Nasze Bassety
Klub Miłośników Basset Hound i podobnych.

Mój basset - FERDYNAND vel Ferdek :-)

frytka - Nie 03 Paź, 2010 20:17
Temat postu: FERDYNAND vel Ferdek :-)
Witamy wszystkich - po raz pierwszy na forum :lol:
Ferdynand jest z nami od 3 tygodni a dzisiaj kończy własnie 3 miesiące :grin:
Przejechał prawie cały Kraj z Hodowli Cudeńka aż pod Katowice - i mamy nadzieję, że jest mu tutaj dobrze :mrgreen:

Poniżej fotki z dzisiejszej wycieczki - pogoda dopisała, basset zadowolony :-)

http://www.fotosik.pl/pok...de7d68de22.html

uff - na razie w tym trybie (fotosik.pl), na jutro obiecuje poprawę i upload zdjęć do jakiegoś bardziej dostępnego serwera :-)


Dorti - Nie 03 Paź, 2010 20:31

Witajcie serdecznie.
Fotek nie widać :mrgreen:
Wszystko przed Wami.

tubcia - Nie 03 Paź, 2010 20:37

witam ,ja też mam jeszcze problemy z fotkami :)
eufrazyna - Nie 03 Paź, 2010 20:44

Witajcie :)
gocha - Nie 03 Paź, 2010 20:49

Frytka, jeżeli masz już zdjęcia na fotosiku to kliknij "moje zdjęcia", jak się otworzy to pod każdym zdjęciem, po prawej stronie jest napis "pobierz pozostałe kody", kliknij i jak się otworzy to na "500 coś tam" zaznacz , później kopiuj i wklej do posta na forum i tak kazde po kolei. Powodzenia, to prosta i szybka metoda.
No i witajcie :grin:

besta - Nie 03 Paź, 2010 21:37

My też witamy :grin:
Joasika - Pon 04 Paź, 2010 06:45

Witamy, witamy!!!! :mrgreen:
domelcia - Pon 04 Paź, 2010 13:18

Witamy i my :)
ja nie wiem jak to jest że mamy rodzinnie basety za miedzą i do tej pory tego nie zauważyłam :D
Zapraszamy w któryś dzień z Ferdkiem do nas :) toż to przecież 15 minut samochodem ;)

KasiaRico - Pon 04 Paź, 2010 16:15

my również witamy i cieszymy się z kolejnego basseta w okolicy :)
Kala - Pon 04 Paź, 2010 17:56

i nasz Platuś wita cudeńkowego kuzyna :)
Marynia - Pon 04 Paź, 2010 19:32

I Goldie wita :mrgreen:
frytka - Pon 04 Paź, 2010 21:33

Witam ponownie :-) ...i dziękujemy za gorrące przyjęcie na forum - widać, że społeczność bassetowa aktywna jest i otwarta na nowych wyznawców kultu krótkołapkowych psów gończych :-D

Cieszę się, że również w okolicy będzie szansa spotkania forumowiczów - my niestety jesteśmy jeszcze przed szczepieniem (będzie w czwartek) więc na razie nie za bardzo możemy dać Ferdkowi sie wyszaleć w towarzystwie innych zacnych bassetów. Ale to juz niedługo :-)

Poniżej kolejna próba dodania fotki [BTW jest to następna korzyść z adoptowania Ferdka - stronę zakładaliśmy już z 10 lat, ale teraz siła wyższa - jest się kim pochwalić :-)



Ferdek w swoim nowym stadku :-)



Sen po ciężkim dniu


Dorti - Pon 04 Paź, 2010 21:37

Słodko wyglądacie i tak samo ogląda się te zdjęcia.
Szczęśliwa rodzina, bassecia rodzina :wink: :grin:

Batus - Pon 04 Paź, 2010 22:53

Pozdrawiamy ślicznego Ferdka i jego rodzinkę :)
Mirka - Pon 04 Paź, 2010 23:14

witamy serdecznie
mały sliczny i takie cudne kolezanki ma :lol:

Asia i Basia - Wto 05 Paź, 2010 13:06

Taka piekna Rodzinka mi umknela, serdecznie witamy na Forum :)
mariaw - Sro 06 Paź, 2010 21:45

My też witamy serdecznie Ferdka :lol:
frytka - Nie 10 Paź, 2010 21:01

Na początek bardzo dziękujemy za wszystkie miłe posty :-) Mam nadzieję gościć (razem z Ferdkiem) na forum częściej :-) Inna sprawa, że jak dotąd wszystkie odpowiedzi znalazłem w archiwum, a jest ich tyle, że do emerytury nie dam rady przeczytać ;-) Ale doświadczenia zbieram, i kto wie - może kiedyś będę w stanie włączyć się w dyskusje :shock:

