|
Nasze Bassety Klub Miłośników Basset Hound i podobnych. |
 |
O bassetach... - Gość na Polanie
Agata - Wto 24 Maj, 2005 00:22 Temat postu: Gość na Polanie [b]Jest godz. 01.13 a tu Balbina drze gębę na dworzu a Groszek z uniesionymi jak zając uszami wpada do domku.
Wychodzimy z Piotrem i widzimy a tu ktoś nas odwiedził.
Zobaczcie sami.
No niestety gościowi zdjęcie potrafiłam zrobić, ale nie potrafię go tu wkleić. - jak mam to zrobić.
Pomocy :!: :!: :!:
Mirka - Wto 24 Maj, 2005 06:44
Agata,no kto Was odwiedził
Agata - Wto 24 Maj, 2005 09:09
No dobra, chciałam tak fajnie, jak inni ze zdjęciem, ale się nie udało. :cry:
Odwiedził nas wielki jeż.
Napisałam w temacie o bassetach, bo basset to przecież pies myśliwski i na wystawie w Mosznej Wojtuś Stan, który ma dwa "bassety polujące", i który wszystkim opowiadał o swojej pasji powiedzieć, że moja Balbina tropi, tropi jeże. Basset to pies gończy, ale Balbinka jest typowym tropicielem. - Wojtek by był z niej dumny :!:
W poprzednim naszym miejscu zamieszkania było bardzo dużo jeży, które budząc się po zimie i wykopując się spod ziemi momentalnie były odnajdywane przez Balbinkę, która natychmiast ujadaniem dawała nam znać o tym, że znów jest jeż.
Najlepiej zachował się Groszek uciekając z podkulonym ogonem :lol:
Rok temu pojechaliśmy z Agatką na Próby Pracy Wyżłów i Psów Myśliwskich Małych Ras do Łomży. Agatka była bardzo dzielna i oszczekała - oszczekała krowę na pastwisku. A sędzia powiedział - kanapa :!:
Agatka oczywiście nie przeszła tych prób, ale była bardzo dzielna przy próbie na strzał. Było bardzo przyjemnie i wcale nie żałuję, że tam z nią pojechałam.
Próby mają za zadanie wykrycie i ocenę umiejętności wrodzonych u psa myśliwskiego a konkursy pokazują jak nasze już wyuczone psy myśliwskie potrafią wytropić zwierzynę.
Czy ktoś z was był kiedyś na próbach lub konkursach [/b]
Kasia :) - Wto 24 Maj, 2005 09:59
No właśnie, apropos powyższego postu Agaty - a mnie interesowało, czy którykolwiek z forumowych bassetów jest psem użytkowym, tzn, bierze udział w polowaniach, próbach i konkursach?
Agata - Wto 24 Maj, 2005 11:00
Specjalistą w tej dziedzinie jest Wojtek Stan, to wyjątkowy pasjonat :!:
Udowodnił wszystkim, że bassety to nie tylko kanapa.
Jego dziewczyny to bassecie gwiazdy myśliwstwa. - są w tym naprawdę doskonałe. Powaliły w konkursach niejednego. :thx
joania - Wto 24 Maj, 2005 17:35
to macie super na tej Planie a jakieś inne zwierzątka leśne też was nawiedzają
Ja mieszkam na takim osiedlu za miastem i jest taki stary lasek , i tam jest pełni nietoperków,jedna sowa z dziećmi+stado wron , no i od czasu do czasu jeże wędrowniczki i moja klusia też je tropiła przecię w jej żyłach płynęłą jaminiczo-basseci krew jednym słowem łobuzica jakich mało
ale nic im nie robiła tylko ogon podnosiła i fukała bo ona się wszystkiego bała kotów, parasolek , deszczu, no i jeży
Agata - Wto 24 Maj, 2005 18:00
Tak Asiu, nawiedzają nas zające, lisy i raz była sarna, gdy jeszcze mieszkałam w bloku i na Polanę przyjeżdżałam sporadycznie - teren nie był wtedy ogrodzony i zadzwonił do mnie sąsiad, który poinformował mnie, że na naszej Polanie są sarny i robią sobie legowiska w nieskoszonej przed zimą trawie. Co najlepsze sąsiad nie wiedział, że jestem ogromnym miłośnikiem zwierząt i chciał mnie przestrzec o tym, że one zniszczą mi drzewka. Oczywiście powiedziałam mu, że mi to wcale nie przeszkadza. :lol:
Polana jest bardzo duża i w związku z tym fundusze pozwoliły na ogrodzenie tylko jej części, więc za płotem w części ogrodowej biegają małe liski i często pojawiają się zające a na porządku dziennym są kuropatwy i bażanty.
