|
Nasze Bassety Klub Miłośników Basset Hound i podobnych. |
 |
Mój basset - GOOFY
Asia i Basia - Sro 08 Wrz, 2010 19:15 Temat postu: GOOFY Czekamy na opowiesci i zdjecia z zycia pieknego Goofiego
goofy - Sro 08 Wrz, 2010 21:17
oooooooo!!! dziekujemy za wlasny temat:))
wlasnie skonczylem wycierac kolejna kaluze z podlogi:(( wrrrr..... niestety goofy nie wytrzymal do zaplanowanego wieczornego spacerku.
powinnismy dostac w sklepie znizke na zakup recznikow papierowych. jedna rolka dziennie to juz za malo:))
po powrocie z pracy goofcio oczywiscie wybiegl mi na powitanie z merdajacym ogonkiem, po czym dowiedzialem sie, ze stracilem okladke nowo zakupionego miesiecznika. ech... wybaczylem mu, przeciez nudzil sie samotnie siedzac w domu 8 godz.
bardziej przejalem sie 2-ma kaluzami. niestety zamiast mniej jest ich kazdego dnia coraz wiecej.
goofy sika na potege!! w wakacje sikal tylko, gdy bylismy w pracy, teraz leje nawet podczas naszej obecnosci:((
zastanawiam sie czy on przypadkiem nie robi tego nam na zlosc?? mysle, ze jest zazdrosny o naszego syna, ktory wg niego zamieszkal w naszym domu dopiero po powrocie z wakacji.
w lipcu gdy go kupilismy byl naszym oczkiem w glowie, a teraz po zakonczeniu wakacji najwazniejszy dla panciostwa stal sie marcel. kazdego dnia sika w naszej obecnosci coraz czesciej - tak jakby chcial zwrocic na siebie uwage. oczywiscie wie, ze robi zle, bo widac to po jego minie. czasami chowa sie od razu pod stol, bo wie, ze pan bedzie krzyczal. mimo to leje wieczorem coraz czesciej.
czeka nas jeszcze duzo pracy nad tym wymagajacym psiakiem:))
grzegorz
Asia i Basia - Czw 09 Wrz, 2010 08:14
Moze byc, ze po zlosci, ale to nie zawsze jedyna przyczyna. Poszukaj w Ambulatorium i w Wychowaniu, mielismy juz kilka postow na ten temat. I zaopatrz sie w duuuuzo reczniczkow, mysmy z nasza Basia walczyli dobre trzy lata
goofy - Czw 09 Wrz, 2010 09:46
trzy lata?? a ja mialem nadzieje, ze przed swietami na naszej podlodze znowu zagosci dywan:((
Batus - Czw 09 Wrz, 2010 15:43
No nie, parę miesięcy to stanowczo niesprawiedliwe, u nas czas nauki czystości liczymy w latach hi hi
Żartuję oczywiście, ale niestety u niektórych bassetów czasem trwa to "nieco" dłużej...u nas wczoraj czekała na mnie kupka :~ Za to pierwsza od dawna...bo za wcześnie sie komuś pochwaliłam, że już nie mamy z tym problemu. Zawsze tak u nas jest, powiesz, że już nie sika, wracasz do domu i jest nasikane. Czy to jest już w "Basset musi" ?
besta - Czw 09 Wrz, 2010 19:25
U mnie Besia zapomniała ,ze juz się nauczyła nie lać w domu.I dzisiaj zlała się jędza jedna na moje łóżko :shock: :twisted: .Szczęściem kapa jest gruuuba i wchłonęła nadmiar płynu,bo inaczej spałabym dzisiaj w kojcu
goofy - Czw 09 Wrz, 2010 19:55
widze, ze nie jestem sam z tym problemem:)) wspolczuje - szczegolnie tego mokrego lozka...
dzis goofy pobil rekord sikania w domu.
moja zona szla do pracy wyjatkowo na druga zmiane, wiec byla z nim przed poludniem w sumie 4 razy na spacerze. mimo to parowek w jej obecnosci narobil 3 razy. siedzial sam w domu od 13.30 do 18.30 i gdy przyszedlem do domu to znalazlem kolejne 3 kaluze. zabralem go od razu na spacer, ale na trawnik polecialo tylko malutkie sik.
dzien sie jeszcze nie skonczyl i mam nadzieje, ze zachowam resztki recznikow papierowych na jutro. no chyba ze goofy wpadnie jeszcze na ulubiony pomysl obsikania windy:))
ach ten maly pieszczoch!!