Picassa rządzi, więc bez początkowych komplikacji ;-) przesyłam kilka fotek z wczoraj - pogoda dopisała, wiec wybraliśmy się do Doliny Będkowskiej. Ferdek miał okazje wreszcie pobawić się z innym dogiem ;-) (weterynarz pozwolił na kontakt z bezpiecznymi pieskami:-) i było super. Inna sprawa, że znajomy labrador musiał użyć całej cierpliwości przynależnej swej rasie żeby wytrzymać podskoki, gryzienie smyczy itd itp naszego dzielnego Ferdynanda. W pewnym momencie mieliśmy nawet sytuację, kiedy pies prowadził psa (Ferdek trzymał w paszczy smycz Koli) - całkiem użyteczny pomysł jeśli ktoś ma więcej piesków ;-)


Kiedy w końcu będziemy jeść ?



Regeneracja po spacerze


Pies prowadzi psa :-)

gocha - Nie 10 Paź, 2010 21:08

Ale słodki ten Wasz maluch :grin: , a minę jaką ma poważną :wink:
Dorti - Pon 11 Paź, 2010 06:47

Takie prowadzenie psa na smyczy to przecież bardzo poważne i odpowiedzialne zajęcie :mrgreen: :wink:
Ściski dla Ferdka :grin:

frytka - Sro 20 Paź, 2010 20:14

Kilka nowych fotek z cyklu "Jesienny Ferdek". Chłopak rośne z dnia na dzień - będzie dokumentacja na stare lata jak znalazł ;-)

Ready...



Steady...



GO ! :-)




Uff...


frytka - Sro 20 Paź, 2010 20:15

i jeszcze...


Batus - Sro 20 Paź, 2010 20:17

Jaki on 'mięsisty' :)
gocha - Sro 20 Paź, 2010 20:40

"Uff" jest piękne :grin:
Dorti - Sro 20 Paź, 2010 21:37

Klusek kochany :grin:
ostatnie zdjęcie jest cudne :wink:

Joasika - Czw 21 Paź, 2010 06:26

Zmarszczuch słodki :mrgreen:
domelcia - Czw 21 Paź, 2010 08:43

jestem wielka fanką bassetów w biegu, no nigdy mnie te zmarszczuchy nie przestaną śmieszyć :D
Słodki kuzynie zapraszamy na wspólny spacer :mrgreen:

frytka - Nie 05 Gru, 2010 21:35

Przyszła zima, Ferdek ma już 5 miesięcy i rozwija nowe zainteresowania :cool:

1) Saneczkarstwo:



2) Muzykowanie zimową porą:





Chyba trzeba mu będzie budę sprawić :shock: . Albo dużą walizkę sypialną :-)

Miła od Gucia - Nie 05 Gru, 2010 21:48

Takiego legowiska jeszcze nie widziałam, trzeba to opatentować :lol:
Dorti - Nie 05 Gru, 2010 22:00

Basset potrafi :wink:
A czy takie legowiska można dostać w ekoskórze :?: :razz:

zojka - Nie 05 Gru, 2010 22:06

Muzyczną ma duszę.
No komedyja z nim :mrgreen:

eufrazyna - Nie 05 Gru, 2010 22:24

Pomysł na legowisko, pierwsza klasa :mrgreen:
frytka - Nie 05 Gru, 2010 22:35

Co do eko-skóry ciężko powiedzieć - muszę spytać w sklepie muzycznym. Mogło by to wyglądać np. tak:

[S]Dzień dobry, w czym mogę pomóc?
[K] Dzień dobry, czy macie pokrowce na instrumenty ?
[S] Oczywiście, a na jaki instrument konkretnie ?
[K] Na basseta :-). Ale wie Pan - w grę wchodzi tylko eko-skóra :-)

Inna sprawa, że z takim futerałem i bassetem w środku można by kolejna część Desperado nakręcić. Ja wiem, np. Desperado 2 - postrach kanapek z szynką (czy w zasadzie wszystkiego co przez paszczę przejdzie i da się połknąć :-D

W scenie finałowej Ferdynand zjada wszystko co stanie mu na drodze, rozprawia się z przyśmierdłą chusteczką do nosa i triumfalnie zapija wszystko wodą z kałuży.