Jeż odwiedził nas pierwszy raz, ale Balbinka ma wszystko pod kontrolą :shock: A Groszek od nocnego spotkania się z jeżem omija wielkim łukiem to miejsce :lol:
Kasia :) - Sro 25 Maj, 2005 09:25
jaaaki słooodki jeżuś!
a ta druga fotka od góry to prawie jak reklama peugeota
Bartmen - Sro 25 Maj, 2005 09:31
Kasia napisał/a: | ...a ta druga fotka od góry to prawie jak reklama peugeota |
:lol: To samo pomyslałem
Ewa z Matyldą i Bobem - Sro 25 Maj, 2005 11:00
W zeszłym roku, jeszcze zanim byłam "internetowa" Mania w naszym ogródku pod balkonem też miała swojego własnego prywatnego jeża. Sama go znalazła i później pierwsze kroki kierowała pod balkon, gdzie zamieszkał. Kładła się i wpatrywała w niego godzinami, a ja mogłam spokojnie wsadzać roślinki, bez obawy, że za chwilę przez nią zostaną wykopane. Po tygodniu jeż sam się wyprowadził, a szkoda!
Daniel - Sro 25 Maj, 2005 20:54
A ja to jeża na żywo jeszcze nie widziałam...
Kasia :) - Sro 25 Maj, 2005 21:11
Ewa (od Matyldy) napisał/a: | ...Kładła się i wpatrywała w niego godzinami, a ja mogłam spokojnie wsadzać roślinki, bez obawy, że za chwilę przez nią zostaną wykopane. Po tygodniu jeż sam się wyprowadził, a szkoda! |
a roślinki Ewcia przetrwały?
Molly - Pią 27 Maj, 2005 21:48 Temat postu: Natura pieska ...czy błąd wychowawczy? A ja mam takie pytanko a propos myśliwskiej natury basseta...czy Wasze psiny też się panicznie boją miasta ,tramwajów ,parasoli ,samochodów i miejskiego hałasu ,czy tylko moja jest taka strachliwa???
Bo już się zastanawiam czy nie popełniłam jakiegoś błędu wychowawczego...może moja Mollunia jest za bardzo rozpieszczona?
Wlodzimierz W - Pią 27 Maj, 2005 22:05 Temat postu: Re: Natura pieska ...czy błąd wychowawczy? [quote="Molly"]A ja mam takie pytanko a propos myśliwskiej natury basseta...czy Wasze psiny też się panicznie boją miasta ,tramwajów ,parasoli ,samochodów i miejskiego hałasu ,czy tylko moja jest taka strachliwa???
Bo już się zastanawiam czy nie popełniłam jakiegoś błędu wychowawczego...może moja Mollunia jest za bardzo rozpieszczona?
Ciezko mi się wypowiadać co do myśliwskiej natury przynajmniej w stosunku do jeży, świnek morskich. Luna spotyka jeże w naszym parku na co drugim wieczornym spacerze i o dziwo gdy go wywącha to próbuje się do nigo przytulić i traktuje jak kumpla do zabawy. Nie boi sie miejskiego zgiełku, bardziej boi się innych psów. Gdy usłyszy głośne szczekanie to zapobiegawczo siada lub sprawdza czy ogonek jest bezpieczny.
Ostatnio chciała się zaprzyjażnić ze Świnką Morską,niestety skończyło się tym,że Luna ukradła śwince z akwarium suchą bułkę a świnka dziabneła ją w pyszczek.
Myśliwska natura jednak nie pozwala jej się poddać i próbuje dalej.
pozdrawiam Włodek
Kaśka - Sob 28 Maj, 2005 11:26
Kasia napisał/a: | No właśnie, apropos powyższego postu Agaty - a mnie interesowało, czy którykolwiek z forumowych bassetów jest psem użytkowym, tzn, bierze udział w polowaniach, próbach i konkursach? |
Tak się składa Kasiu, że mam basseta, który jest psem użytkowym (KT-I) a jednocześnie "wzorcowym" kanapowcem. Trudno powiedzieć co woli bardziej - las czy kanapę.
agnieszka - Sob 28 Maj, 2005 20:15
mam pytanko apropo swinek morskich!!