pozdrawiam walczacych:))
Rogasowa - Czw 09 Wrz, 2010 20:02
Hii.. 6 sikasów to rekord? na mnie po jednej nocy czekało 11 kupek i 4 sikasy.. ale chyba musiała coś na spacerze zjeść.. chociaż do dzis.. nie zrobi całej kupy w jednym miejscu tylko rozłozy na 3 kąty.. :shock: taki jej urok..
goofy - Czw 09 Wrz, 2010 20:43
o kupach w domu nie bede pisal, bo nie chce zapeszac:))
Mirka - Czw 09 Wrz, 2010 20:49
u nas tez się zaczęło juz chyba jesienne lanie
Dusia w werandzie ,Bono w salonie :shock:
jedyny porządny pies to Borys :~
gocha - Czw 09 Wrz, 2010 21:36
Ale macie piękne zdjęcie w podpisie :!: :lol:
madzialinka - Czw 09 Wrz, 2010 21:40
Mirka napisał/a: | u nas tez się zaczęło juz chyba jesienne lanie
Dusia w werandzie ,Bono w salonie :shock:
jedyny porządny pies to Borys :~ |
U mnie też. Enigma, jak przystało na prawdziwą arystokratkę, wychodzi na trawę. Za to Doxi załatwia swoje sprawy tuż za progiem, na tarasie, ganku, byle nie odejść za daleko. Jeszcze kilka dni takiej pogody a po nocy będę miała podłogę do zmywania.
Goofy to nie jest wyjątek, chociaż jemu można dużo jeszcze wybaczyć, bo jest malutki.
zojka - Pią 10 Wrz, 2010 06:21
Taaaa
czas na jesienne siusiu :cry:
Rufek już kilka razy zadarł łapę na nogę kuchennego stołu
a dzielna dotąd Tosia zlała się tuż przed progiem
może one mają słaba pęcherze?
Batus - Pią 10 Wrz, 2010 06:26
i słabą pamięć...
besta - Pią 10 Wrz, 2010 06:26
one mają słabą pamięć przez wakacje zapomniały co umiały tzn zostwać w domu i nie lać gdy inni idą popracować żeby zarobić na chrupeczki
besta - Pią 10 Wrz, 2010 06:27
o Luiza o tym samym pisałyśmy :grin:
domelcia - Pią 10 Wrz, 2010 21:10
a ja Was wszystkich zaskoczę i powiem, że na Stówę nie mam co narzekać... ma pieronica niecałe 8 miesięcy i naprawdę któreś z nas musi przeoczyć, że ona prosi o wypuszczenie, a gdy już się tak stanie to idzie mądrala do łazienki i załatwia się pod kibelkiem zatem wyrosłam już z mopa!!! no dobra z wycierania Stówowych sikatesów teraz mam nowego siuracza który sika i kupa na ogródku, po czym w domku kontrolnie dwa sikatesy małe wali, jeden w kuchni i jeden w łazience, też miło z jego strony, że na płytki a nie parkiet Ale jestem dobrej myśli, że z Dimim pójdzie mi jeszcze szybciej
Paulinx - Sob 11 Wrz, 2010 06:43
Domelciu gratulujemy w takim razie Zdradź nam tą tajemnicę jak jej tego nauczyłaś bo ja z Charlottą próbuję i próbuję, kombinuje ile wlezie a i tak sika na panele :twisted: ;p
domelcia - Sob 11 Wrz, 2010 11:59
nic nowego nie napiszę. Psiak wstaje - aut do sikania, zje - aut do sikania, pobawi się - aut do sikania. Takie maluchy będą podsikiwały, bo nie jesteś w stanie patrzeć na nie non stop. jak masz czas na nie patrzeć, to po 2 dniach wiesz jak się pies zachowuje gdy coś mu się chce, chodzi inaczej, szuka sobie miejsca, wtedy na rączki i na ogródek. Po kilku dniach, może 2-3 tygodniach takiego wynoszenia pies chodzi za tobą gdy chce wyjść, daje Ci już wyraźne znaki. I tylko trzeba na nie reagować - konsekwencja
Asia i Basia - Sob 11 Wrz, 2010 19:17
To nie zawsze tak fajnie funkcjonuje, trafily Ci sie Domelcia dobre egzemplarze. Baska byla i jest w kwestii dawania znac niema, nie piszczy nie wola, na zegarek wychodzi, Figa daje znac. Co pies to inny, mimo ze z Baska konsekwentnie cwiczylismy. Taki jej urok.
besta - Sob 11 Wrz, 2010 22:20
Besta tez nic "nie mówi " na temat tego,że chce wyjść ( u niej działają regularne ,stałe godziny spacerow,chociaż ostatnia przygoda pokazuje ,że działają nie w100% ).Za to Gajka piszczy jak chce na dwór.