Wstępny szablon scenariusza jest :-) Dodamy jeszcze scenę z Cyrylem w kagańcu i hit gotowy :-)

zojka - Nie 05 Gru, 2010 22:37

frytka napisał/a:
Co do eko-skóry ciężko powiedzieć - muszę spytać w sklepie muzycznym. Mogło by to wyglądać np. tak:

[S]Dzień dobry, w czym mogę pomóc?
[K] Dzień dobry, czy macie pokrowce na instrumenty ?
[S] Oczywiście, a na jaki instrument konkretnie ?
[K] Na basseta :-). Ale wie Pan - w grę wchodzi tylko eko-skóra :-)

Inna sprawa, że z takim futerałem i bassetem w środku można by kolejna część Desperado nakręcić. Ja wiem, np. Desperado 2 - postrach kanapek z szynką (czy w zasadzie wszystkiego co przez paszczę przejdzie i da się połknąć :-D

W scenie finałowej Ferdynand zjada wszystko co stanie mu na drodze, rozprawia się z przyśmierdłą chusteczką do nosa i triumfalnie zapija wszystko wodą z kałuży.

Wstępny szablon scenariusza jest :-) Dodamy jeszcze scenę z Cyrylem w kagańcu i hit gotowy :-)


Genialne!
:lol: :lol: :lol: :lol:

gocha - Nie 05 Gru, 2010 22:55

Rewelacyjne i zdjęcie w futerale i scenariusz :mrgreen:
domelcia - Pon 06 Gru, 2010 19:50

no bomba!!!! obśmiałam się jak norka!!! Wpadajcie z Ferdkiem do mnie, mam fajną trumnę z eko-skóry ;) co prawda eko-skóra na zewnątrz, za to środeczek puchowy...
moje potwory na szczęście nie traktują jej jak legowiska... chyba dlatego, że się nie mieszczą :D

Asia i Basia - Pon 06 Gru, 2010 22:05

Kurcze, a ja sie pokrowcy gitarowych pozbyla, a mogla przystosowac na legowisko ;) Odlot, takiego spanka jeszcze nie widzialam :)
frytka - Nie 13 Lut, 2011 22:23


frytka - Nie 13 Lut, 2011 22:25

Po dłuższej nieobecności pora ożywić nieco wątek naszego Ferdynanda/Ferdoforda :-) i dopisać ku pamięci pokoleń kilka faktów:

1) bestia waży juz calutkie 23 kg :-)
2) wyrasta z błędów młodości (w zakresie kulinarnym): zostało mu tylko zjadanie bobków zajeczych podczas spacerów leśnych (co po wielu przemyśleniach i konsultacjach zostało mu przebaczone - na zdrowie :-) oraz nieustający hit czylu chusteczki wszelakie i papierki (z toaletowym na czele - trzeba strzec :-)
3) generalnie bardzo grzeczny z niego gosc, na smyczy chodzi bez wiekszych problemow (zazwyczaj), bez smyczy trzyma sie stada :-)
4) racice jego poteżne tak, że ślady w śniegu zostawia niczym wilk lub niedzwiedź ku przerażeniu gawiedzi wszelakiej - z bydlatkiem bassetowym nie obeznanej ;-)

Generalnie cieszymy się na wiosnę, bo to większe możliwości spacerowo/wyjazdowe jak wiadomo daje. Może i zlot jakiś się niedługo wykluje - z postów widać, że chęci w narodzie są.

Na koniec dwa zdjątka z cyklu "znajdź kilka róźnic" - generalna to jakieś 4,5 miesięczny odstęo czasu.




besta - Nie 13 Lut, 2011 22:25

Nie widzę zdjęć,zamiast mam krzyzyki :sad:
frytka - Nie 13 Lut, 2011 22:37

zdjęcia naprawione - przepraszamy za usterki :-)
besta - Nie 13 Lut, 2011 22:39

:grin: :grin: Widzę!
Joasika - Pon 14 Lut, 2011 07:28

frytka napisał/a:
Na koniec dwa zdjątka z cyklu "znajdź kilka róźnic" - generalna to jakieś 4,5 miesięczny odstęo czasu.


