|
Nasze Bassety Klub Miłośników Basset Hound i podobnych. |
 |
Mój basset - TOFIK TM i Lenka
lena:) - Pon 14 Sty, 2013 20:10 Temat postu: TOFIK TM i Lenka Jak Tofik trafił do Lenki
jakie były jego losy wcześniejsze
o tym można poczytać w temacie
TOFIK do adopcji
------------------------------------------------------------------------
Witajcie, witajcie :-)
się zawzięłam dziś i jestem lepsza niż technik coś pokombinowałam z kabelkami i działa mi internet, choć tylko 'na smyczy' (a zawsze miałam bezprzewodowo - no cóż, z tym to już bez technika się nie obędzie, może chociaż jakiś przystojniak przyjdzie, tjaaa ) ;-)
Pozdrawiamy z Toficzkiem wszystkich w Nowym Roku :-)
u nas różnie, ale na ogół dobrze ;-) czasem się zdarza, kiedy to wychodzi chyba brak wychowania Tofiska i wtedy odsłania swoje zębiska (szczerze mówiąc zaliczyłam już szczepionkę przeciwtężcową), ale zdarza się to rzadko i tylko w określonych sytuacjach. Poza tym wszystko ok :-) Chodzimy na spacerki, Tofik się słucha (no chyba że wyczuje choćby zeschły chleb sprzed tygodnia wyrzucony dla ptaków, ale staram się w miejsce gdzie coś może być wyrzucone nie chodzić). Kiedyś zabrałam ze sobą jakąś piłeczkę (którą raz w domu sobie wynalazł), zeby mu porzucać, ale jak chciałam go zachęcić, żeby na spacerku się nią zainteresował i za nią pobiegł, to spojrzał się na mnie ze szczerym politowaniem (żeby nie było, że jak na idiotkę ). Nie, apartowaniu, czy gonieniu za czymś rzuconym na spacerze, Tofik mówi zdecydowane NIE ;-) Ale gania za mną ;-)
w niedzielę był bieg WOŚPu, wcześniej chciałam zabrać ze sobą Tofika, ale neistety zima przyszła o te 4 dni za wcześnie.. zrezygnowałam z pomysłu, no bo wiecie - sól na ulicach, itp. I poza tym Tofik miał małe problemy z żołądkiem (ale chyba już wszytsko ok).
Tofik ściska Was wszystkich i dziękuje za pamięć. Znaczy na pewno by podziękował, jakby tylko nie spał (ogólnie rzecz biorąc T. dużo śpi ;-) )
oj, ale ja lubię te jego fałdki ;-)
:arrow: :arrow: :arrow:
lena:) - Pon 14 Sty, 2013 20:16
No i jeszcze kilka zdjęć w zimowej sceneri z naszych spacerków na łąki :-)
lecę, bo chcę, lecę, bo wooolność, to zeeew (ziew?;-))
po lewej nie było nic do jedzenia, może wytropię coś po prawej...
nie, nie, nie, nie, nie! nic nie było ;-)
jabluszko520 - Pon 14 Sty, 2013 20:45
Tofficzku ty śliczności nasze bądź grzecznym chłopcem! Pańcia to masz swój prywatny aerobik na tych spacerach, co?
Życzymy MEEGA pana technika :wink: :lol:
Kiedy założycie swój temat no wiecie gdzie? :razz:
lena:) - Pon 14 Sty, 2013 20:48
a, bo ja myślałam, że ten temat się samoistnie tam przeniesie leniuch ze mnie
dobrzzzzz, coś się zrobi, lada dzień ;-)
madziaa - Pon 14 Sty, 2013 21:12
Jaki On szczęśliwy kurcze powtórzę się normalnie jesteście dla siebie stworzeni. Super Madziulka, że miłość kwitnie, a Ty Toffik nie chwal się już uzębieniem ile można chłopie kochany.
Ściskam Was mocno kochani i cieszę się, że się odnaleźliście i magia trwa :lol: :lol:
No i ten technik niech będzie jakieś ciacho tylko czy Tofficzek zniesie konkurencje :razz:
jabluszko520 - Pon 14 Sty, 2013 21:21
madziaa napisał/a: | tylko czy Tofficzek zniesie konkurencje :razz: |
haha właśnie
madziaa - Pon 14 Sty, 2013 21:25
Lenka piękna kobieta wiec hmm myślę, że technik będzie miał szanse poznać Tofficzka i Jego ząbki :razz:
Toffik nie odda Lenki bez walki w końcu tyle na Nią czekał
lena:) - Pon 14 Sty, 2013 21:28
Toffi NICZEGO nie oddaje bez walki hehe
madziaa - Pon 14 Sty, 2013 21:33
oj zobaczysz jak o Ciebie będzie walczył hmm przecież jesteś Jego spełnieniem marzeń :grin:
lena:) - Pon 14 Sty, 2013 21:35
niestety.. w 1szej kolejnośc spełnieniem Jego marzeń jest... pełna micha! hehe
ale moje palce np były niestrawne, o ja niedobra.. przeze mnie miał chłopak biegunkę
madziaa - Pon 14 Sty, 2013 21:37
eeee Ty jesteś najważniejsza miseczka Go miziać nie będzie
Ma nauczkę trzeba pytać czy paluszki były myte :razz: jak nie to potem niespodzianka jest
lena:) - Pon 14 Sty, 2013 21:38
gkoti - Pon 14 Sty, 2013 21:56
Oj Lenka, wpadłąś po uszyska same z tym NASZYM Tofficzkiem ( moge tak powiedzieć??) :wink: Życze Wam takiego technika, co by i on wpadł po czubek glowy, na widok takich dwóch Gwiazdeczek :wink: Uściskaj, pomiziaj Tofcia i samych serdeczności dla Ciebie :wink:
lena:) - Pon 14 Sty, 2013 22:49
ojojojoj, i faktycznie "temat się przeniósł samoistnie" :grin: :grin: :grin:
dziękuję tajemniczemu Wybawcy hihi
lena:) - Pon 14 Sty, 2013 22:53
gkoti napisał/a: | Oj Lenka, wpadłąś po uszyska same z tym NASZYM Tofficzkiem ( moge tak powiedzieć??) :wink: |
można!:-)
gkoti napisał/a: | Uściskaj, pomiziaj Tofcia :wink: |
Tofik sam sobie odebrał, co jego - wróciliśmy ze spacerku, to sobie wmówił, że też jestem psem, i tu na mnie naskakiwał, więc trzeba było miziać, żeby nie warczał (tym razem chodziło o 'pieszczotliwy' warkot, który miał mnie zachęcić do przewalania się z nim po podłodze )
dobranocnik wszystkim!:*
madziaa - Wto 15 Sty, 2013 07:32
Miło się czyta i ciepło się robi na serduchu jak się czyta, że Wam tak razem dobrze BUZIACZKI
lena:) - Sro 16 Sty, 2013 16:11
ech.. powiem wam, że hmm.. nawet ciacho
lena:) - Sro 16 Sty, 2013 16:12
ojojoj, a co ja mam pod 'wypowiedzią'? skąd się tu Toffisko wzięło???
znów jakiś tajemniczy admin zadziałał :*
jabluszko520 - Sro 16 Sty, 2013 18:07
"niespodziewanka" :lol: :lol: :lol:
Miła od Gucia - Sro 16 Sty, 2013 18:38
lena:) napisał/a: | ojojoj, a co ja mam pod 'wypowiedzią'? skąd się tu Toffisko wzięło???
znów jakiś tajemniczy admin zadziałał :*
|
tak niespodziewajka
jabluszko Ci takie cudo przygotowała :lol:
a ja skromnie awatarek :lol:
hej co u Was ?
Guciol zaraz idzie na patrol
idziemy w teren
mamy druki mandaty i robimy zdjęcia tym co po psach nie sprzątają , rozdajemy woreczki i wlepiamy mandaty - serio - mamy zgodę straży miejskiej
na razie pół żartem, pół serio, ale szelki robią swoje - naprawdę ten pies jest z Policji ??? pytają
ajej
a ja tu o nas
przepraszam
pisz co u Was
lena:) - Sro 16 Sty, 2013 22:55
dziękuję Wam pięknie!!!
a Tofik tak się w to wpatrywał, właśnie tak!:
u nas ok, moje paluchy się goją, żołądek Tofika też, nawet dobrze mi idzie podawanie mu kropelek (tylko 1szy dzień był dość traumatyczny )
Niestety problem mamy z kropelkami do oczu - Tofik się ich panicznie boi i jeszcze ani razu nie udało mi się mu czegokolwiek zapuścić.. nie wiem jak się za to zabrać..
zaraz zamawiam karmę - póki co wybrałam brit premium large, ma dużo tych procentów mięska, więc chyba dobrze Tofisko chyba nie będzie narzekać ;-)
Pozdrawiamy!!!
Miła - g e n i a l n i e !!! dajecie czadu! ja póki co, jak byłam kiedyś na spacerze z Tofikiem, to pokazałam panu w samochodzie znak zakazu wjazdu stojący przy uliczce, w którą ów pan właśnie chciał wjechać - Pan popatrzył na Tofika, (a raczej na szelki Tofika ), po czym przeprosił i się wycofał
madziaa - Czw 17 Sty, 2013 07:21
łał widzę że mamy już opanowany Gorzów a teraz i stolice no no widzę, że w końcu są bassety docenione i zaczynają rządzić bardzo dobrze, bo to bardzo mądre i stateczne skarby
A co z tymi kropelkami?? Ucieka czy pokazuje ząbki jak chcesz Mu zakroplić ?? Może spróbowała byś jak Faflunek śpi i wtedy spróbować Mu wpuścić w oczko hmm
Marynia - Czw 17 Sty, 2013 09:32
Tofficzku,jesteś boski
Ania i Piotr - Czw 17 Sty, 2013 10:11
lena:) napisał/a: | Niestety problem mamy z kropelkami do oczu - Tofik się ich panicznie boi i jeszcze ani razu nie udało mi się mu czegokolwiek zapuścić.. nie wiem jak się za to zabrać..
|
Ja z moim Diegulcem też miałam takie problemy. Tak jak pisała madziaa spróbuj kroplić mu przez sen, jak mu się tak oczko nie domyka. Potem tylko poczekać, aż znowu zaśnie żeby mu drugie zakroplić
Podczas jego pierwszego i jedynego jak dotychczas (na szczęście) zapaleniu oczka widocznie kropelki przynosiły mu taka ulgę, że po kilku zakropleniach zaczął sam siadać i czekać żeby mu wpuścić kropelki
I tak mu już zostało...jakiś czas temu jak sobie wpuszczałam takie zwykłe krople nawilżające to Diegulek trącał mnie noskiem i usiadł, że on tez chce :wink:
jabluszko520 - Czw 17 Sty, 2013 12:15
Jakie on ma spojrzenie ech... :grin: :wink: można się zamarzyć :wink:
Miła od Gucia - Czw 17 Sty, 2013 13:06
ja też co raz zaglądam, żeby popatrzeć na to zdjęcie :lol:
Faktycznie Lena, spróbuj z kropelkami tak jak Ania pisze
powodzenia
Tofik przyjmuj kropelki, bo Pańcia odstawi od komputera :lol:
gkoti - Czw 17 Sty, 2013 14:46
Tofficzku, bądź posluszny i grzecznie przyjmuj lekarstwa, bo komputer zamkną i nie zobaczysz, jak cię tu wychwalamy i ochchchamy na twoj widok :wink:
Lutex - Czw 17 Sty, 2013 21:10
ale z Tofika piekny pies
lena:) - Pią 18 Sty, 2013 23:17
byłam dziś u weta, na kontroli (po tych dolegliwościach żołądkowych sprzed tygodnia). Wzięłam ze sobą kropelki do oczu, które ostatnim razem dostałam (chciałam żeby mi pokazali jak mam się za to zabrać, bo mi się nie udawało) i cóż... weci ocenili, że przypadek Tofika jest przypadkiem beznadziejnym i że jeszcze takiego nie mieli
w sensie jeszcze u nich nie było psa, co by tak na te kropelki reagował, tak się ich bał.. w związku z powyższym mam sobie kropelki darować.. bo nie dość, że bym potrzebowała drugiej osoby, co by na Faflunie siadała, by go przytrzymać (a tu chętnych raczej brak), to jeszcze bym się źle mu zaczęła kojarzyć - no więc Tofik wygrał walkę = kropelek nie będzie przez to operacja na jego oczęta wydaje się być coraz bardziej uzasadniona... mam jeszcze spróbować preparatu do oczu w maści (to powinno się udać, bo Łobuziak daje mi dotykać palcem do powiek).
