cmentarza. Kapturek był cały cieplutki ale czysty. Morfi jak był mały też odwalił taki numer ale kapturek miał na głowie. Teraz biedaczysko pewnie sie już w nim nie zmieścił. Tak więc spółkę to oni założyli wyśmienitą. Tylko nie wiem po co im my jestesmy??????????? :lol:
Krzysiek - Sro 02 Lis, 2005 19:48
Aleksander napisał/a: | ... Przeżyliśmy nawet pierwszą dwu dniową wizytę u teściów... |
I nie raczyliście nas odwiedzić będąc dwie ulice obok ?! SKANDAL !!
Trzeba było chociaż zadzwonić i na spacerek się umówić Oj nieładnie, nieładnie...
Krzysiek.
Aleksander - Sro 02 Lis, 2005 21:05
Właśnie chcieliśmy ale z racji powagi dnia i bardzo napiętego harmonogramu nam nie wyszło. Obiecujemy następnym razem napewno zadzwonimy. :thx
Krzysiek - Sro 02 Lis, 2005 22:37
Aleksander napisał/a: | Obiecujemy następnym razem napewno zadzwonimy |
No - trzymam za słowo.
Krzysiek.
Aleksander - Pią 02 Sty, 2009 10:28 Temat postu: Demi i Morfi W ramach postanowień noworocznych donoszę , że nasze psiaki nadal żyją maja się świetnie , nadal są dla nas bardzo ważne i pomimo braku tylu czasu jak przed narodzinami naszych dzieci staramy się zapewnić im jak najlepszy żywot. A tak już na poważnie to nie miałem wiele czasu na bycie z Wami na forum ale postanowiłem sobie , że w nowy rok wygospodaruje go , bo całkiem wypadłem z obiegu forumowego a przyznam , że mi go bardzo brak. dlatego wklejam kilka zdjątek co prawda jeszcze jesiennych ale...
Alina z Bogdanem - Pią 02 Sty, 2009 11:07
Piękne, rodzinne fotki. A na tych dwóch ostatnich zdjęciach to walka czy zabawa? Basset wygląda na poważnie wkurzonego.
Mirka - Pią 02 Sty, 2009 14:02
Wasze basseciorki jak bliżniaczki :lol:
jesień cudna.......ale ja czekam na wosnę :lol: :lol:
Miła od Gucia - Pią 02 Sty, 2009 14:38
Trzymam za słowo z tym postanowieniem noworocznym.
Super fotki, fajny spacerek,
pozdrowienia dla Was wszystkich
Aleksander - Pią 02 Sty, 2009 17:18
To tylko zabawa !!!!!! Choć na fotkach może tego tak nie widać.
Lucy - Pią 02 Sty, 2009 19:53
Te zdjecia robione w trakcie zabawy są fantastyczne. To Wy nie macie Czekoladki Może cos żle zrozumialam.
zojka - Pią 02 Sty, 2009 22:55
Zdjęcia są superanckie!!
Aleksander - Sob 03 Sty, 2009 09:03
Mamy Czekoladkę z Polany Kłapouchego ale ona u nas w domu roboczo nazywa sie Demeter i zawsze tak było. Miało pasować imię do Morfeusza a że moja żona jest polonistką i ma świra na punkcie mitologi to reszta sama sie tłumaczy.,
Lucy - Sob 03 Sty, 2009 13:22
Pięknie Powiedz proszę, która to Czekoladka na pierwszym zdjęciu?
Moje suczki obie czarne, tylko troche mają rudego- naprawde tylko one z całego miotu sa czarne.
Lucy - Sob 03 Sty, 2009 14:01
To zdjecia
To jest Chmureczka, bardzo grzeczna i przytulasna suczka.Wkleje jeszcze 2 zdjecia Chmurki dla Was.Chmurka ma najpiekniejsza bassecia "twarz" jaka widziałamw zyciu
To ciri i Chmurka razem. Ciri leży
Mirka - Sob 03 Sty, 2009 16:49
rodzinka sie odnalazła :lol:
Aleksander - Sob 03 Sty, 2009 19:08
Czekoladka to ta z tyłu na pierwszym zdjęciu a na następnych to ta biegająca. Czekoladka ciągle biega jak szalona ( bawi się ciągle z wyżłami)bo ona chyba myśli , że jest wyżłem. Chmurka jest piękna!!!!!!!!!!! Jaka ona duża!!!!!!!! Proszę o więcej zdjęć!!!
Lucy - Wto 06 Sty, 2009 12:26
Proszę o więcej zdjęc Czekoladki.Może macie takie z okresu szczeniaczkowatego?
Alina z Bogdanem - Wto 06 Sty, 2009 13:35
Dobre: bassetka myśli,że jest wyżłem. Ach te bassety kochane, bassety...
|
|