No jak to :?: Nie widać :?:

Dywaniki inne :!: :lol:

Dorti - Pon 14 Lut, 2011 08:21

I to cos na dywaniku też takie jakby sporo większe :mrgreen:
Na pierwszym zdjęciu leży tak "szczeniakowato"
ale za to na drugim to już jak "byk" :grin:
Pozdrawiam rodzinkę i całuję byczka w nochal :wink:

frytka - Pon 14 Lut, 2011 21:31

Dziękuję za aktywny udział w konkursie bez licznych nagród :-)

Wszystkie odpowiedzi poprawne: dywanik, wielkość i wiek ;-)

Na podstawie powyższego można by wprost wywnioskować, że mieszkanie z bassetem pod jednym dachem implikuje częstą wymianę mebli, dywaników, koników na biegunach (drewnianych) etc. Od razu wyjasniam więc, że nasza gadzina nie z tych - jest bardzo grzeczny i zjada z wyposażenia tylko to na co mu pozwalam - czyli głównie maskotki moich dziewczątek I BARDZO DOBRZE BO JUŻ SIE OKNAMI WYSYPUJA :-D

(c) Father from Hell :-)

ps. przyrody ożywionej też nie atakuje zbytnio - z gryzienia teściowej też wyrósł :-(

frytka - Wto 08 Mar, 2011 21:55

Dzisiaj kilka fotek ze spotkania rodzinnego bractwa Cudeniek z miotu "C" (Chivian i Casanova) dla niepoznaki pod pseudonimami Ferdek i Fado :-D

Idzie wiosna więc trzeba kości rozprostować :-) Chłopaki tak poszalały, że teraz tylko głośne chrapanie słychać...

Uściskom nie było końca


Co tam słychać w polityce?


Się bawimy


Pora coś przekąsić


Staaryyy.... żyjeszzzzzzz....? żeśmy chyba patyki przedawkowali :-)

gkoti - Wto 08 Mar, 2011 22:01

Ale kawalerka urokliwa :wink:
Joasika - Sro 09 Mar, 2011 08:59

No nie :!:

Męskie pogaduchy mnie rozwaliły :lol:

Dorti - Sro 09 Mar, 2011 09:11

Hej, hej Braciszkowie :wink:
Super chłopaki jesteście :grin:
Pozdrowionka

frytka - Sro 15 Cze, 2011 21:13

Witajcie :-)

Ferdosław pojechał na krótki urlop do Ustki - 4 dni biegał po plaży i wzbudzał powszechny zachwyt :-D
Pod koniec pobytu przestał uciekać przed każdą poruszającą się większą kałużą więcjest nadzieja, że na wakacjach w lecie w końcu przełamie sie i popłyyyynieeeee. Pogoda jak dla basseta dopisała bo było zimno i wietrznie, więc bez sapania i wywieszonego języka przemierzał z nami kilometry plaży biegając jak wariat i kopiąc w piasku. Po powrocie nabawił się niestety problemów z oczami ale o tym w innym wątku i mam nadzieję, że wszystko dobrze się skończy.
Poniżej zdjęć kilka z cyklu "morze, nasze morze":






Batus - Sro 15 Cze, 2011 23:22

Piękne zdjęcia ! :)
Joasika - Czw 16 Cze, 2011 06:14

Super fotki :!:

Ech, jak ja bym chętnie do Was dołączyła... :roll:

zojka - Czw 16 Cze, 2011 06:19

ZAZDRASZCZAM!!!!!
Dorti - Czw 16 Cze, 2011 06:45

Nad morzem jest zawsze cudownie :wink:
a jak jeszcze ma się takie doborowe towarzystwo to już w ogóle :grin:
Dziewczyny boskie, Ferdek wielki i wspaniały, morze hmhm ukochane :wink:

Miła od Gucia - Czw 16 Cze, 2011 07:56

jakby mówił: kochajcie mnie dziewczyny, kochajcie :lol:
Asia i Stefan - Czw 16 Cze, 2011 08:12

Super zdjęcia, ja też zazdraszczam, marzą mi się takie 4 dnia nad polskim morjem. taki bassior to ma fajnie, aż dwie uroczne opiekunki :)
julkarem - Czw 16 Cze, 2011 08:40

ale ekstra. Jakie zadowolenie :)
domelcia - Czw 16 Cze, 2011 09:22

no pięknie! pięknie! ale mieliście fajny mini urlopik!
Asia i Basia - Czw 16 Cze, 2011 21:54

Ale fajne zdjecia, takie radosne, no i panienki sliczne :) Az czuc powiew od morza ;)
Kala - Pią 17 Cze, 2011 06:59

ale on słodko wygląda z tą opiaszczoną mordką :D :D :D
frytka - Wto 09 Sie, 2011 21:59

