|
Nasze Bassety Klub Miłośników Basset Hound i podobnych. |
 |
O bassetach... - ja dalej nie idę...
Mufka Dynka Miecio - Wto 29 Maj, 2012 08:00 Temat postu: ja dalej nie idę... przyszła wiosna, zachęca do spacerów, ale chyba nie wszystkich :cry:
Mufa odmawia spaceru dłuższego nić 50 m od domu, zawsze chętna do wędrówek, niuchania w krzaczorach, teraz kładzie się podwoziem do góry na środku drogi, udaje martwą i spacer kończy się po 2 minutach... za to na hasło "wracamy" podrywa tyłek i pędzi do domu :shock:
czy ktoś mi podpowie o co w tym chodzi???
Miła od Gucia - Wto 29 Maj, 2012 08:09
a jak wróci do domu ?
co robi ?
gdzie biegnie ?
może w domu jest coś, czego chce pilnować ?
przyszła mi na myśl ciąża urojona, może myśli, że dzieci są w domu ???
coś ją najwyraźniej ciągnie do domu
bo z tego co piszesz chora nie jest
to Ci Mufka :lol:
Mufka Dynka Miecio - Wto 29 Maj, 2012 08:17
chora nie jest, bo "psie MMA" z Dynką trenuje bez przerwy! Schudła odkąd ćwiczą chyba do 28 kg, laska się zrobiła jak nic!
a jedyne czego mogłaby pilnować to lodówka :wink:
dzieci nie ma w domu ( nie licząc oczywiście moich kudłatych maleństw )
już podejrzewam ją dosłownie o skrajną złośliwość!
upór iście ośli! nawet zachęta z przekąsek na spacerze nie działa, za to w domu ciągłe upominanie się o ciasteczka to już norma, potrafi klin blokujący drzwi wyciągnąć i śpiewać do stojącego za nim regału z psimi przysmakami
gkoti - Wto 29 Maj, 2012 09:18
To ci Mufka :lol: Mój Leniuch też ma często takie zakusy leżąco- ośle, ale wtedy, gdy jest gorąco i staram się mniej wychodzić na długie spacery, bo i tak siedzą w ogrodzie cały dzień...może jej było za gorąco?
ania123 - Wto 29 Maj, 2012 09:49
moze jej za goraco i nie chce sie chodzic na spacery gdy jest taka temperatura?
kiedy z nia wychodzicie?
moze sprobujcie rano albo wieczorem gdy nie ma takiego slonca?
Asia i Basia - Wto 29 Maj, 2012 15:33
Panna dojrzewa, chce Ci pokazac, ze ma byc tak jak ona chce, badz konsekwentna. Trafilo Cisie chyba takie ziolko jak moja Barbara, tez przerabialam ten problem.
portenito4 - Wto 29 Maj, 2012 20:04
Rudolf ma tak samo, tylko trochę inaczej:-) w identyczny sposób odmawia... powrotów do domu... dzisiaj nawet mielony nie zadziałał jako zachęta...grrr...
besta - Wto 29 Maj, 2012 20:34
Moje nie chcą chodzić na spacery "osobno" .Szczególnie Camaro bez bassetek wychodzi tylko na 100 m od domu robi co pies na dworze powinien zrobić i w tył zwrot do domu.
Może ona towarzystwa potrzebuje?
FOSTER - Wto 29 Maj, 2012 23:01
mój Foster jest Mistrzem w swym uporze. Jak nie chce iść to przewraca się na bok lub na plecy i tak leży. Nie można go podnieść bo robi się taki flakowaty. I tak będzie do pierwszych mrozów - w zimie się nie kładzie na dworzu tylko jak wraca do domu to wywala się na klatce i musi poleżeć - nawet mu nie przeszkadzają przechodzący ludzie.
Oto jak pięknie się zachowuje Foster:
Teraz jest najgorzej: bo świeci słoneczko i trzeba poleżeć, bo mamy odmienne zdania co do kierunku spaceru, bo niby dlaczego ma iść na smyczy skoro ma ochotę pobiegać, bo trzeba poczekać na psa którego widać na horyzoncie, bo.............., zawsze jest jakieś bo :twisted:
Mufka Dynka Miecio - Sro 30 Maj, 2012 07:16
bardzo dziękuję za wszystkie spostrzeżenia
najwyraźniej to próba sił, muszę być dzielna :wink:
ania123 - Sro 30 Maj, 2012 12:55
Mufka napisał/a: | bardzo dziękuję za wszystkie spostrzeżenia
najwyraźniej to próba sił, muszę być dzielna :wink: |
muszę być dzielna = co planujesz robic?