Naszym jednym z domowinków jest własnie swinka morska - ALF, ma rok i jest bardzo osfojony. Nie jest zamknieta w klatce, tylko swobodnie spaceruje po cąłym mieszkaniu - jak narazie nic nie przegryzł. Wita nas jak wracamy z pracy , a za smakołyk zrobi bardzo duzo. W zwiazku z tym , iz za miesiąc bedziemy już mieli nasza Lune w domu, troszeczklę się obawiamy jak na siebie zaraguja, czy zew basseta, nie spowoduję jakiegos nieszczescia wzgledem naszego AlFa. A konkretnie jak bassety reaguja na towarzystwo swinki morskiej?????
Wlodzimierz W - Sob 28 Maj, 2005 21:01
Agnieszko- Bardzo sie cieszymy że nasza Luna będzie miała imienniczkę na forum.CO do świnek morskich to Luna jak każdy pies widząc mniejsze zwierzątko,które się rusza chciała się bawić.Na początku świnka widząc "wielkiego potwora" bała się i fukałą na nią skutecznie odstraszając Lune.PO kilku wizytach u moich rodziców Świnka nabrała odwagi(i LUNA też).Luna zaczeła zaglądać coraz śmielej do akwarium świnki,a świnka zaczeła bronić swoje spiżarni.
U ciebie może być zupełnie inaczej : malutki piesek będzie się oswajał z nowym otoczeniem.Moim zdaniem powinna zaakceptować i przyzwyczaić się do świnki.Nie wiem niestety czy świnka zaakceptuje nowego lokatora??????
Pozdrawiam Włodek
agnieszka - Sob 28 Maj, 2005 21:08
mam nadzieje, że sie zaprzyjaźnia, ponieważ Alf to pupil mojego męza a Luna to jego marzenie. Także będzie musiał oswajac te swoje pupile
Wlodzimierz W - Sob 28 Maj, 2005 21:11
Zycze powodzenia i dobrej zabawy jak będziesz się temu przyglądała. :lol: :lol: :lol:
agnieszka - Sob 28 Maj, 2005 21:14
mam nadzieje, że bedzie zabawnie, a nie groźnie.
Całe wakacje spędza z nami an budowie, tzn. Luna na wolności, a Alfik na małym wybiegu, zrobionym przez mojego męża.
Krzysiek - Sob 28 Maj, 2005 21:18
Witajcie
Ponieważ Luna ostatnio jest często tematem postów, ale nie ma własnego pozwolę sobie wydzielić jeden temat dla niej.
Jednocześnie proszę o nie wypowiadanie się już tutaj na jej temat bo nam się robi bałagan - mówiąc krótko jest to OT w związku z jeżem
Pozdrawiam
Krzysiek.
Wlodzimierz W - Sob 28 Maj, 2005 21:48
Krzysiu ale która LUNA ?????????
Krzysiek - Sob 28 Maj, 2005 22:02
Włodku - ta której jeszcze nie ma, a właściwie jest ale jeszcze u mamusi
Tyle o niej ostatnio było mówione.....że musiałem podzielić ten temat
Pozdrawiam
Krzysiek.
Wlodzimierz W - Sob 28 Maj, 2005 22:16
Ja osobiście nic nie mam do jeży,choć miałem z nimi niezbyt przyjemną przygode. Kiedyś póżnym wieczorem usłyszałem dziwny dżwię wydawany przez kopulujące jeże.Ciekawość moja spowodowała że zaczołem ich szukać chcąc zrobić im zdięcie.Idąc po ciemku wzdłuż budynku,za odgłosami wpadłem do niezabespieczonego zsypu na węgiel ,rozbijając przy tym brode i łokieć.
cudem obyło się bez wizyty u lekarza.
Ciekawość to pierwszy stopień do piekła
Krzysiek - Sob 28 Maj, 2005 22:32
A moje bassety spotkały ostatnio jeża parę metrów od domu. Nie wiem skąd się tam wziął ale był równie zdziwiony co i Lady, a Oskar chciał się z nim pobawić, ale po chwili stwierdził że to "coś" nie ma głowy ani ogonka więc dał sobie spokój. A po chwili gdy odeszliśmy na kilka metrów jeż zniknął tak szybko jak się pojawił
Pozdrawiam
Krzysiek.
|
|