W poprzednim wątku było trochę fotek Ferdka nad Bałtykiem. Idąc za ciosem :-) postanowiliśmy na własnej i basseciej skórze sprawdzić wody cokolwiek cieplejsze i wybraliśmy się do Chorwacji. Można by o tym pisać i pisać, ale w skrócie:

- Podróż w obydwie strony minęła idealnie. Dla bezpieczeństwa Ferdosław jechał z tyłu jako pasażer zapięty dodatkowo pasem z szelkami. Całą praktycznie drogę przespał z krótkimi przerwami na jedzenie i ekspresowy spacer na stacjach benzynowych ;-) Nie wiem czy to nasz model, czy wszystkie bassetyt tak mają, ale długa jazda autem mu zupełnie nie przeszkadza

- Pierwsze dni na miejscu to upały powyżej 30 stopni, które ciężko było przeżyć i ludziom i bassetom ;-) stąd ograniczyliśmy spacery do tych porannych i wieczornych. W ciągu dnia Ferd spał sobie na plaży w namiocie z miseczka wody i wyglądał na całkiem zadowolonego. Kolejne dni przyniosły temperatury około 25 stopni i to juz nie stanowiło problemu dla naszego bassa

- Oprócz gorąca obawialiśmy sie również trochę o podłoże - głównie skaliste, ale tutaj też obyło sie bez problemów, drobne łapki dały radę :-D

- Najbardziej intrygującym tematem było zwodowanie basseta - z forum wiem, że zwierzątka te pływają, jednak nasz egzemplarz zachwycony pomysłem zanurzenia sie bardziej niż do łapek nigdy nie był. Ograniczyliśmy się więc do obserwowania poczynań i bestyja robiła postępy - zamaczając nawet samodzielnie łapki 'do kolan' ;-). W ostatnim dniu postanowiłem zadziałać bardzie radykalnie i zwodowałem Ferdynanda kilka metrów od brzegu - dla jego dobra i ochłody :-D - i wbrew obawom włączył silnik i pooopłynął - tylko nos, oczy i uszy wystawały, ale dał rade i nawet się nie obraził. Stąd wniosek, że chęć kompieli basseta jest wprost proporcjonalna do temperatury wody - im cieplejsza, tym mniej się obraża za 'zwodowanie'

poniżej tradycyjnie kilka zdjęć z pobytu z cyklu "Chorwackie bassety"

ps. spotkaliśmy na urlopie dwóch posiadaczy bassów - z Chorwacji i Czech. Bassety wszystkich krajów łączcie się :-D









Arbuza też lubimy...


Basset w rezerwacie Krka

Jazda musi być wygodna...

Hania - Wto 09 Sie, 2011 22:18

Super :lol: zdjęcia a o wszej wspanialej podroży już nie wspomnę tylko po zazdrościć :smile:
ania123 - Wto 09 Sie, 2011 22:24

alez cudne to ostatnie zdjecie :)
Joasika - Sro 10 Sie, 2011 06:22

No to mieliście udane wakacje :mrgreen:

Po Ferdku szczególnie widać, że zadowolony był :mrgreen:

Mina paszteta na ostatniej focie zabójcza :!:

Asia i Stefan - Sro 10 Sie, 2011 07:03

Piękna fotorelacja, psiutkowi się chyba bardzo podobało :)
Dorti - Sro 10 Sie, 2011 07:42

Ależ dzieciaczek pięknie wygląda :grin:
Super urlop, super foteczki i super rodzinka :wink:
Czochranko dla cudeńkowego szkraba i pozdrowienia dla całej rodzinki :wink:

Mirka - Sro 10 Sie, 2011 07:52

ale widoki :shock: :shock:
aż wzdychać się chce :wink:

Dodo AiJ - Sro 10 Sie, 2011 08:16

Cudny jest, basset w rezerwacie, ale go poniosło, światowy :smile:
Lutex - Sro 10 Sie, 2011 09:54

pieknie wyglada na tym drugim zdjeciu :)
julkarem - Sro 10 Sie, 2011 10:02

ale fajnie.Sama bym tam pojechała z chęcią na wakacje :) Ale jestem w szoku , że tyle godzin autem basior wytrzymał .
Moje też lubią arbuza :mrgreen:

domelcia - Sro 10 Sie, 2011 10:36

piękne zdjęcia ! super relacja! a wakacji pozazdrościć :)
ps. i nic dziwnego, że chłopakowi się przyjemnie jechało :D