To tyle u nas ;-)
mam też prezencik dla kochanej Miłej i Gucia: o tak Tofik na Was patrzył :-)
-jak się kliknie, to się powiększy ;-)
(z góry przepraszam za jakość, marne u mnie światło )
i jeszcze jedna niesppodziewanka ;-)
zdążyłam akurat dorwać aparat: oto procedura jaką Tofisko stosuje przed ułożeniem się na swojej pięknej i zacnej kanapie
-najpierw skopuje kołderkę na jedną stronę, potem na drugą (czasem powtarza całą procedurę co najmniej 2krotnie), następnie następuje moment 'zatrzymania się' i wyraźnego niezadowolenia z efektów swojej pracy (na początku próbowałam mu pomagać, ale on sam chyba nie ma pojęcia co chce z tą kołderkę zrobić ), ostatecznie ze zrezygnowaną miną Pan Pies kładzie się jak popadnie... i tak dzień w dzień...
http://w472.wrzuta.pl/film/5NgxbwZgEN4/mvi_2590
Buziolki dla wszystkich!:*
Miła od Gucia - Pią 18 Sty, 2013 23:33
dobrze, że jest maść zastępująca kropelki, powodzenia Lena
za fotkę dziękuję :lol: :lol:
a co układania się do snu, jakbym Gucia widziała
podobnie, przekopie dywaniki, kocyki a potem się kładzie w inne miejsce
to znaczy, że to cecha charakterystyczna basseta :lol: :lol:
pozdrawiamy cieplutko
Magda i Rudolf - Sob 19 Sty, 2013 09:14
Moj Rudolf tez przekopywal swoje poslanie, bassety juz tak maja :wink:
Marynia - Sob 19 Sty, 2013 14:00
Goldie robi tak samo,tyle że zostawia bałagan na legowisku i włazi na łóżko
Toffiku jesteś cudny
lena:) - Sob 19 Sty, 2013 15:11
Marynia napisał/a: | Goldie robi tak samo,tyle że zostawia bałagan na legowisku i włazi na łóżko
Toffiku jesteś cudny |
T. też by tak robił, ale ma zakaz wstępu (w sumie to samej mi go szkoda już )
gkoti - Sob 19 Sty, 2013 15:22
Tofficzku- jaki Ty pięknota jesteś, nie słuchaj- niech cię chwalą, a co!!!!!!!!jesteś rasowy bassior, Leniuch też szykuje sobie legowisko za każdym razem tak ostro, że po roku musze kupić nowe wyro dla nich, albo za jakiś mc nowe 2= bo Blanki teraz atakuje, hihi :wink:
madziaa - Sob 19 Sty, 2013 17:08
Toffik zawsze mówiłam że jesteś śliczny i to nagranie to potwierdza CIACHO jesteś facet boże na prawdę moja Emi też tak robi kopie grzebie bałagani przekopuje sobie koc po czym poleży chwile i ląduje z Jaffcia u mnie w łóżku
lena:) - Pon 21 Sty, 2013 22:31
dzisiaj przyszła do nas karma. duuuuuużo karmy ;-)
Tofik oczywiście podekscytowany - od razu wyczuł, że to jego jedzonko, mimo iż opakowania zamknięte i dodatkowo owinięte folią. Ja złapałam za aparat, żeby pokazać jak pięknie asystuje przy rozpakowywaniu... no właśnie... pięknie a s y s t o w a ł, a w zasadzie pełnił w tym zasadniczą funkcję Bo jak ja cykałam zdjęcia, to Łobuziak zdążył przegryźć i folię i opakowanie i zjeść pare kulek ze samkiem
nie sądziłam, ze tak szybko się do niej dobierze... o ja naiwna...
no wreszcie coś do jedzenia, bo już się nie mogłem doczekać..
zaraz tu coś zmajstruje, żeby się dostać do środeczka, a niech naiwna pańcia sobie pstryka te zdjęcia, hi hi hi
o właśnie... plan zrealizowany - dziura nr 1 jest! (mniam mniam wylatują kuleczki)
yhh, zakleiła...
Miła od Gucia - Pon 21 Sty, 2013 22:34
Kochany Tofik
papuniaj, na zdrowie
:lol:
jabluszko520 - Pon 21 Sty, 2013 22:41
:lol: :lol:
Na zdrówko! Musisz wyśledzić gdzie pańcia trzyma worek z żarełkiem :wink:
My ją tu zagadamy a ty działaj
lena:) - Pon 21 Sty, 2013 22:46
jabluszko520 napisał/a: | :lol: :lol:
Na zdrówko! Musisz wyśledzić gdzie pańcia trzyma worek z żarełkiem :wink:
My ją tu zagadamy a ty działaj |
dobrze, że Łobuziak nic nie słyszy, bo śpi karma ukryta
jabluszko520 - Pon 21 Sty, 2013 22:48
lena:) napisał/a: | jabluszko520 napisał/a: | :lol: :lol:
Na zdrówko! Musisz wyśledzić gdzie pańcia trzyma worek z żarełkiem :wink:
My ją tu zagadamy a ty działaj |
dobrze, że Łobuziak nic nie słyszy, bo śpi karma ukryta |
eeejj, tak nie wolno
:lol: :lol:
gkoti - Pon 21 Sty, 2013 23:10
Smacznego pieseczku, nie daj się, twój nochalek wszystko zwietrzy przecież :wink:
madziaa - Pon 21 Sty, 2013 23:55
ja też protestuje pokazać Tofikowi gdzie worek Lenuś kochana rozmawiaj z nami a przystojniak wcinak na zdrówko. Boski jest kocham Go do szaleństwa normalnie
lena:) - Pon 28 Sty, 2013 19:56
się pożalę Wam:(
po raz drugi mam rozwaloną rękę przez Tofika
tym razem rzecz działa się na zewnątrz. Byłam z nim na spacerze, na smyczy, ale tak przy drodze jakiś kawałek kości znalazł. No to ja oczywiście zabrałam sie za wydobywanie mu tego z paszczy, no bo co miałam zrobić.. to sie rzucił na mnie, ze skokami włącznie, rękę chapnął.. wróciłam do domu pół godziny temu, zdjęłam tylko buty, wzięłam komputer i zamknęłam się w drugim pokoju, zeby miał karę (choć nie wiem, czy skojarzy te 2 fakty..). Pół godziny już siedzi pod moimi drzwiami i jęczy..
ania123 - Pon 28 Sty, 2013 20:22
oj :\
moja rada - nie spuszczaj go ze smyczy, chyba ze w jakichs ogrodzonych miejscach gdzie jestes pewna ze nie ma nic niebezpiecznego co moglby wziac do geby
poswiec duzo uwagi i czasu na nauczenie go komendy 'zostaw', najpierw w domu, pozniej stopniowo zwiekszajac stopien trudnosci, jak juz w domu bedzie oddawal wszystko (zawsze musisz wymieniac to co on ma na cos duzo lepszego) to zacznij trenowac na podworku
do tego jezeli znasz angielski to na youtube mozesz obejrzec filmik treserki psow Susan Garrett ktory nazywa sie 'it's yer choice' czyli 'to twoj wybor' http://www.youtube.com/watch?v=ipT5k1gaXhc
lena:) - Pon 28 Sty, 2013 20:27
ale on teraz był na smyczy.. ale jak coś leży przy samym chodniku (a ciemno jest, nic nie widać), to smycz to dla niego nie problem
ćwiczę w domu na smakołykach -> mam w 2 rękach, jeden kladę na podłodzę (ale pod kontrolę, że w każdej chwili mogę zakryć go ręką), mówie 'puść', on wtedy odchodzi nosem i dostaje smakołyk z drugiej ręki. nawet to dziś przed tym spacerem ćwiczyłam.. ale Tofi doskonale wie, ze to jest "sztuczna" sytuacja i często już nawet nie patrzy na ten smakołyk na podłodze, tylko od razu na tę drugą rękę, z której dostaje smakołyk do zjedzenia cwana bestia ;-)
lena:) - Pon 28 Sty, 2013 20:28
filmik obejrzę zaraz, dzięki
ania123 - Pon 28 Sty, 2013 20:33
a probowalas cwiczyc z nim to w roznych miejscach? w roznych pomieszczeniach w domu, nawet na klatce schodowej, pod blokiem samym albo w ogrodku (nie wiem jak mieszkasz) ?
tak jak napisalas psy czesto sie ucza ze to jest sztuczna sytuacja, albo ucza sie danej komendy w danym kontekscie
to ze szczeniaczek (na przyklad) po kilku minutach nauczy sie 'siad' na podlodze w duzym pokoju gdzie nie ma nic co by go rozpraszalo to nie znaczy ze szczeniaczek umie komende 'siad', tylko znaczy ze umie 'siad w duzym pokoju ze smakolykiem nad glowa kiedy nie dzieje sie nic innego ciekawego', dlatego wiekszosc komend trzeba trenowac w roznych miejscach i w roznych sytuacjach zeby pies zalapal
ania123 - Pon 28 Sty, 2013 20:39
w takich sytuacjach z takimi psami zapobieganie pewnym sytuacjom to alfa i omega, ale oczywiscie nie zawsze sie da bo zawsze moze sie zdarzyc cos nieprzewidywalnego
sama nie wiem co ja bym zrobila wtedy gdyby takiemu Tofikowi TRZEBA by bylo cos zabrac z geby, no kosci niestety trzeba bo takie wyrzucone na podworko sa zazwyczaj po obrobce termicznej juz i moga byc bardzo niebezpieczne
a nie ma nic za co Tofik by sie dal pokroic? Kapciuch na przyklad dalby sie pokroic za chlebek, i obojetnie co by znalazl na podworku to by odrazu wyplul gdybym mu podstawila chleb pod nos
lena:) - Pon 28 Sty, 2013 20:48
za chlebek? zwykły chlebek? oj, masz szczęście :-)
nie wiem, nie odkryłam takiej rzeczy chyba on ogólnie jest wszystkożerny (no prawie, bo nie lubi np... surowego mięsa..)
