|
Nasze Bassety Klub Miłośników Basset Hound i podobnych. |
 |
Mój basset - RYJA
vikolinka1994 - Nie 08 Lip, 2012 13:07 Temat postu: RYJA Nie wiem jak Wasze bassety, ale nasza Ryja robi nieziemskie miny, raz zawija jej sie warga i wyglada jakby chciala powiedziec ''o co ci chodzi koles..'' raz sie doslownie usmiecha, ma takiego bananka na pyszczku ze doslownie boki zrywac.Najczesciej oczywiscie sprawia wrazenie smuutnej i takiej bieednej.. Jej miny powalaja z nog, a jak jest z Waszymi?
Marynia - Nie 08 Lip, 2012 13:14
Z naszymi parówami jest dokładnie tak samo,jak pobędziesz z nią dłużej zobaczysz,że repertuar bassetów jest duuużżżżżżżżżżo większy
eufrazyna - Nie 08 Lip, 2012 13:17
Taaa, te miny sa bezcenne
vikolinka1994 - Nie 08 Lip, 2012 13:22
Do tego te chrapanie i co ciezko opisac rozmawianie. Czasem wydaje takie dzwieki jakby poprostu gadala sama do siebie, zwlaszcza gdy wyleguje sie na czystej i pachnacej poscieli; lubi sie troche powyginac i pogadac ze soba
Evika - Nie 08 Lip, 2012 13:47
hej, klasyczna bassetka!!
Miła od Gucia - Nie 08 Lip, 2012 14:00
Ryjeczka, śliczna mordeczka
Gustaw nieraz też zadziera tak fafle, ale nigdy nie zdążę zrobić zdjęcia :lol:
vikolinka1994 - Nie 08 Lip, 2012 14:04
Miła od Gucia napisał/a: | Ryjeczka, śliczna mordeczka
Gustaw nieraz też zadziera tak fafle, ale nigdy nie zdążę zrobić zdjęcia :lol: |
najlepsze do tej pory jest te:
JolaP - Nie 08 Lip, 2012 16:25
Witam!
Zdjątko rozkoszne :grin: Ja bassetkę mam od marca br. i też mnie zadziwia swoimi minami, a zwłaszcza postawą ułożenia się do spanka lub odpoczynku :smile:
Pozdrawiam pięknie, życząc jeszce fajniejszych chwil z basiorkiem!
vikolinka1994 - Nie 08 Lip, 2012 17:05 Temat postu: Nasza Ryja "Ach,coż to za życie bez psa na kanapie
bez psa,co sie go za uchem drapie,
i bez czujnosci wiernych oczu
co śledzą ruch Twoj,kazdy gest
bo w takich psich oczach przeciez cos jest,
jest ogrom milosci,ocean radosci,
sa tez cierpienia ,smutki,westchnienia.....
Coz to za zycie czlowiek ma, kiedy nie ma wlasnego psa......''
Nasza Tequila/Ryja ma 6 miesiecy,kupilismy ja 4 miesiace temu gdy tylko byla okazja...100km wiozlam ja do domu, gdzie znalazla swoje miejsce...Bez Ryjki nie wyobrazam sobie zycia...Taka nasza maskotka,buba sliczna
luluamelu - Nie 08 Lip, 2012 18:48
slicznotka... :grin: ...pieknota!...
No ,i Ryjka ma pieknego! :wink:
joi - Nie 08 Lip, 2012 19:07 Temat postu: Re: Nasza Ryja
vikolinka1994 napisał/a: | Nasza Tequila/Ryja |
śliczna panna, ale co z tym Ryjkiem? Skąd to?
jabluszko520 - Nie 08 Lip, 2012 19:11
Śliczności
gkoti - Nie 08 Lip, 2012 20:57
Śliczna panienka :lol:
Ale wierszyk również :wink: umieść go tutaj, będzie do kolekcji :wink:
http://forum.bassety.net/...=3564&start=105
vikolinka1994 - Nie 08 Lip, 2012 22:25 Temat postu: Basset bohater Nasza sunia dzis popoludniu znalazla bardzo oslabionego jeza, ma moze miesiac..Siedzial biedny w krzakach i ledwo sie ruszal,a nasza Ryjka pchala sie w krzaki i ciagnela smycz. Dzieki niej ten malusi jezyk przezyl...Jutro ide z nim do veta i moze na wolnosc...
Dobry Basset
besta - Nie 08 Lip, 2012 22:38
Vikolinka basset dzielny ale uważaj,bo jeże mają czasem dużo pcheł.A jak się dał złapać bez oporu to może być na coś chory.
I widzę,że dałaś mu dojedzenia warzywka(chyba,że się mylę :wink: )-jeże to drapieżniki jedzą owady,dżdzownice i takie tam żyjątka.Daj mu mięska(najlepiej właśnie dżdzownice,albo larwy mącznika )może byś surowy kurczak,indyk;wołowina i wieprz są zabronione.Jako dodatek trochę (ale naprawdę odrobinkę)owoców-kawałek jabłka,melona lub ogórka.
vikolinka1994 - Nie 08 Lip, 2012 22:40
besta napisał/a: | Vikolinka basset dzielny ale uważaj,bo jeże mają czasem dużo pcheł.. |
wlasnie jesli chodzi o pchly to...my nie mamy ogrodka,jedynie mala komurke iteraz jez spi w pudelku, sadzisz ze powinnismy zostawic go w domu czy wyniesc go do komurki? ;( sama nie wiem nie znam sie zabardzo a boimy sie ze jakas choroba sie rozprzestrzeni ":(
besta - Nie 08 Lip, 2012 22:51
Jeśli możesz wynieś go do komórki tylko zabezpiecz żeby nigdzie nie wszedł i nic sobie nie zrobił.On jest stworzeniem nocnym i będzie tupał i chodził całą noc i fukał i piskał nie da wam spać .No i to dzikie zwierzę a zapach i bliskość ludzi i psa będzie go stresować bardzo.
luluamelu - Nie 08 Lip, 2012 23:17
Ha,mysmy jezyka na jesieni zaprosili do domu,bo wpadlo nam takie male goofienko(na dloni sie miescił i jeszcze duzo miejsca bylo) przez okno do piwnicy...Jesooooo....takiej ilosci pchel jakie sie przez tego gada rozprzestrzeniły to wrogowi nie zycze...Pchły na jezu,na kotach na psach,na tchorzofretkach i nawet na swince morskiej,ile na to poszlo srodkow "odpchlajacych"to tylko wielki Manitou wie! Sorki,zadnego jezyczka juz do domu nie zaprosze...jakby co to mam w okolicy"Pogotowie Jezowe",gdzie jest facet co sie tylko i wyłącznie jezami zajmuje... :grin:
A karmienie tego iglastego dziada przez cala zime to juz osobny temat,bo franca jadła,jadła ,zasypiała na kilka dni i potem od nowa....Na szczescie to juz za nami,a wyrosniety jezyk z wiosną dostał eksmisje do lasu...
vikolinka1994 - Nie 08 Lip, 2012 23:20 Temat postu: Re: Nasza Ryja
joi napisał/a: | vikolinka1994 napisał/a: | Nasza Tequila/Ryja |
śliczna panna, ale co z tym Ryjkiem? Skąd to? |
Na poczatku mowilam moj ryjku, a ze to suczka to jakos wyszlo 'moja ryja' hehe i tak jest smiesznie i jakos nawet pasuje, mimo wszystko wciaz jest nasza Tequila
|
|