Paulinx - Sob 11 Wrz, 2010 22:22
Hah u mnie Charlotta też piszczy jak chce na dwór, ale niestety nie wtedy kiedy chce jej sie siusiu tyko wtedy kiedy znudzi jej się siedzenie w domu Pobawi się wtedy na podwórku i znów jak jej się znudzi to piszczy pod drzwiami, że chce do domu i tak w kółko. :razz: Więc może będzie tak też kiedyś robić na siusiu (mam nadzieję)
goofy - Pon 13 Wrz, 2010 15:31
na weekend wyjechalismy do babci na mazurskie grzybobranie i o dziwo goofy nie siknal tam ani razu na podloge. moze dlatego, ze caly czas byl obsypywany pieszczotami i nie mial powodu do zazdrosci??
jednak zeby nie bylo tak fajnie to zwymiotowal 2 razy w samochodzie. dzien przed wyjazdem na spacerze zdazyl zezrec pol skory od makreli, ktora znalazl przy smietniku - reszte wyrwala mu pancia, za co zostala obsypana warknieciami. to chyba nie wyszlo mu na dobre i odpokutowal to smierdzace zarlo. szkoda tylko, ze moja tapicerka ucierpiala:))
goofy - Wto 21 Wrz, 2010 18:26
musze sie wam pochwalic jakich mam pomyslowych sasiadow w bloku.
dzis po pracy znalezlismy w skrzynce na listy wydrukowana na kartce aukcje z allegro dot. sprzedazy obrozy antyszczekowej :shock:
ktos nam chce delikatnie dac do zrozumienia, ze nasz parowek za glosno szczeka. domyslam sie, ze to sasiadka z dolu, ktora wiecznie szuka dziury w calym. dziwne tylko, ze gdy jej boczny sasiad robi nocne libacje alkoholowe to nie reaguje.
szczerze mowiac to nie bardzo chce mi sie wierzyc w to, ze w czasie, gdy jestesmy w pracy goofy szczeka. rozmawialismy kiedys z naszym sasiadem z za sciany (wlasciciel yorka), ktory twierdzil, ze nigdy nie slyszal szczekania.
inaczej jest, gdy jestesmy w domu. goofy, gdy chce sie bawic lub gdy dostaje glupawki potrafi wydobywac z siebie swoj bas. czasami wymknie mu sie po 22.00 i to chyba o to chodzi niezadowolonym.
hmmmm..... szczerze mowiac wolalbym porozmawiac z takim sasiadem, niz domyslac sie jak, kiedy i czy to na pewno u mnie?? ludzie niby sa dorosli, a boja sie / wstydza porozmawiac o tym co ich trapi.
no coz, moze ta obroza za 8,00 zl z allegro okaze sie pomocna...
pozdr.
grzegorz
Batus - Wto 21 Wrz, 2010 19:18
Poszukaj tematu o tych obrożach w dziale wychowanie. Już o nich pisaliśmy. Sama miałam taką, ale jak dla mnie to pic na wodę. Niby jak Batus "ryknął" - bo to nie jest jakieś tam szczekanie w bloku, to obróżka robiła małe "bip bip" i na to miał niby reagować strachem, ciszą? nie wiem czym :shock: :lol:
Wiesz, my też mamy takich niereformowalnych sąsiadów, którzy nam na siłę pod balkonem sadzą przydomowy ogródek, mimo że sami mieszkają na Ip. Nie słuchają naszych sugestii, że chcemy tylko trawnik Także rozumiem Was
Magda i Rudolf - Wto 21 Wrz, 2010 19:30
Oj z sasiadami to roznie moze byc, ja tam zyje ze wszystkimi w zgodzie bo wiadomo co takim to moze do glowy przyjsc Moim na szczescie nie przeszkadza szczekanie i nie mam zadnych problemow z sasiadami :~
goofy - Wto 21 Wrz, 2010 19:46
Luiza, dzieki za wsparcie:)) widze, ze nigdy nie pozostajesz obojetna wobec klopotow basseciarzy:))
Magda - zazdroszcze. obawiam sie, ze to dopiero poczatek naszych sasiedzkich problemow.