będę ćwiczyć w różnych miejscach w takim razie. ale po każdej takiej akcji się zastanawiam, czy ja jestem właściwą osobą na właściwym miejscu..
ania123 - Pon 28 Sty, 2013 21:21
no za zwykly chlebek, najzwyklejszy, no ewentualnie bulka tez moze byc
jak maly ma do wyboru kawalek chleba a surowego miesa to wybiera chlebek bez wahania
probuj z Tofikiem, probuj roznych rzeczy, moze akurat trafisz na cos takiego co bedzie uwielbial? psy lubia rozne rzeczy, pies mojej znajomej dalby sie pokroic za... nalesniki na szczescie u nas mozna kupic gotowe w sklepach hehe
psy lubia rozne rzeczy, probuj az cos znajdziesz
a cwiczenie w roznych miejscach i sytuacjach jest niesamowicie wazne, to tak naprawde jedyny sposob zeby psa nauczyc solidnej (solidnej czyli takiej ktora pies wykonuje w 95% przypadkow) komendy, cwiczyc cwiczyc cwiczyc w roznych miejscach i roznych sytuacjach
a co do tego czy jestes odpowiednia osoba dla niego.. to tylko Ty wiesz tak naprawde, ale moim skromnym zdaniem swietnie sobie z nim radzisz, i pies mial ogromne szczescie ze trafil akurat do Ciebie, a nie do kogos kto chcialby mu pokazywac jego 'miejsce w szeregu'
sciskam Cie m ocno i wysylam pozytywne mysli, zaluje ze nie moge bardziej pomoc
chociaz jezeli chcesz to moge opisac troche historie Twoja i Tofika w takiej grupie Facebookowej gdzie pisza osoby stosujace pozytywne szkolenie, wiele z nich ogromne doswiadczenie (jest tam sporo osob ktore naprawde daleko zaszly ze swoimi psami, behawiorysci tez sa), moge napisac o was i zapytac co oni by poradzili?
lena:) - Pon 28 Sty, 2013 21:27
dzięki :-)
hmm.. w sumie jak będziesz miała chwilę wolnego czasu, to czemu nie.. każda pomoc/rada jest cenna :-) dziękuję ślicznie
ania123 - Pon 28 Sty, 2013 21:28
to napisze i dam znac jezeli sie dowiem czegos sensownego
jabluszko520 - Pon 28 Sty, 2013 21:30
Ania bardzo dobrze pisze, słuchaj jej rad, myśl pozytywnie, z czasem psiak załapie o co chodzi (chociaż pewnie już to wie :wink: :lol: ).
Ania - dzięki. :smile:
lena:) - Pon 28 Sty, 2013 21:32
mam nadzieję że do tego czasu będę miła jeszcze obie dłonie \
bo wiecie.. krew się leje! dosłownie
ania123 - Pon 28 Sty, 2013 21:38
a rozmawialas o tym z behawiorystka?
nie wiem dokladnie jak sie umowilyscie, ale zazwyczaj po wizytach mozna dzwonic\pisac maile jezeli jest jakis problem?
jabluszko520 - Pon 28 Sty, 2013 21:40
Domyślam się, kawał chłopa z niego jest, to i siły ma co nie miara pewnie... trzymam mocno kciuki, nie zawsze będzie różowo i tak jak wcześniej pisałam, psiak wymaga dużo pracy i poświęcenia ale myślę, że warto. Życzę ci cierpliwości - przyda się :*
lena:) - Pon 28 Sty, 2013 21:41
w ogóle to się miałyśmy umówić na 2 wizytę, nawet dziś miała być ewentualnie, ale Asia nie odezwała się, więc widać coś tam jej wypadło. Ale jak się z nią zobaczę, to oczywiście sobie o tym porozmaiwamy
jabluszko520 - Pon 28 Sty, 2013 21:42
lena:) napisał/a: | w ogóle to się miałyśmy umówić na 2 wizytę, nawet dziś miała być ewentualnie, ale Asia nie odezwała się, więc widać coś tam jej wypadło. Ale jak się z nią zobaczę, to oczywiście sobie o tym porozmaiwamy |
ja bym zadzwoniła, chociażby po fachową poradę :smile:
madziaa - Wto 29 Sty, 2013 10:14
czytam co tam Ci dziewczyny piszą i zgadzam się z Nimi, koniecznie zadzwoń i poproś o fachową poradę Madziu hmm boże co za luz tego Twojego Fafluna hmm
Miła od Gucia - Wto 29 Sty, 2013 10:36
Lenuś, napisz do Joasi
https://www.facebook.com/...?ref=ts&fref=ts
i pamiętaj, że jeszcze masz stówkę :lol:
lena:) - Wto 29 Sty, 2013 11:07
no pamiętam, pamiętam ;-) pisałam do niej wczoraj, ale nie odpowiedziała jeszcze.
lena:) - Sro 30 Sty, 2013 13:04
Asia (behawiorystka) ciągle mi nie odpowiada. Póki co ćwiczymy sobie z Łobuzem to, co jest na filmiku od Ani (na razie te 2-3 początkowe ćwiczenia) i podobne, które są tu: http://www.problemyzpsem....rze-smieci.html (idzie nam dobrze, ale wiadomo - w praktyce w realnej sytuacji, pewnie będzie gorzej ale poćwiczymy w różnych miejscach).
Ja tylko mam problem z tym, czy komendy 'zostaw' i 'puść', to te same komendy? Bo moim zdaniem ćwiczenie z psem, żeby nie zbierał czegoś z ziemi, jak mu się powie 'zostaw', to zupełnie co innego, niż sprawienie by 'puścił' to, co już ma w pysku..
(co zresztą też wydaje mi się znacznie trudniejsze do osiągnięcia )
madziaa - Sro 30 Sty, 2013 13:33
Według mnie zostaw to żeby w ogóle nie ruszał, a jak już niestety ma w pysku no to puść
Wesoło widzę z Nim masz nie masz czasu na nudy kochana ale ćwiczcie dzięki temu się do siebie zbliżacie jeszcze bardziej. Może w końcu będziecie tak blisko, że nie będzie już chciał smakować Twoich paluszków :razz:
P.S
Moja Jaffcia (spanielka) na dźwięk komend puść i zostaw przyśpiesza swój bieg :lol:
lena:) - Sro 30 Sty, 2013 13:39
jeju, w ogole wiecie - ile ja się z nim nakłamać muszę jak mnie 1szy raz ugryzł (3 tygodnie temu), to obie ręce były załatwione - ale palce tylko w jednej, musiałam nosić opatrunek, itp - więc rodzicom musiałam nakłamać (bo się często widujemy, mieszkają blisko), że to dzieciak w pracy powbijał we mnie paznokcie i podrapał (bo mam takie, co są do tego zdolne ) -zostało to 'kupione' (chyba ). i dopiero co mi się zagoiło wszystko, to znowu, echh.. ale tym razem nie na palcach, tylko na samej dłoni, więc dluuugaśny rękaw i nie widać
a rodzina wie, że on nie oddaje rzeczy, że warczy i że trzeba uważać. Ale jakby się dowiedzieli, że mnie ugryzł, to chyba byłby już zupełnie skreślony i ja nie miałabym żadnej pomocy.. więc muszę 'koloryzować', oj muszę..
(przynajmniej póki mam siłę..)
madziaa - Sro 30 Sty, 2013 13:48
wiesz Madziulka jak to się nazywa :razz: to się najczystsza MIŁOŚĆ :lol:
No masz z Nim ciężki orzech do zgryzienia kurcze czyli z NIm jak z facetem czy przystojniejszy tym bardziej uparty i nieusłuchany oj Faflun Faflun proszę mi się uspokoić bo Cię w końcu odwiedzę z Jaffcią i Ona Ci wytłumaczy :razz:
jabluszko520 - Sro 30 Sty, 2013 13:50
wybieramy mniejsze zło :wink:
Majka reaguje na "zostaw" - czyli nie rusza w ogóle (no prawie :lol: )
a jak ma coś w japie to działa tylko "wypluj" i sama pluje , haha i robi to z lekką kpiną jakby mówiła, a weź to sobie teraz sama zjedz
lena:) - Sro 30 Sty, 2013 13:50
madziaa napisał/a: | bo Cię w końcu odwiedzę z Jaffcią i Ona Ci wytłumaczy :razz: |
zapraszamy ;-)
(na odpowiedzialność własną oczywiście )
lena:) - Sro 30 Sty, 2013 13:52
jabluszko520 napisał/a: |
a jak ma coś w japie to działa tylko "wypluj" i sama pluje , haha i robi to z lekką kpiną jakby mówiła, a weź to sobie teraz sama zjedz |
a jak to osiągnęłaś???? też tak chce :cry:
madziaa - Sro 30 Sty, 2013 13:55
Gosiaczek i co wcinasz ???:P
kurcze ale mądre te nasze psiaki
Niech się Tofficzek zadomowi póki co potem będą odwiedziny ale możesz być pewna że jak kiedyś zabłądzę w okolice stolicy to przyjadę Cię wyściskać kochana
jabluszko520 - Sro 30 Sty, 2013 13:58
jak to zrobiłam, wiesz szczerze to samo przyszło... na podwórku Sara często to co znajdzie to w drobny mak rozpyla i śmieci jest pełno (najgorzej było latem, po ognisku jak węgielki, drewno, patyki - no wszystko roznosiła) , no zanim to pozbieram to Maja zdąży posmakować, ja to już tak mam od dziecka jakis wpływ na psy, zawsze przeważnie mnie sie słuchały, więc wystarczyło tylko parę razy jak głośno powiedziałam "zostaw" , jak nie reagowała to zabierałam z ryjka i powtarzałam - zostaw. z czasem to skojarzyła.