Dorti - Sro 10 Sie, 2011 10:44

julkarem napisał/a:
ale fajnie.Sama bym tam pojechała z chęcią na wakacje :) Ale jestem w szoku , że tyle godzin autem basior wytrzymał .
Moje też lubią arbuza :mrgreen:


Co do długich jazd samochodem to ja sie wcale nie dziwię, ze mu się fajnie jechało.
Moje duże jadą 8 godzin z jednym przystankiem. I to mnie już nie dziwi.
Ale Iwa, która ma 3 m-ce jedzie tak samo jak dorosłe, nie piszczy, nie siusia tylko śpi :wink:

keter23 - Sro 10 Sie, 2011 16:55

He witam Ferdka. Dopiero teraz natknelam sie na jego stronke. Super zdjecia. Pozdrawiam .
Miła od Gucia - Sro 10 Sie, 2011 18:06

Suuper, i w rezerwacie był, tam tak pięknie.
Żałuję, że wstrętna egoistka oddałam Gucia na chate i go nie zabrałam, jeszcze wtedy był młodszy, też by się poprzgelądał w przezroczystej wodzie.
Wygląda na to, że bassety wszędzie mogą być, cudna relacja, aż zazdroszczę.

frytka - Czw 11 Sie, 2011 19:57

Hej !

Wielkie dzięki za wszystkie posty ! Szczerze mówiąc podczas krótkiej acz intensywnej "burzy mózgów " przed przygarnięciem Ferdka w zeszlym roku temat wakacji był jednym z kluczowych... Co by nie powiedzieć zwierz wymusza trochę inne podejście do tematu - zakładając, że jako najmłodsze dziecko ;-) jeździ z nami trzeba załatwić kwaterę akceptującą czworonogi, zwiedzanie wymaga dokładnego rozpoznania na jakich zasadach i czy wogóle zwierz może uczestniczyć - no i czy wogóle temat jest dla niego osiągalny i nie zamęczy stwora.

Z tego powodu samolotem pewnie nie polecimy ;-) bo Ferd w klatce nie bardzo pewnie byłby zadowolony... chyba, że ktoś leciał z bassem i ma doświadczenia :-) ?

W kwestii Chorwacji spotkaliśmy się z kilkoma opiniami, że lepiej ciapka zostawić w domu - na oko faktycznie powienien przeżyć bo towarzyski jest i pro-babciowy ;-) ale do tej pory zostawał najwyżej kilka godzin poza domem więc... Argumenty: że za gorąco, że tyle godzin jazdy, że paszporty trzeba, że zwariowaliśmy :-D

Okazało się jednak, że gorąc był do przeżycia - do Ediptu pewnie bym z Ferdem nie pojechał ;-) ale przy rozsądnym podejściu czyli spacery poza największym gorącem, wspomniany namiot nad wodą etc psisko naprawdę było zadowolone. Analogicznie jest w sumie w Polsce - w gorące dni bass ledwo człapie, gdy tylko zrobi się chłodniej - wstępuje w niego demon szybkości :-)

Jazda jak pisałem była po prostu super - koleś spał cały czas (może go audiobooki z Potterem uśpiły ;-)

Paszport to w sumie jednorazowy wydatek + "czip" i 26 zeta za podpis weterynarza okręgowego czy jakoś tak - bezsens IMO, ale takie przepisy. Oczywiście o papiery nikt nie spytał , ale strzeżonego....

Że zwariowaliśmy to pewnie prawda :-) i faktycznie odpoczynek z basiorem jest trochę inny niż "bez" - ale mogę z czystym sumieniem polecić i w przyszłym roku planujemy come back :-) -> o jesieni w Beskidach nie wspominając

ps. najśmieszniejsze jest to, że w parkach narodowych w Chorwacji psiska można wprowadzać (na smyczy, zachowując standardowe zasady). Za to w Polsce np. do doliny Chochołowskiej/Tatrzańskiego Parku Narodowego - nic z tego :-( Może przyczyna leży w pokutującym przekonaniu, że pies = napaskudzi, zwierzyne obszczeka itd... tak czy inaczej szkoda

frytka - Pią 19 Kwi, 2013 21:21

Daawno nie pisaliśmy, więc najwyższa pora zreaktywować wątek Ferdynanda :-) Mieliśmy ostatnio trochę problemów zdrowotnych - na łapce między paluchami zrobił mu sie taki bąbel z ropą - i po różnych próbach z maściami etc skończyło się na zabiegu... Na dzień przed wizytą kolega dodatkowo stanął na czymśc ostrym i przeciął sobie poduszkę tym razem w tylnej łapie - w efekcie mieliśmy bassa z dwiema łapkami w skarpetkach i bandażach prawie 3 tygodnie.