Asia i Basia - Sro 30 Maj, 2012 15:21
Skad ja to znam, czysta Bacha, jeszcze dzis zdarza jej sie tak padac trupem na trawniku. Ja ja po prostu przetrzymalam, az pojela, ze humory nie dzialaja Jak to basset, pamiec ma wybiorcza, ale ogolnie przestala notorycznie urzadzac cyrk przed blokiem. Zycze powodzenia
Mufka Dynka Miecio - Czw 31 Maj, 2012 06:34
ania123 napisał/a: | Mufka napisał/a: | bardzo dziękuję za wszystkie spostrzeżenia
najwyraźniej to próba sił, muszę być dzielna :wink: |
muszę być dzielna = co planujesz robic? |
z uporem maniaka stoję, czekam aż się ruszy i idziemy dalej... nie ma mowy o powrocie do domu, tego na mnie nie wymusi
jabluszko520 - Czw 31 Maj, 2012 07:53
I myślę, że z czasem właśnie takim zachowaniem psiak zrozumie kto w domu "spodnie nosi" :lol: :wink:
ania123 - Czw 31 Maj, 2012 09:25
a ja jak zwykle zasmiecie moimi pozytywnymi metodami
moim zdaniem najwazniejsze to dowiedziec sie dlaczego mala nie chce chodzic na spacery
moze naprawde jej za goraco? moze ja cos boli?
przepraszam ale ja nie wierze w to ze psy nie chca chodzic na spacery bo tak, zeby nam zrobic na zlosc, zupelnie w cos takiego nie wierze
uwazam ze powinnas sprobowac najpierw zabierac ja na spacery w innych godzinach niz do tej pory, sprawdzic czy nic ja nie boli (moja Kropka sobie ostatnio naciagnela miesien i tez nie chciala chodzic na spacery)
jezeli to nie goraco i wszystko z nia ok fizycznie to sprobowalabym jakos urozmaicic spacery - np w miejscu do ktorego dojdziecie porozrzucac smakolyki zeby mala je poszulala z ziemi, wziac ze soba jakas zabawke, poganiac sie z nia, poturlac sie z nia w trawie jezeli takie zabawy lubi wtedy mala zrozumie ze spacery sa fajne, i zbudujesz w niej swojego rodzaju oczekiwanie, ze jak idziemy na spacer to zawsze sie dzieje cos fajnego
bo po co chodzimy na spacery z psami? oczywiscie tez dlatego ze nam jest przyjemnie, no i aktywnosc fizyczna jest zdrowa, ale glownie chodzimy dla psow prawda? zeby one sie wybiegaly, i zeby mialy fajny dzien
wiec taka wojna pod tytulem kto jest silniejszy i kto wygra jest troche bez sensu, bo nawet jak pies zrezygnuje, bo zobaczy ze nie ma wyboru, to po co taki spacer z ktorego pies nie ma radosci? dla mnie to sie troche mija z celem
o i sie namadrzylam, nie bede wiecej sie czepiala i komentowala i nie bede sie klocila z tymi ktorzy uwazaja ze powinnas pokazac psu kto tu rzadzi zabierajac go na sile na spacer powiedzialam swoje zdanie, moze ktos skorzysta, jak nie to trudno
w kazdym razie zycze powodzenia i mam nadzieje ze rozwiaze wam sie ten problem
koluś - Czw 31 Maj, 2012 10:06
u nas na przykład Koluś nie chciał chodzić na spacery z powodu strachu... na początku nie było mowy o założeniu obroży czy używaniu automatycznej smyczy... prędzej by się udusił niż poszedł na spacer. treserka wprowadziła więc szelki i krótką smycz, potem trochę dłuższą z regulacją długości (taka przepinana treningowa), były krótkie spacery w pobliżu domu, stała trasa, często w towarzystwie jej psów dla przykładu, dopiero potem nowe miejsca, mniej i bardziej ruchliwe... oczywiście nie mówię że tak jest też w tym przypadku, przecież byłam raz z Mufką na deszczowym spacerze co do pogody, to oczywiście w upalny dzień dłuższe spacery to rano i wieczorem jak jest trochę chłodniej, a w ciągu dnia siusiu przy domu... zresztą jak jest b.ciepło Koluś sam nie chce łazić tylko pokłada się w cieniu przy domu raczej
Mufka Dynka Miecio - Czw 31 Maj, 2012 13:51
myślę, że aura nie ma tu większego znaczenia, przedwiośnie przecież było chłodne i też zalegała w połowie drogi
boleć też ją raczej nic nie boli, bo macamy, zginamy co trzeba i wydaje się ok
zresztą w domu energia ją rozsadza, Dynka biedna czasem nie wie gdzie się schować przed Mufką
ale co do "strachu" to muszę pomyśleć... zimą szła w las, ale tylko tak daleko jak światła od domu sięgały, czasem widzi chyba jakieś "ducha" na kanapie, bo szczeka w jedno miejsce i długo się tam nie kładzie, taki troszkę cykor jest
będę czujna, wybadam ten temat
dzięki za wszystkie podpowiedzi
koluś - Pią 01 Cze, 2012 09:34
wiadomo, że każdy pies jest inny i możemy tylko napisać jak to było czy jest w przypadku naszych psów, ale może Tobie coś to podpowie
|
|