/haha teraz/ostatnio dostrzegłam, jak ma gryzaka , którego nie dostanie ode mnie, idzie z nim do koja i spojrzy sie na mnie i wiecie, że go wypluje? muszę powiedzieć, "przecież możesz go , zjedz sobie" i dopiero weźmie i zje...
lena:) - Sro 30 Sty, 2013 14:03
jeju... zazdroszczę!!!!
super naprawdę super :-)
ja też mówię zawsze 'puść' jak mu próbuję wyciągać coś z paszczy, ale kończy się to dosyć tragicznie dla mnie (choć to, co miał w pysku zostaję na ogół odebrane - chyba że to jakaś miękka buła dla ptaków - to nie ma jak wyjąć, bo jak rozmoczy w paszczy, to już nie ma siły, żeby wydobyć)
ale na ogół wystarczy do niego podejść, powiedzieć 'puść', a ten już warczy. mimo że jeszcze się do samej paszczęki nie zbliżyłam.. a np jak je, to mogę mu w misce grzebać i nie ma żadnego problemu, nawet nie piśnie.
jabluszko520 - Sro 30 Sty, 2013 14:05
musisz czuć się pewnie i on musi wiedzieć-czuć, że ty wiesz czego chcesz - dla mnie to podstawa
lena:) - Sro 30 Sty, 2013 14:09
po tym jak ugryzł, czuje się już nieco mnie pewnie ale staram się, staram :-) być stanowcza i konsekwentna ;-)
mykam, bo się muszę na spacer wyprowadzić ;-)
koluś - Sro 30 Sty, 2013 14:27
'zostaw' czyli nie ruszaj, i 'pusc' czyli to co pies juz ma w gebie to inne komendy, ten filmik 'it's yer choice' pokazuje jak mozna nauczyc psa 'zostaw' i ogolnie kontrolowania swoich implusow a na nauczenie psa 'pusc to co masz w tej chwili w buzi' sa inne sposoby
wszystko zalezy od tego co Twoj pies lubi, jezeli Tofik lubi bawic sie zabawkami (a mam wrazenie ze lubi z tego co pisalas, chyba ze cos mi sie myli?) to mozesz przygotowac 2 zabawki - jedna ktora Tofik lubi mniej i jedna ktora Tofik lubi bardziej, pobawic sie z nim chwile ta mniej fajna zabawka, zaraz pokazac mu jego ulubiona, i w momencie gdy pusci mniej fajna zabawke zeby wziac ulubiona to mow 'pusc' albo 'oddaj' albo co tam
chcesz, i dajesz mu lepsza zabawke czyli dokladnie w tej sekundzie jak on puszcza zabawke zeby zlapac ta fajniejsza, to podkladasz komende. cwiczyc cwiczyc cwiczyc i powtarzac wiele razy
mozna tez to robic z jedzeniem, np mozesz dac Tofikowi jakiegos gryzaka (nie jego ulubionego, ale jakas prasowana kosc np, raczej cos za czym on nie przepada, tylko co tam sobie bedzie dziamgal od niechcenia), i zamieniac gryzaka na jakis smakolyk. czyli podstawic mu pod nos cos smacznego wtedy (na przyklad kawalek szynki, co tam on lubi), i w tej sekundzie jak Tofik pusci kosc zeby wziac smakolyk to podkladasz komende, czyli jak on puszcza kosc to ty mowisz 'oddaj' albo 'pusc' i dajesz smakolyk
to tak na poczatek, pozniej oczywiscie zmienia sie stopien trudnosci, ale narazie mozesz zaczac od tego
jabluszko520 - Sro 30 Sty, 2013 15:44
uwierz w siebie :grin: będzie dobrze, ćwiczcie i ćwiczcie a osiągniecie cel :wink:
madziaa - Sro 30 Sty, 2013 18:01
dokładnie ćwiczcie i pamiętaj Madziulek Tofik ma kulki nie dawaj Mu swoich pięknych rączek na przekąskę :razz:
Jacek - Sro 30 Sty, 2013 18:37
Będzie dobrze... bo masz w sobie cierpliwość i wielkie poświęcenie.
Szkoda twych rąk.. może noś ze sobą rękawice spawalnicze
Trzymamy kciuki za Ciebie i łobuza.
lena:) - Czw 31 Sty, 2013 20:48
Jacek napisał/a: | może noś ze sobą rękawice spawalnicze
Trzymamy kciuki za Ciebie i łobuza. |
no jakieś metalowe rękawice by mi się przydały czasem
dziękuję, za wszystkie trzymane kciuki i za rady :-)
Na razie ćwiczę z Łobuzem 'zostaw'.
Muszę się zaopatrzyć w gryzaki jakieś do ćwiczenia 'puść' (pokończyły mi się). Tofi średnio lubi zabawki - uwielbia tylko plastikowe butelki - odkręca korek w pare sekund i zostawia. Ale może będę mu dawać jakiś plastikowy pojemnik i spróbuję wymienić go na butelkę.
'psią' zabawkę bierze tylko wtedy, jak ja wchodzę do domu - tak się ze mną wita, zawsze z zabawką w paszczęce ;-) też go już zaczęłam prosić, żeby 'puścił' zabawkę jak wchodzę (choć już wiem, że mam mówić 'puść' w momencie jak Tofi sam coś puszcza - żeby wiedział o co z tym 'puść' chodzi).
Dziś w końcu odpowiedziała Asia. Napisała tylko, że ma czas jutro. No więc umówiłam się na spotkanie.
Miła od Gucia - Czw 31 Sty, 2013 22:58
no to powodzenia
Tofiku bądź grzeczny i słuchaj poleceń - ucz się, proszę
Lenuś, powiedz Joasi, że zrobię przelew jak poprzednio
macie 100 zł do wykorzystania z konta basseciego
jabluszko520 - Pon 11 Lut, 2013 14:00
co u was słychać? :smile:
madziaa - Pon 11 Lut, 2013 14:50
No właśnie co u Was?
Jak Twoje rączki Madziulek? Toffik dalej woli je od karmy
lena:) - Pon 11 Lut, 2013 16:19
oj, szczerze mówiąc to jest trochę ciężko. Jak jest dobrze, to nie piszę, bo boję się zapeszyć i na ogół słusznie Średnio co 2 tygodnie Tofi pokazuje zęby, z atakiem włącznie. Źle reaguje na wszelkie zakazy/odmowy, itp Wczoraj miałam gości, Tofik znał te osoby, przywitał się serdecznie. Ale jak siedzieliśmy i gadaliśmy i jedliśmy przekąski, to asystował ciągle i to dość nachalnie (a pare minut wcześniej dostał swoją michę), czego ja bardzo nie lubię i sama (ani nikt, kto jest u mnie) niczego psu przy jedzeniu nie daję. Mówię "nie ma" i ignoruję psa, jak chce coś wyłudzić (czyli w przypadku Tofika non stop przy jedzeniu). W końcu trochę się na niego zdenerwowałam, bo nie dawał dziewczynom spokoju, powiedziałam mu, żeby poszedł na posłanie (w tym samym pokoju), wskazałam na nie ręką, drugą lekko, może nawet nie tyle co 'pociągnęłam', co 'wskazałam kierunek' obrożą (oczywiście bez żadnego szarpnięcia czy coś takiego), po czym nastąpił atak, bez wcześniejszego ostrzeżenia, i trwało to i trwało, po dłuższej chwili udało mi się go jakoś chwycić, założyliśmy kaganiec, zamknęliśmy psa w łązience dopóki się nie uspokoił mniej więcej. Szczekał i piszczał i drapał w drzwi bitą godzinę. Po tym czasie na chwile ucichł, no to już go wypuściłam - oczywiście był już bardzo przyjazny, itp..
Tym razem, mimo że wyglądało br groźnie, obyło się bez krwi, ale pare szram na rękach mam, jedna dłoń oczywiście spuchnięta, na jednej ręce na całym przedramieniu linia, pewnie od pazurów jak skakał.
Do tej pory to się zdarzało, jak mu coś zabierałam co sobie ukradł, znalazł na spacerze, itp - i na to też jestem jakoś przygotowana - w sensie mam świadomość, że tak się wówczas zachowuje. Ćwiczę te komendy 'zostaw' i 'puść'. Ale to, co wydarzyło się wczoraj samą mnie zaszokowało.. Znajome były przerażone, ja zresztą też.. On w taki amok jakby wpada i nie ustępuje
Także wiecie, nie zawsze jest kolorowo, i robi mi się taki mętlik w głowie
koluś - Pon 11 Lut, 2013 18:36
mętlik w głowie możesz mieć, ważne żebyś się jednak nie poddała... jak dla mnie pies z tego typu problemami wymaga częstszych spotkań z treserem/behawiorystą, jednak powinna to być tresura/socjalizacja pozytywnymi metodami. niestety, ale wymaga to sporych nakładów finansowych, ale warto mieć potem fajnego, ułożonego psa... oczywiście ważne jest również żeby osoba prowadząca taką tresurę, oprócz wymaganego "papierka" miała spore doświadczenie, żeby nie zrobić psu większej krzywdy.
gkoti - Pon 11 Lut, 2013 21:00
Ojej, to masz problem, choroba...ja też myślę, że tu tylko fachowiec może pomóc
BASSiBAWARIA - Pon 11 Lut, 2013 21:45
Śliczny jest Toffik,piętki ma urocze hihi jak to basset :razz:
to sobie facet konkretnie w kasze nie da nadmuchać :razz:
ktoś kiedyś gdzieś popełnił błąd...
ale sumienną pracą i wytrwałością,konsekwencją i właściwymi metodami ,utrwalanymi często musi być lepiej.
Jest poświecenie-bedzie poprawa :lol:
Miła od Gucia - Pon 11 Lut, 2013 21:56
Dziś w południe rozmawiałyśmy z Leną,
Mamy poleconego Pana Wojtka
http://dogadajciesie.pl/o...ualne/piotr.htm
chcielibyśmy, aby Lena z Tofikiem umówiła się na spotkanie.
Lena miała dziś skontaktować się z Panem Wojtkiem.
Ja osobiście uważam, że trzeba iść za ciosem, nie można stracić tego co dotychczas Lenka wypracowała z Tofikiem.
Lenka wykazała się wielką wytrwałością i uporem, i miłością okazaną Tofikowi.
Lena nie zawsze o wszystkim pisze, nie żali się, kocha tego łobuza.
Ale uwierzcie mi, robi wszystko, co w jej mocy, aby Tofika "wyprowadzić".
Uważam, że lepiej teraz weprzeć Lenę w jej działaniach, jak potem się martwić co dalej.
Dlatego proszę Was, o zgodę na pokrycie dwóch szkoleń z konta basseciego.
gkoti - Pon 11 Lut, 2013 22:14
też właśnie o tym pomyślałam,trzeba wesprzeć ją w kosztach behawiorysty, przecież musimy Toffika wyprowadzić na prostą, Lenka sama nie da rady, to nie będzie jedno spotkanie, aby były efekty...
jabluszko520 - Pon 11 Lut, 2013 23:05
tak, kochani potrzebna będzie wspólna pomoc
:smile:
madziaa - Wto 12 Lut, 2013 07:34
popieram Was dziewczyny, że trzeba pomóc Toffikowi no i przede wszystkim Madzi i tak jest dziewczyna dzielna
koluś - Wto 12 Lut, 2013 09:41
jak już pisałam, behawiorysta musi być sprawdzony, taki, który "papierek" ma poparty odpowiednim doświadczeniem, żeby bardziej psu nie zaszkodzić... i według mnie tylko pozytywne metody w tym przypadku. każda pomoc na pewno mile widziana, ale obawiam się, że dwie tresury mogą nie wystarczyć, wiadomo - zawsze coś, ale to za mało, zwłaszcza jeśli są aż takie problemy z psem. dla przykładu - tresura/socjalizacja Kolusia trwała ponad rok, regularne spotkania 2-3 razy w tygodniu, nie było zmiłuj się, o kosztach nie wspomnę, ale po czasie wiem, że było to warte każdych pieniędzy i że nie dalibyśmy rady sami. to były spotkania u nas na początku, potem stopniowo w najróżniejszych miejscach, stwarzanie wszelkiego typu sytuacji z życia codziennego, w towarzystwie innych psów lub bez. ważne jest podejście tresera/behawiorysty (bo według mnie to się łączy) - papierek to jedno, odpowiednie doświadczenie to drugie (i to niestety nie zawsze idzie w parze). jeśli spotkania z behawiorystą miałyby być częstsze (a w przypadku Tofika powinno tak być), można próbować dogadać się co do kosztów tresury psa, ja tak zrobiłam.