Temat ma swój ciąg dalszy, teraz to samo zrobiło nam sie na drugieł łapie i walczymy dalej - nie wiadomo co do za ustrojstwo. Ale ponieważ wiosna w końcu przyszła warto wyskoczyć gdzieś w plener. Po zimie Ferdosław trochę przytył ;-) tak do 32 kg i wpadna w ciepłe dni w zadyszkę, więc po wielu dyskusach wyposażyliśmy go w rydwan jak poniżej :-D Piszę o tym, bo nie znalazłem wczesniej informacji o bassetach w przyczepkach, więc może sie komuś przyda. Dzisiejsza podróż pilotażowa zakończona sukcesem, bass zadowolony, w przerwach biegał po czym wracał do przyczepki - wreszcie będzie mógł z nami jeździć - bo wiadomo - bassy to nie psy do biegania przy rowerze ;-)



Joasika - Sob 20 Kwi, 2013 06:23

Świetna przyczepka :smile:

A TY, Ferdku nie szalej już z tymi łapkami, bo się Pańciostwo zamartwia :!:

BASSiBAWARIA - Sob 20 Kwi, 2013 14:32

Świetny ma ten wagonik wasza bestia.....

ale,ale....pamiętam,że racuchkasz też wystartował z przyczepką dla swojego potwora...

znakomity wynalazek,szkoda że ja i bassista kochamy jazdę samochodem..no i co zrobilibyśmy z Bawarią? :lol: pewnie do żadnej przyczepki by nie weszła :mrgreen:

jabluszko520 - Sob 20 Kwi, 2013 14:52

Wyobrażacie sobie mnie? Na bagażniku we foteliku Błażej i za nim we wózeczku Maja? ciekawe jak daleko byśmy ujechali :lol:
frytka - Sob 20 Kwi, 2013 20:23

W kwestii tonazu :wink: to przyczepka nominalnie do 35kg... Z pewna obawa dokonalismy 'test drive'-u z bassetem i mniejsza z mych ratorosli - dalo rade :mrgreen:
Ale na dalsze wycieczki to juz ryzyko bo kolka odpasc moga :~

Wogole szkoda, ze dopiero teraz temat obczailismy - u nas tez mlode jezdzily w fotelikach mocowanych do siodelka, a taka przyczepka /dla dzieci dedykowana oczywiscie/ to super sprawa, i wygodniej i bezpieczniej. Poszla technika do przodu :mrgreen: oczywiscie sa tez wady, bo nie wszedzie z przyczepa da sie wjechac, a fotelik nie ma tutaj ograniczen...

Dwa sezony temu kupilismy 'trailogatora' :wink: - taki motyw laczacy dwa rowery w tandem dzieki czemu dalo sie juz z mlodsza smigac w dalsze trasy. Teraz ze mna jezdzi Ferdek, a dzieci cwicza miesnie bo faktycznie dwoch przyczepek to juz nie da rady :lol:
Ale za to moze kiedys na zawodowe kolarstwo przejda :cool:
A bass lapie wiatr w uszy :lol:

Miła od Gucia - Sob 20 Kwi, 2013 21:26

Ferdek, szerokiej drogi :lol: :lol:
może Guciowi taki sprawię, super

a tu Chester

http://www.youtube.com/watch?v=aomNS7sawtk

http://forum.bassety.net/...bc6dcb&start=75

chyba założymy specjalny temacik poświęcony bassetom i przyczepkom :lol:

Frytka, pisz, wklejaj zdjęcia jak się sprawdza w dalszym użyciu przyczepka

-----------

jest temat, jest
napisz coś tutaj także proszę
http://www.forum.bassety....t=3073&start=45

frytka - Sob 20 Kwi, 2013 21:38

No pieknie :mrgreen: - przeszukalem pol internetu a tu pod nosem, gotowy watek. Chester super, widac ze bassy to psy lubiace szybkosc - a ze niekoniecznie osiagnieta swoimi lapskami to inna sprawa :mrgreen:
Jutro ma byc ladniej i smigamy gdzies dalej takze testow ciag dalszy - damy znac!

zojka - Sob 27 Kwi, 2013 05:03

Ale fajna sprawa :lol:
U nas śmigają z takimi przyczepkami i dzieciakami w środku.
Dzieci uśmiechnięte, albo śpią :mrgreen:

Basset z rozwianymi uchami wzbudzałby sensację nie lada

frytka - Sob 27 Kwi, 2013 18:21

Sensacja to faktycznie jest - z przyczyn wiadomych okoliczni (nawet naburmuszeni ;-) spacerowicze na widok rydwanów ognia z parówexem w środku od razu przywołuja banana na twarzy :-D

Może to wkład naszego bassa w polepszenie szarej średniomiejskiej rzeczywistości ;-)

Najważniesze jednak, że rydwan działa a Ferdosław zaczyna już nawet w nim drzemać - pełne zadowolenie. Przez ten tydzień przyzwyczajamy go powoli do nowej sytuacji, w sumie najdłuższa wycieczka coś około 20 kilometrów z przystankami - bez żadnych problemów.

A schemat mamy taki:

- bass do rydwanu, wyjazd ok 30 - 40 minut
- gdy okolica robi się spokojniejsza (las, brak ludzi i zwierzyny ;-) wypuszczamy naszego ogara na rekonesans, sami jedziemy szybkością spacerową
- kolega wchodzi w pętlę nieskończoną ;-) (tak z informatyczna:
:BASS_START
1. idę
2. biegnę
3. węszę
4. znikam w krzaczkach
5. wołają - wypełzam na drogę
6. o ! daleko odjechali
7. pędzę
8. idę
9. węszę..
...
GOTO:BASS_START

:-D i tak dzisiaj z póltora kilometra... Potem skok do przyczepki i do końca wycieczki leżenie pod ławeczką na przystankach, woda z miseczki lub bajorka

Przyczepa ma jeszcze jedną zaletę: gdy pod koniec młodzież zaczyna wymiękać można zrobić na chwilę zamiankę :-) - bass spacerek a dziecko w przyczepce :-D

Czyli generalnie polecamy !

Wrzucę jeszcze jakąś fotkę jak tylko z telefonu mi sie ściągnie :-)

frytka - Sob 27 Kwi, 2013 18:47

"Przegapiłem coś ? Która to stacja ?"




Rydwany ognia:

jabluszko520 - Sob 27 Kwi, 2013 18:59

Ale macie piękną tę przyczepkę !
domelcia - Sob 27 Kwi, 2013 20:00

Noż Ferdziu ależ Ci Pańciostwo dogadza :D
nie dość że się wyszalejesz w trybie informatycznym :wink:
to potem, po szaleństwach miejscówa w super bryce :D
SUPER!

gkoti - Sob 27 Kwi, 2013 22:10

Ależ jazda, super!!!!!!!!!! :mrgreen:
zojka - Nie 28 Kwi, 2013 06:13

Pętla nieskończona :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
Bomba!!

Joasika - Wto 30 Kwi, 2013 06:48

zojka napisał/a:
Pętla nieskończona :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
Bomba!!


Nooooo.....rewelka :mrgreen:

madziaa - Wto 30 Kwi, 2013 06:51

Super przyczepa :) Dla mnie musiała by być większa bo dwie zołzy musiały by wejść :)
frytka - Pią 29 Gru, 2017 20:11

Pomyślałem, że w tym miejscu zapisane zostało sporo dobrych informacji o Ferdynandzie, niestety (za wcześnie i za szybko) przyszła też ta najgorsza :-(

Ferdynand obudził się około drugiej w nocy 26 grudnia, czuł się źle. Mimo świąt udał się podjechać na nocny dyżur do miejscowego veta, który zrobił co mógł (rtg, sonda, leki). Udało się go przewieźć jeszcze do domu i był z nami pod kroplówką kilka godzin, ale zasnął w otoczeniu i z bliskością całej rodziny. Prawdopodobnie był to udar/wylew, w naszych warunkach nic się nie dało zrobić.

Odpoczywaj spokojnie ! Strasznie pusto tu bez Ciebie Przyjacielu :-(

ŁucjaLuna - Pią 29 Gru, 2017 21:39

Strasznie nam przykro. Faktycznie 7 lat to mało....ale chyba nigdy nie jest dość z ukochanym psem. Tej chwili każdy się boi najbardziej. Jednak warto było przeżyć każdy dzień tej ogromnej miłości do Waszego ukochanego Ferdynanda. Jesteśmy z Wami. :(
Miła od Gucia - Pią 29 Gru, 2017 22:18

Tak mi przykro,
ściskam Was
odejście Przyjaciela zawsze pozostawia w sercu smutek
wspominajcie dobre, cudowne chwile


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group