goofy jest jeszcze maly, wiec moze takie male piiii bedzie dla niego na tyle glosne, aby okazac sie chociaz odrobinke skutecznym pouczeniem.
w kazdym bloku zdazaja sie taborety:)) szkoda, ze ten ktos nie potrafi normalnie powiedziec w jakiej porze dnia jest problem, bo niestety sam nie jestem w stanie odkryc o co wlasciwie chodzi?
przykro mi tym bardziej, ze jako nieliczni na naszym osiedlu, a moze nawet jako jedyni zawsze sprzatamy goofy'ego kupasy. nigdy nie widzialem nikogo podnoszacego to co narobil ich pies.
powiem wiecej, nieraz widzialem jak inni mieszkancy spacerujacy z wlasnym psem patrzyli na mnie z obrzydzeniem, gdy schylam sie po psie kupsko. co ciekawe, ich psy widzac to rowniez sa zdziwione i nie wierza w to co widza. maja podobne miny jak ich wlasciciele.
jaki pan taki pies:))
grzegorz
Batus - Wto 21 Wrz, 2010 19:51
goofy napisał/a: | co ciekawe, ich psy widzac to rowniez sa zdziwione i nie wierza w to co widza. maja podobne miny jak ich wlasciciele.
jaki pan taki pies:)) |
:lol: :lol: :lol:
Marynia - Wto 21 Wrz, 2010 20:31
Proponuję zakupić obrożę antyszczekową dla miłej sąsiadki :wink:
goofy - Wto 21 Wrz, 2010 20:56
Marynia, gdybym byl na 100% pewny osoby, ktora to zrobila to na pewno wrzucilbym taka obroze do jej skrzynki:))
chcialbym zobaczyc jej mine.... hahaha....
goofy - Wto 21 Wrz, 2010 20:56
goofy jakby na zlosc sasiadom za psikus pod jego adresem przy ostatnim spacerze po wejsciu do windy zaczal sikac.
szybko zaczalem wycierac podloge, jednak za chwilke otworzyly sie drzwi i goofy zobaczyl swojego kolege - bazyla!! wyskoczyl do niego z windy i tam dokonczyl sikanie.
pancia bazyla miala niezly ubaw. ....ach jak on sie popisal!!
gocha - Wto 21 Wrz, 2010 21:06
Albo może podrzucić sąsiadce ulotkę reklamującą wyciszanie drzwi :wink: ?
goofy - Wto 21 Wrz, 2010 21:11
gocha, to swietny pomysl!!
wystarczy wydrukowac jakas oferte z netu i powrzucac wszystkim sasiadujacym z moim mieszkaniem. na pewno trafie do tego taboreta, a pozostali potraktuja moja "oferte" ja zwyczajne ulotki:))
super!!
gocha - Wto 21 Wrz, 2010 21:16
Może naprawdę pomoże :grin:
A tak na poważnie to popytajcie jakiegoś normalnego sąsiada czy Goofy faktycznie szczeka, bo to może wcale nie chodzi o moment jak jesteście poza domem.
Są ludzie którym wszystko przeszkadza, niestety, ale ci są niereformowalni i nikt im nie dogodzi.Powodzenia życzę.
A po 22 dajcie psiakowi jakąś kostkę, zabawkę, coś czym się zajmie i nie będzie poszczekiwał.
Asia i Basia - Wto 21 Wrz, 2010 23:40
Poki ludzie maja jezyki powinni ze soba rozmawiac. Wyjdz pierwszy do sasiado, chocby dlatego, ze tylko tak sie dowiezs czy szczeka czy nie. Wez czekoladke w reke, podejdz do tych, ktorzy z Toba sasiaduja(ulotki nie zapomnij ) i po prostu przedstaw im swojego sliczniocha, watpie, zeby nie zmiekli. Opisz im, ze to jeszcze dzieciak, ze iczy sie dopiero i ze bedzie lepiej, tylko troszke jeszcze to potrwa. Wyprzedz ich U nas to nie raz zadzialalo. Dlugo w takim terrorku zyc spokojnie sie nie da, a z reguly koniec koncow psy najbardziej przez takie spiecia cierpia. Poza tym , moze on naprawde szczeka i plus z takich rozmow tez bedzie, ze dowiesz sie moze czegos wiecej o Goofymi. Jesli szczeka naprawde, bedzieesz mogl reagowac. Sprobuj , moze pomoze. Trzymam kciuki
|
|