Magda i Rudolf - Wto 12 Lut, 2013 10:30
Poszperalam troche na necie, widze ze Lena jest w Warszawy.
Znalazlam taka stronke
http://www.medycynabehawi...menu_omnie.html
Wyglada dobrze. Lekarz , behawiorysta. wyczytalam ze duzo wlascicieli psow korzysta z jej pomocy.
Poszukalam opinii miedzy innymi znalazlam to
http://www.sharpei-world.....php?f=8&t=3126
Jest wiele artykulow w internecie autorstwa tej pani, moze warto z nia sie skontaktowac?
Bo jak juz wydawac takie pieniadze na terapie to niech to bedzie ktos sprawdzony, z doswiadczeniem.
Joy - Wto 12 Lut, 2013 17:46
doskonale cię rozumiem, Maniek też się tak zachowywał. pocięte, spuchnięte ręce znam aż za dobrze. nie było dnia, żeby nie wystartował z zębami, ale po prostu nauczyliśmy się z tym żyć - nie można było się przy nim unosić ani odrobinę, na najmniejsze zdenerwowanie odpowiadał agresją, o zmuszaniu do niczego nie było mowy. spróbujcie z behawiorystą, może to coś da, bo ciężko żyje się z takim psem trzymam kciuki, żeby wszystko się ułożyło :wink:
lena:) - Wto 12 Lut, 2013 19:34
Kurcze, dziękuję Wam bardzo za wsparcie. I za to że chcecie pomóc. Myśl, że nie jestenm z tym wszystkim sama jest bardzo miła ;-)
Sama muszę wziąć się w garść, bo w weekend, jak to się wydarzyło, to tak jakby coś we mnie pękło, patrze na Tofika jakoś inaczej. Ale myślę, że jeszcze sobie z tym poradzę i niedługo wszystko wróci do 'normy'.
W każdym razie bardzo liczę na pomoc (dobrego) behawiorysty. Tego Pana - Piotrka Wojtkowa polecały mi 2 osoby, w necie znalazłam też pozytywne opinie na temat prowadzonej m.in przez niego szkoły 'dogadajcie się'. Wczoraj napisałam do niego maila - przedstawiłam ogólny 'zarys' Tofiego, zapytałam też o możliwość zniżki (często jest w przypadku psów adoptowanych), ale niestety (120zł - pierwsze spotkanie i kolejne już po 80zł)
Oto odpowiedź od niego:
"Witam,
oczywiście wielokrotnie pracowałem z psem, który prezentuje objawy "agresji kontrolującej". Często bywa tak, że zachowania agresywne zaczynają się od bronienia jedzenia, czy cennych dla psa "znalezisk", z czasem zachowania zaczynają się generalizować i przenoszą się na inne sytuacje - jak w tym przypadku na przestrzeń, która jest dla psa cenna.
Efekty oczywiście są widoczne, o ile właściciel konsekwentnie przestrzega wszystkich zaleceń oraz rozumie podłoże problemu (przedstawioną podczas konsultacji ocenę). Z opisu wynika, że zachowanie problemowe jest już dość mocno utrwalone. Jednak zawsze można zachowanie zmodyfikować. Należy starannie przygotować plan, aby nie dopuszczać do utrwalania zachowań.
Najbliższy możliwy termin to środa 20.02 w ciągu dnia. Nie wiem w jakim miejscu Pani mieszka, wtedy łatwiej mi będzie dostosować termin.
Niestety nie przewiduję zniżek.
Pozdrawiam serdecznie i czekam na kontakt."
Piotr
lena:) - Wto 12 Lut, 2013 19:37
naprawdę jestem Wam wdzięczna, wdzięczna, wdzięczna! :*
madziaa - Wto 12 Lut, 2013 21:26
jeśli On jest na prawdę taki dobry to myślę że warto iż pomożemy Madzi, prawda?
Hmm a Ty kochana proszę nie pisz mi nic o "pękaniu" nie może tak być jesteście dla siebie stworzeni. Bądź silna, nie poddawaj się.
Co za lump z tego Toffika hmm kurcze ale wierze, że pokonacie te przeciwności i tą Jego agresję
Jacek - Wto 12 Lut, 2013 22:08
próbuję wysłać do Ciebie PW, ale coś mi chyba nie wychodzi.
Napisz czy coś przeszło.
lena:) - Wto 12 Lut, 2013 22:13
witaj, nic nie doszło niestety.. i próbowałam też wysłać coś do Ciebie, ale też mi się nie udaje
gkoti - Wto 12 Lut, 2013 22:16
Trzymaj się Lenka i głowa do góry :wink: Będzie lepiej, jak fachowcy się za to wezmą, pomogą, trzymam kciuki mocno!!!
lena:) - Wto 12 Lut, 2013 22:17
Jacek napisał/a: | próbuję wysłać do Ciebie PW, ale coś mi chyba nie wychodzi.
Napisz czy coś przeszło. |
już mi się udało - trzeba wpisać coś w 'temacie', bo inaczej się nie wysyła
Dzięki Gkoti! ;-) I Madzi dzięki, i wszystkim ;-)
lena:) - Wto 12 Lut, 2013 23:20
Magda i Rudolf napisał/a: | Poszperalam troche na necie, widze ze Lena jest w Warszawy.
Znalazlam taka stronke
http://www.medycynabehawi...menu_omnie.html
Wyglada dobrze. Lekarz , behawiorysta. wyczytalam ze duzo wlascicieli psow korzysta z jej pomocy.
Poszukalam opinii miedzy innymi znalazlam to
http://www.sharpei-world.....php?f=8&t=3126
Jest wiele artykulow w internecie autorstwa tej pani, moze warto z nia sie skontaktowac?
Bo jak juz wydawac takie pieniadze na terapie to niech to bedzie ktos sprawdzony, z doswiadczeniem. |
Dzięki za namiary. Zajrzałam na stronkę, poszukałam opinii. Sporo osób ją poleca, ale z tego, co zrozumiałam z niektórych wypowiedzi tych polecających osób, to ona bardziej z teorią dominacji jest związana -> w sensie zwraca uwagę na rytuały (przechodzenie w drzwiach, jedzenie przed psem, itp). A Koluś pisze, ze w tym przypadku, to tylko pozytywne techniki się sprawdzą. Ale może tak czy siak do niej napisze, bo ponoć czasem radzi coś tak mailowo, wolontarystycznie ;-)
Magda i Rudolf - Sro 13 Lut, 2013 07:36
Napisz do niej, podobno odpowiada na maile :wink:
lena:) - Sro 13 Lut, 2013 17:12
dziś się trochę z Tofikiem 'poprzepraszaliśmy'. Bo już od kilku dni do mnie nie przychodził, żeby się tak ułożyć. oj, mam nadzieję, że będzie dobrze, musi być.. ;-)
Magda i Rudolf - Sro 13 Lut, 2013 17:14
Kochana mordka, do mnie sie Rudolf nigdy tak nie przytulal :wink:
jabluszko520 - Sro 13 Lut, 2013 17:25
Cudownie :grin:
Dajcie sobie jeszcze szansę, pozdrawiamy :wink:
A dobrze będzie, trzeba czasu, Tofiku - słuchaj swojej pańci :!: :lol:
gkoti - Sro 13 Lut, 2013 17:34
Piękny pesio, piękny...wyjdzie na prosta, zobaczysz, jeszcze będzie się przytulał, kochał i przepraszał...życzę tego z całego serca i szybciutko :wink:
Marynia - Sro 13 Lut, 2013 17:48
Toffik jest cudny,a Ty bardzo dzielna,trzymam za was kciuki :lol:
moni - Sro 13 Lut, 2013 19:49
Toficzku bardzo lubie czytac opowieści o Tobie, jesteś moim idolem :lol: :lol: :lol:
madziaa - Sro 13 Lut, 2013 20:10
Cudeńko nasze, oj piękny Toffik jesteś, Madzia musi być dobrze nie ma innego wyjścia.
Pozdrawiam Cię i ściskam Was oboje
zojka - Czw 14 Lut, 2013 06:55
To taka przyjemność, gdy piesior wtula się całym jestestwem :lol:
On Ci ufa .... wierzy, że przebaczysz.
lena:) - Czw 14 Lut, 2013 18:52
Przebaczę, przebaczę (już przebaczyłam). w końcu to niby walentynki dzisiaj.. ech..
dałam kostkę, dostałam buziaka, były przytulanki i jestem dobrej myśli :wink:
cieszę się, bo naprawdę przez pare dni było tak 'średnio' i Tofik do mnie nie przychodził, wolał spać całe dnie na posłaniu. A od wczoraj jest ok, jest dobrze ;-)
Zastanowię się jeszcze nad behawiorystą, bo mi różne osoby proponujecie, ale jakoś tak mam przeczucie, ze ten pan Piotr będzie mimo wszystko w porządku..
Pozdrawiamy
jabluszko520 - Czw 14 Lut, 2013 19:00
Ale on jest śliczny i ma bosskie spojrzenie
madziaa - Czw 14 Lut, 2013 19:27
oj jak miło czytać że i u Was walentynki śliczny jest Toffik oj przecudny
CASIA - Czw 14 Lut, 2013 23:46
Hej
odezwij się do mnie i spróbuję Wam pomóc
Mój numer masz od Dominiki(koluś)
koluś - Pią 15 Lut, 2013 11:26
CASIA napisał/a: | Hej
odezwij się do mnie i spróbuję Wam pomóc
Mój numer masz od Dominiki(koluś) |
Kasia, zareklamuj swoje usługi na forum! a Koluś będzie chodzącą (dosłownie) reklamą!
lena:) - Pią 15 Lut, 2013 19:35
no i zadanie wykonane
najprawdopodobniej jutro widzę się z Casią dzięki raz jeszcze :-)
madziaa - Sob 16 Lut, 2013 00:07
super to czekamy na wieści
koluś - Sob 16 Lut, 2013 09:00
lena:) napisał/a: | no i zadanie wykonane
najprawdopodobniej jutro widzę się z Casią dzięki raz jeszcze :-) |
no i bardzo dobrze! a wiem co mówię! (i widzę po Kolusiu)
lena:) - Sob 23 Lut, 2013 22:21
Witajcie, jeszcze żyjemy ;-)
Dziś z Tofikiem wybrałam się w całkiem długą podróż autobusem, pojechaliśmy do Parku Skaryszewskiego - miał być tam taki spacer z przewodnikiem miejskim. Mówił całkiem ciekawie, ale niestety nie miało to formy spacerowej - stanie w 1 punkcie przez 15minut, krótkie przejście dalej i znów stanie, więc niestety szybko, ze względu na Tofika, musiałam opuścić towarzystwo i pospacerowaliśmy sobie sami :-)
Tofik zdecydowanie zaznaczył swoją obecność w środkach transportu zostawiając za sobą dywany z sierści (no przecież na twardym siedzieć nie będzie )
Ogólnie ostatnio wszystko jest ok, nie było żadnych nerwowych sytuacji, ale też po prostu nie było ku temu okazji - akurat nic nie zwinął na spacerach, gości nie było, a pańcia dawała smakołyki za proste komendy (siad, miejsce, zostań, i za kontakt wzrokowy) w domu (zgodnie z zaleceniami Casi )
Do tej pory spięcia z Tofim były średnio, co 2 tygodnie, a 2 tygodnie od ostatniego mijają jutro... a więc trzymajcie kciuki ;-)
jedno, co mnie martwi, to to, że ostatnio 1sza rakacja na w zasadzie każdego napotkanego psa, to warkot. Jeśli ten drugi, zignoruje i mimo to będzie przyjazny, to i Tofi raczej rezygnuje z groźnego tonu. No ale nie zawsze ignorują i często muszę Łobuza swojego odciągać
madziaa - Sob 23 Lut, 2013 22:42
Moja Emilka też niestety tak ma z tym warczeniem Oj trzymam kciuki, żeby zła passa minęła.
Fajnie kiedyś był pies co jeździł koleją a teraz mamy basseta w autobusie haha jeszcze trochę i Toffik opanuje całą stolice
jabluszko520 - Nie 24 Lut, 2013 09:24
Majka na spacerach w ogóle nie toleruje obcych psów, warczy, wyrywa się ciężko jest latem, nad jeziorem zwłaszcza, jak idziemy sobie i wiadomo na ścieżkach pełno ludzi ze swoimi pupilami ale w domu jest jej to zupełnie obojętne. Dziwne to u nas jest...
Jutro mijają dwa tygodnie? Trzymamy kciuki, Tofiku bądź grzeczny!
gkoti - Nie 24 Lut, 2013 09:54
Toffiku- badź grzeczny i powiedz Pańci, że 2 tyg minęły i nic się nie będzie działo :wink: Leniuszek również każdego większego piesa obwarczy i to bardzo groźnie, szarpie się...ale na smyczy!!! gdy jest luzem, warknie i idzie w swoją stronę...a ja obawiam się, czy się na niego nie rzuci, więc również go trzymam. Mój mąż odważnie prowadzi go luzem i co dziwne, nigdy nic się nie dzieje...myślę, że Leniuch wyczuwa moje obawy przed takim spotkaniem i dlatego tak się dzieje...
jabluszko520 - Nie 24 Lut, 2013 10:04
gkoti napisał/a: | ...myślę, że Leniuch wyczuwa moje obawy przed takim spotkaniem i dlatego tak się dzieje... |
ja też boję się takich spotkań...
Joasika - Nie 24 Lut, 2013 13:37
Oj Tofik, Tofik... łapserdak z Ciebie
Bierz przykład z Berty - ona spierdziela przed obcymi psami, jakby od tego zależało, czy dostanie dzisiaj obiad (w sensie: im szybciej spierdziela, tym więcej na obiad dostanie ) :wink:
madziaa - Nie 24 Lut, 2013 13:40
bomba Berta jest boska sprinterka
koluś - Pon 25 Lut, 2013 14:40
Lena, a rozmawiałaś z Kaśką o tym problemie Tofika? może i na to znalazłaby sposób? może jakaś socjalizacja z jej psami, później z obcymi? pogadaj z nią
lena:) - Wto 26 Lut, 2013 22:50
no to ponad 2 tyg minęły i [puk-puk] na razie ok ;-)
gkoti napisał/a: | Leniuszek również każdego większego piesa obwarczy i to bardzo groźnie, szarpie się...ale na smyczy!!! gdy jest luzem, warknie i idzie w swoją stronę.. |
Toffi też tylko jak jest na smyczy. Ale obecnie dotyczy to praktycznie każdego psa/suczki.. Ten problem zaczął się jakieś 2 tygodnie temu, wcześniej tak nie było.. Nie wiem co się stało i skąd ta nagła zmiana. Wcześniej tylko bardzo sporadycznie się zdarzało, że na jakiegoś psa zawarczał, a teraz.. yhh.. Teraz to sama już się spinam, jak mogę, to przechodzę na drugą stronę ulicy. Ale zawsze się starałam, żeby podchodził do innych na luźnej smyczy, itp więc nie wiem czemu nagle wszystkie czworonogi przestały mu się podobać
Wcześniej miał okres (który trwał może ze 2 tygodnie), ze warczał na przechodniów, ale nie na wszystkich. Z pozytywnych wieści to to, że już dawno mi na nikogo nie zawarczał.
Tja, na ludzi przestał, to na psy się zaczął rzucać..
Koluś, rozmawiałam z behawiorystką, powiedziała, że ona w ogóle nie uznaje czegoś takiego jak 'przywitania się' psów i żeby jak się drugiego psa nie zna, to żeby iść swoją ścieżką... Ale porozmawiam z nią o tym jeszcze raz, bo problem się nasila i teraz ciężko bez awantury się z innymi czworonogami minąć..
gkoti - Wto 26 Lut, 2013 23:08
Widzisz Lenka, jakiś dziwny ten nasz problem z obwarczaniem psów...choć u mnie jest o tyle lepiej, że ja na wsi i mniej ich lata w okolicach, niż w mieście na chodniku...gdy widzę, że jest czas i dzień na tego to, a tego pieska luzaka- bo odprowadza dzieci do szkoly, czy czeka na panią pod sklepem, czy czas ich spacerów, po prostu idę w inna stronę, żeby Leń nie skapował, że "on" tam jest, tam stoi, tam leży, czy spaceruje, albo zmieniam godz spaceru...bo tak, to by mi ręce nieraz powyrywał....gdy zza węgła się ukazał jegomość :wink: i to groźnie robi skubaniec, choć mogę go uspokoić, posadzić, szarpnąć, do mnie nigdy kłów nie wyciągnął, parę lat temu zawarczał, to dostał petardę w japę i spokój...ale z wiekiem jest coraz okropniejszy wlaśnie z tym...jego okolica, chyba za to Blanke puszczam, leci do każdego psa na złamanie karku i dawaj w te pędy warczeć, bawić się, szaleć, a głos ma taki odstraszający, że na początku psy kulą ogony...ale słucha się, odwolam ją, przyleci, szuka nas...
madziaa - Sro 27 Lut, 2013 07:51
dostał petardę w japę :razz
oj dziewczyny rozumie Wasz ból mam to samo i wiecie co jest najgorsze że te nasze pasztety mają świetną pamięć i jak Emi upatrzy sobie jakiegoś delikwenta to co go widzi próbuje go zjeść nie zważając na moją kończynę
Miła od Gucia - Sro 27 Lut, 2013 08:41
Bardzo dziękujemy Pani Kasi "Casja" za pomoc przy Tofiku.
Fajnie, że Lenka ma wsparcie.
Lena, ja miałam i mam też ten problem z gustawem i spotkań z innymi psami (wybiórczo, to haskie i nowofunlandy)
Poprosiłam znajomego na spotkanie i uwagi co robić
i co się okazało, wniosek po spotkaniu
Gustaw to mój obrońca, czuje sie za mnie odpowiedzialny i za moje bezpieczeństwo.
Dopóki jest luzem - mija psa bez problemu jest ok. Oczywiście uważam i jestem gotowa do obrony Gustawa :lol: :lol: .
Mijamy tego samego psa, gdy Gustaw jest na smyczy, ja odruchowo smycz naciągam, i w tym momencie Gustaw dostaje szału.
I jak to stwierdził znajomy, Gustaw wyczuwa pociągnięcie smyczy sygnał, trzeba bronić.
To taka moja interpretacja, nie sugeruj się tym, ale warto wiedzieć.
koluś - Sro 27 Lut, 2013 08:54
Ja zasadniczo też nie pozwalam Kolusiowi witać się z innymi psami,jak idziemy na spacer i jest na smyczy,to ściągam smycz krótko,jakoś nie do końca mam zaufanie do innych psów czy ich właścicieli...z tym jest jednak różnie...pogadaj z Kaśką dlaczego tak Ci zaleca a nie inaczej jeśli masz jakieś wątpliwości i jak w odniesieniu do tych zaleceń próbować wytępić takie zachowania Tofika. U nas "podobne" problemy pojawiły się po zlocie 2 lata temu,w zeszlym roku nie było dużo lepiej,nie wiem może wpłynęła na to ilość psów w jednym miejscu,ale takie strzały ma bardzo sporadycznie.
gkoti - Sro 27 Lut, 2013 10:17
koluś napisał/a: | Ja zasadniczo też nie pozwalam Kolusiowi witać się z innymi psami,jak idziemy na spacer i jest na smyczy,to ściągam smycz krótko,jakoś nie do końca mam zaufanie do innych psów czy ich właścicieli...z tym jest jednak różnie... |
i to jest wlasnie ten nasz błąd, ale jak sie go wystrzec? tylko okiełznać swoje emocje, ktore przez smycz podajemy piesowi...ale łatwo się mówi, gorzej robi... :lol: chociaż nikt nie mówil, że będzie łatwo :lol: Dlatego podziwiam mojego Jurka, ma zaufanie i lżej to traktuje, twierdzi, że piesy same sobie poukładają zachowanie... i cho....a, ma rację!!! gdy idę z nim na spacer ze sforą, to na początku jestem spieta, a potem zamykam oczy i niech się dzieje, co chce...i nic sie nie dzieje, nawet , gdy inne psy ganiają...jedna Jurka komenda i jest spokój :lol:
lena:) - Sro 27 Lut, 2013 10:34
wiesz Koluś, bez 'witania się; to jeszcze jakoś można wytrzymać, ale teraz jest tak, że w ogóle żadnego psa nie mogę minąć bez warczenie i rwania się Tofka do boju.. mam nadzieję, że Kaśka mi coś doradzi ;-)
od ludzi udało mi się odwracac jego uwagę i teraz jest już ok, z psami jest gorzej niestety, bo i są bardziej interesujące i na 'równym' Tofikowi poziomie.
ech, zobaczymy;-)
CASIA - Sro 27 Lut, 2013 19:26
lena:) napisał/a: | wiesz Koluś, bez 'witania się; to jeszcze jakoś można wytrzymać, ale teraz jest tak, że w ogóle żadnego psa nie mogę minąć bez warczenie i rwania się Tofka do boju.. mam nadzieję, że Kaśka mi coś doradzi ;-)
od ludzi udało mi się odwracac jego uwagę i teraz jest już ok, z psami jest gorzej niestety, bo i są bardziej interesujące i na 'równym' Tofikowi poziomie.
ech, zobaczymy;-) |
Słuchajcie, pies na smyczy nie czuje sie komfortowo przy konfrontacji z innymi psami,nie ma mozliwości uniknąć spięcia a często właściciele nie potrafią "czytać" mowy ciała swojego psa i psów spotkanych na swojej drodzę co b.często doprowadza do spięć i negatywnym skojarzeniu spaceru/kontaktu z innymi czworonogami :neutral:
Przy psie takim jak Tof nie jest to w ogóle potrzebne i wskazane,on potrzebuje kontaktu ze stabilnymi psami i ludźmi ,którzy mają pojęcie kiedy interweniować i korygować niepożądane zachowania.
Jak tylko Figa dojdzie do formy po dzisiejszym szyciu łapy to odwiedzimy Lene i Tofika i pokażemu panu psu że inne pieseczki są fajne
PS. Pamiętajmy ,że zaczął się okres cieczek u suk i stąd może wynikać niechęć mówiąc delikatnie do pobratyńców ze strony Tofka(a on całkiem niedawno stracił jajka ,więc testosteron jeszcze w nim buzuje) ,co nie zmienia faktu że jest to zachowanie niepożądane
Lena "ćwierkaj" do Tofika i posiadaj super smaka(serek żółty,parówka,żwacz) o intensywnym zapachu ,próbując odwrócic jego uwagę zanim wejdzie na wysokie tony po namierzeniu "wroga"
lena:) - Sro 27 Lut, 2013 19:36
CASIA napisał/a: | Jak tylko Figa dojdzie do formy po dzisiejszym szyciu łapy to odwiedzimy Lene i Tofika i pokażemu panu psu że inne pieseczki są fajne |
czekamy
na razie dzielnie czekałam, aż minął te 2 tygodnie od 1szego spotkania, żeby się do Ciebie odezwać ;-) bo poza stosunkiem do innych czworonogów, wszystko jest ok. Ćwiczymy codziennie z Tofim w domu, jak jestem z nim sama, to na ogół udaje mi się odesłać go na miejsce (jak widzi, że mam smakołyk to zawsze ). Niestety na razie nie miałam okazji sprawdzać tych 'umiejętności' w obecności innych, bo nikt mnie póki co nie odwiedzał, ale myślę, że przy odpowiednim zachęceniu smakołykiem, też by się udało ;-)
Dzięki wielkie za pomoc
CASIA - Sro 27 Lut, 2013 20:12
lena:) napisał/a: | CASIA napisał/a: | Jak tylko Figa dojdzie do formy po dzisiejszym szyciu łapy to odwiedzimy Lene i Tofika i pokażemu panu psu że inne pieseczki są fajne |
czekamy
na razie dzielnie czekałam, aż minął te 2 tygodnie od 1szego spotkania, żeby się do Ciebie odezwać ;-) bo poza stosunkiem do innych czworonogów, wszystko jest ok. Ćwiczymy codziennie z Tofim w domu, jak jestem z nim sama, to na ogół udaje mi się odesłać go na miejsce (jak widzi, że mam smakołyk to zawsze ). Niestety na razie nie miałam okazji sprawdzać tych 'umiejętności' w obecności innych, bo nikt mnie póki co nie odwiedzał, ale myślę, że przy odpowiednim zachęceniu smakołykiem, też by się udało ;-)
Dzięki wielkie za pomoc |
Tak trzymaj!!!
Utrwalajcie to co już wypracowałaś bo takie pozytywne warunkowanie dają dobre rezultaty :cool:
jabluszko520 - Sro 27 Lut, 2013 20:15
Lena, czyli wszystko jest na dobrej drodze? Jeśli tak, to gratuluję i trzymam kciuki za dalszą pozytywną terapię :wink: :grin:
pozdrawiamy
A dla Casi wielkie podziękowania - dzięki za poświęcony Tofiemu czas, dużo dla nas to znaczy
koluś - Sro 27 Lut, 2013 21:33
A agresja na tle lękowym wchodzi w grę w przypadku Tofika?
CASIA - Sro 27 Lut, 2013 22:01
koluś napisał/a: | A agresja na tle lękowym wchodzi w grę w przypadku Tofika? |
nie :cool:
Tofek to typ macho :twisted:
lena:) - Sro 27 Lut, 2013 22:12
[i niech kobiety mu wybaczą :p]
yhh ;-)
choć w sumie jak jest luzem, bez smyczy, to mam wrażenie że się innych czworonogów trochę obawia
lena:) - Czw 28 Lut, 2013 00:03
[właśnie odkryłam, że Tofek wcisnął się komuś w kadr i załapał się na jakimś zdjęciu z tej sobotniej wycieczki po parku :-) takie sobie, ale wrzucam ;-)]
koluś - Pią 01 Mar, 2013 10:20
że niby go tam nie ma, że niby tak przypadkiem, że jak zawracał... ::D
lena:) - Sro 06 Mar, 2013 21:22
taki krótki wpis tylko, bo trochę w ciągłym niedoczasie ostatnio jestem. Właśnie wróciłam z Tofkiem od dr Garncarza (tego owianego sławą okulisty, bardzo sympatyczny pan ;-) ). Pomijając fakt, że 15-minutowa konsultacja kosztowała więcej niż miesięczne wyżywienie Fafluna :shock: , wszystko jest w zasadzie ok. Oczy Fafluna ciągle są czerwone, bo ta 3. powieka nie wykształciła pigmentu. No i tak po prostu ma być. Jedynie co Tofikowi mogłoby się przydać to lifting :grin: :grin: :grin: ale to za jakieś 2 lata, jak mu skóra jeszcze bardziej opadnie :lol:
jabluszko520 - Sro 06 Mar, 2013 21:58
:lol: :lol: :lol:
kochany Toficzek :*
a jak się zachowuje nasz rozrabiaka? :wink:
Miła od Gucia - Nie 10 Mar, 2013 20:11
porządkuję zdjęcia na pulpicie, a tu kto wiosennie patrzy
madziaa - Nie 10 Mar, 2013 22:05
ślicznie Pan wyszedł, pięknie się prezentuje Toffik
lena:) - Pon 11 Mar, 2013 18:45
hehe, widzę, że zdjęcia robione moim telefonem nie powinny ujrzeć światła dziennego strasznie słaby aparat tam jest, zresztą jak Tofka nie miałam, to go właśnie wcale nie używałam ;-)
u nas ok, Teofil grzeczny :-) jakoś tak fajnie jest :-) gości co prawda ciągle nie było (nie licząc listonosza), ale myślę, że nie byłoby problemu, bo się w miarę nauczyłam choćby odsyłać go na posłanie ;-)
Trwają intensywne przygotowania do kąpieli śmierdziucha (bo już nawet nie 'śmierdziuszka' ), szampon został już zakupiony, ale plany pokrzyżowała pogoda, bo od paru dni znów śniego nastały.. i po wiośnie ani śladu. chce poczekać, aż mrozu nie będzie.
na spacerach jak Tofek jest na smyczy i widzę kogoś z psem idącego z przeciwka, to od razu staram się gdzieś skręcić, obejść, itp, więc na razie jakiejś większej scysji na spacerze nie miałam.
madziaa - Pon 11 Mar, 2013 18:57
jak miło czytać dobre wiadomości, super znaczy się dotarliście się na to wygląda i dobrze bo ile można obgryzać łapeczki Pańci :razz: a zdjęcie i tak nam wszystkim się bardzo podoba bo Toffik bardzo fotogeniczny facet jest
lena:) - Pon 11 Mar, 2013 19:01
hehe, no oby już nie obgryzał, bo blizny zostały ale pracuję i nad tym ;-)
a co do fotogeniczności - na paru zdjęciach mu trzeba było niemalże oczy dorabiać, hihi
madziaa - Pon 11 Mar, 2013 19:03
nawet nie wiesz jak się cieszę, że jesteście razem Madziu
jabluszko520 - Pon 11 Mar, 2013 19:24
madziaa napisał/a: | nawet nie wiesz jak się cieszę, że jesteście razem Madziu |
i ja też
całuski dla Toficzka
lena:) - Pon 11 Mar, 2013 19:25
;-) :*
Miła od Gucia - Wto 12 Mar, 2013 08:37
Lenuś, kibicuję Wam cały czas, często o Was myślę
wspominam rozmowy wcześniejsze.
Czekaj, czekaj ile Tofik jest już z tobą ???
o mam, od 30 listopada - zaraz będą 4 miesiące Waszej przygody
ale pamiętaj, nie zostaniesz nigdy sama z problemem, gdyby się pojawił.
Dzwoń, pisz, od tego masz nas
a my jesteśmy szczęśliwi, że tofik wiedzie takie cudne sielskie, anielskie życie :lol:
Miła od Gucia - Sob 23 Mar, 2013 10:50
Kochana Lenka
zawsze o nas pamięta
śle pozdrowienia i mordeczkę Toficzka
jabluszko520 - Sob 23 Mar, 2013 12:26
Toficzku, jakis ty śliczny jest :*
madziaa - Sob 23 Mar, 2013 13:25
Ale mordeczka cudna tylko ściskać i całować, Madziulek szczęściaro
zojka - Sob 23 Mar, 2013 19:44
Tylko basset potrafi tak patrzeć!
Skały kruszy :!:
gkoti - Sob 23 Mar, 2013 22:21
Takie uchwycone spojrzenia powinny być nagradzane ...jakaś bassecia Nagroda Nobla może :lol: Cudne!!!!!!!!!!!!!
lena:) - Pon 25 Mar, 2013 16:56
znów trochę mnie nie było, ale ostatnio jakieś urwanie głowy miałam. Trochę się wydarzyło przez ten czas ;-)
2 tygodnie temu wrzuciłam swoje 30kilogramowe maleństwo do wanny - i muszę powiedzieć, że zniósł to chłopak z godnością :lol: stał cały czas, grzeczny.. Tego dnia też wyprałam mu całe posłanie i przed nocą (kąpałam go właśnie na noc, żeby już nie wychodził i mi się nie przeziębił) zdążyła wyschnąć tylko część zewnętrzna posłania, a pokrowiec na 'poduszki' ciągle był lekko wilgotny, więc myślałam, że Tofikowi starczy, jak wrzucę do posłania tylko jego kołderkę - oczywiście nie starczyło Tofi udawał biedaka, no i co.. i ja się nad biednym mokrym kurczakiem bez połowy posłania zlitowałam.. to już chyba wiecie gdzie Łobuz spędził tamtą noc.. oczywiście u Pańci w łóżku.. ale w nogach! bo chciał mi niemalże na głowę wejść, ale na to już nie pozwoliłam - miał spać albo w nogach albo w ogóle, więc poszedł na kompromis i został na drugim końcu łóżka.. :grin:
Oczywiście następnego dnia (a już biednym zmokłym kurczakiem nie był i jego posłanie było suche) poszedł za mną wieczorem jak gdyby nigdy nic i już chciał się do mojego łóżka pakować, ale! powiedziałam, że nie i żeby poszedł na miejsce i... poszedł! bez gadania! (nagadałam się tylko ja, bo ze 3 razy musiałam powtarzać )
kąpiel starczyła tak na góra 10 dni, bo potem znów na 1szy plan wysuwał się już tylko jego piękny aromacik ;-)
napiszę jeszcze dzisiaj, troszkę później, co się działo w weekend - miałam gości. A póki co wstawiam Nochalka i uciekam ;-)
Jacek - Pon 25 Mar, 2013 17:06
Piękny, całuśny noseczek
jabluszko520 - Pon 25 Mar, 2013 17:54
Toż to cudowne wieści są :lol: u nas kąpiel starcza na góra 3 -4 dni, więc zazdraszczamy :lol: :lol: :lol:
a tak serio, to Tofik zaczyna być rozumnym chłopaczkiem, ma mądrą panią to i mu sie udziela :wink: dobrze, że się dogadujecie no i koniecznie ucałuj ten śliczny nosek co na nas ze zdjęcia zerka
gkoti - Pon 25 Mar, 2013 19:28
Nochalek Kochany :wink:
Miła od Gucia - Pon 25 Mar, 2013 19:41
Jak ja lubię o Was czytać :lol:
Lubię osoby, które się nie poddają, choć gdyby jednak Wam się nie udało, zapewne znaleźlibyśmy rozwiązanie, bo przecież nic na silę.
Musi być wzajemna relacja, a bywa, że się nie kończy powodzeniem.
Cieszę się, że cały czas pracujecie, a i pomimo szkoleń Toficzek może liczyć na "upusty" leżenia w nogach :lol:
pozdrawiam Was
lena:) - Pon 25 Mar, 2013 20:00
hehe, 3-4 dni od kąpieli to i owszem, wtedy jest najlepiej ;-) później zapaszek oczywiście już jest, ale jeszcze nie taki intensywny, a po tych 8-10 to już różnicy z tym przed kąpielą nie ma żadnej
a więc od czwartku wieczór do niedzieli miałam gości.. znajomi z daleka przyjechali w odwiedziny i nocowało u mnie 3 rosłych chłopa trochę się bałam jak to będzie, jak ich Tofi przyjmie, a tu się okazało że ŻADNYCH problemów nie było. Faflun robił furorę swoimi 'stójkami' (już dawno ich nie robił, bo jak jestem z nim sama, to on ostatnio dosyć rzadko je prezentuje), siadał na swoim szerokim siedzisku co chwila
W ogóle to bardzo szybko się do nich przywiązał - bo np jak ja wychodzę do pracy i mówię mu, ze zostaje, to bez problemu Tofi leży u siebie, nawet nie podchodzi do drzwi - wie, że musi zostać sam. A jak wychodziliśmy ze znajomymi, to Tofik nas wypuszczać nie chciał, trzeba było nieco fortelów używać, bo inaczej przeciskał się przy drzwiach i wybiegał za nami.. Z kolei jak wychodziłam z nim na spacery (sama), to się oglądał, nie chciał dalej iść, bo już mu było do domu śpieszno :-) Jak w niedzielę iwyjechali, to Tofik smutny taki jakiś był.
Przez te 3 noce, posłanie Tofka w ciągu dnia było tam, gdzie zawsze, tj. w 'salonie' (i tu zawsze Tofek też śpi), no ale na noc musiałam zabierać je do swojego pokoiku - spał u mnie, bo się jakoś musieliśmy pomieścić wszyscy. Ostatniej nocy już nie przeniosłam jego posłania (bo wszak gości już nie było), ale Łobuz mi zasnąć nie dał - nie było siły, musiałam przenieść posłanie do siebie.. zobaczymy jak dzisiaj ;-)
Marynia - Pon 25 Mar, 2013 20:03
Ale on cudny jest :lol:
lena:) - Pon 25 Mar, 2013 20:24
Jakoś tak już od dłuższego czasu [puk-puk] jest naprawdę fajnie, mam wrażenie, że Tofek zaczyna respektować moje 'nie'/'fe', itp (na początku nie było na to jakiejkolwiek reakcji z jego strony, teraz jest zdecydowanie lepiej), jak widzę, że jakoś 'sztywnieje' (rzadko się zdarza w domu), to sama zmieniam ton, reakcję, itp.
Zdarza się ciągle (ale bardzo rzadko), że coś na spacerach skradnie (=chleb wyrzucany dla ptaków) i przyznam szczerze, że jak widzę, że to chleb to czasem mu odpuszczam.. nie chce dopuścić do sytuacji, żeby zaczął na mnie warczeć czy coś, bo byśmy się w treningu cofnęli, po prostu mówię 'fe', szybko go odciągam i idziemy dalej, a to co ma w pysiaku, no to już zjada.. Na ogół już z daleka widzę, że 'coś' leży, to wtedy w ogóle omijam to miejsce oczywiście, ale czasem po prostu nie zauważę na czas. Wiem, ze kaganiec byłby rozwiązaniem, no ale sami wiecie.. ciężko się mi do tego kagańca przekonać, może później.. bo na razie na śniegu dobrze widać :p
Problemem ciągle są mijanki z innymi psami, ale oczywiście tylko wtedy, jak jest na smyczy. Jak jest luzem, to mam wrażenie że się innych psów trochę boi, w sumie bardzo rzadko chce się z jakimś innym czworonogiem bawić.
Oj przepraszam, bo jakoś tak dzisiaj dość chaotycznie to pisanie mi idzie ;-) To kończę jak na razie ;-)
Dziękuję wszystkim za wsparcie, zwł. Bogusi kochanej :* (tak, za 5 dni 4 miesiące nam stukną ;-) )
madziaa - Wto 26 Mar, 2013 11:44
Oj ale Tofficzek jest slodki cudny psiaczek. Ciezze sie nardzo, ze sie dogadujecie super, ze w koncu zrozumial ze jestescie dla siebie stworzeni :-) Sciskam Was mocno, buziaczki
lena:) - Pon 01 Kwi, 2013 22:52
Wybaczcie żenującą wręcz jakość, ale i tak widać podskoczystego Teofila hasającego pośród wiosennej zieleni ;-)
http://w659.wrzuta.pl/film/9Bc4Vqcpk7y/mvi_2780
(a kaczuchy nam przyśpiewywały ;-) )
http://w435.wrzuta.pl/film/3mGqNZ5kX3w/mvi_2785
lena:) - Pon 01 Kwi, 2013 23:53
Pozdrawiamy :-)
Miła od Gucia - Wto 02 Kwi, 2013 06:45
zdjęcie cudne
cały Wasz urok
a ja wczoraj galerie kończyłam
jednak to zdjęcie mnie zauroczyło - pozwolisz Madziu, że tę fotkę wstawię do galerii
Miła od Gucia - Wto 02 Kwi, 2013 06:47
widać, widać na filmikach jak szaleje,. tylko uszyska fruwają
ależ on szczęśliwy, no i grzeczny :lol: wraca na sygnał Pańci
madziaa - Wto 02 Kwi, 2013 09:29
Jaki szczęśliwy i jaki posłuszny kurcze ale fajnie dogadaliście się już widać w 100 %
Toffik jaki Ty cudny jesteś boże zabłądzę kiedyś w Wasze strony
lena:) - Wto 02 Kwi, 2013 14:02
Bogusiu, a wrzucaj! czemu nie! ;-)
Madziula, zbłąkani wędrowcy są zawsze mile widziani
Buziaki!:*
gkoti - Wto 02 Kwi, 2013 17:01
Ale fajna fota!!! radocha na całego
lena:) - Sro 10 Kwi, 2013 22:55
A teraz cała prawda o moim Towarzyszu...
caaaaaaały Tofik!
http://www.youtube.com/watch?v=psi7FS5eTTQ
(no może poza pomarańczową piłeczką, bo on zabawek nie lubi ale jakby to było coś do jedzenia... )
Pozdrawiamy :-)
Joy - Sro 10 Kwi, 2013 23:01
ta jego stójeczka ♥ piękny jest :wink:
zojka - Czw 11 Kwi, 2013 07:00
No i jak takiego nie kochać :!:
Fajnisty gość
jabluszko520 - Czw 11 Kwi, 2013 13:48
przysiadł się na kawkę? czy ciasteczko słodziak z niego :grin:
lena:) - Czw 11 Kwi, 2013 16:06
Przysiadł to on się dzisiaj do marchewki z groszkiem w majonezie.. leżała pod krzakiem..
a dodam jeszcze, że 'przysiadł' się do niej pomimo kagańca.. Tak, basset potrafi..
jabluszko520 - Czw 11 Kwi, 2013 17:29
lena:) napisał/a: | :D
Przysiadł to on się dzisiaj do marchewki z groszkiem w majonezie.. leżała pod krzakiem..
a dodam jeszcze, że 'przysiadł' się do niej pomimo kagańca.. Tak, basset potrafi.. |
:lol: głodny był, nie wiesz?
Miła od Gucia - Pią 12 Kwi, 2013 21:45
Lena, Tofik :lol:
Kasia "Bursztynowy_sen" zasiliła konto bassecie na rzecz Toficzka.
Pieniążki są do Waszej dyspozycji :lol:
jabluszko520 - Sob 13 Kwi, 2013 12:07
Kasiu - dziękujemy
Toficzku co sobie kupisz?
lena:) - Nie 14 Kwi, 2013 20:50
ojoj, dziękujemy bardzo..
Miła od Gucia - Sro 17 Kwi, 2013 22:04
Lenuś, podaj na pw numer konta, wyślę pieniążki :lol:
koluś - Pon 06 Maj, 2013 21:22
a jak się Tofik sprawuje?
Bursztynowy_sen - Wto 07 Maj, 2013 11:21
Witam serdecznie, ja także jestem bardzo ciekawa co u Tofika bo już tyle czasu minęło od ostatniego wpisu Pani Leny i taaaka cisza, smutno....
lena:) - Sro 15 Maj, 2013 22:04
Oj, ostatnio zabiegana jestem i jak mam więcej czasu, to wolę na długaśny spacer z Tofkiem wyjść ;-) U nas ok, w zasadzie większych zmian od czasów ostatnich wpisów nie ma ;-) Czyli jak jest na smyczy, to są problemy z mijaniem innych czworonogów, nie bardzo udaje mi się jego uwagę odwrócić. Na ogół po prostu od razu przechodzę na drugą stronę ulicy, czy wchodzę na trawnik, żeby do żadnych niebezpiecznych 'zbliżeń' nie doszło. (do Kasi chcę się odezwać, ale jakś to odkładam i odkładam, bo tak jakoś nie ma kiedy.. ale się zmobilizuję wkrótce ;-) )
Ale ogólnie jest ok :-)
Raz zabrałam już Toffa na działkę - przejechał ze mną na tylnym siedzeniu 60 km autem, wniosek: nie lubimy rond, oj nie lubimy ;-) Na działeczce dostał głupawki i od razu wiedział, że jest ma 'swoim' terenie ;-) Były 'galopady' i takie tam ;-)
Toffi niestety nie podziela mojego entuzjazmu jeśli chodzi o słońce.. wystarczy, że jest tak przyjemnie ciepło, tj ok 20 st., a on już na spacerach - noga za nogą, jęzor na wierzchu (o wspólnym bieganiu, o którym myślałam na początku, raczej nie ma mowy, chyba że zimą, ale wtedy to mi się nie chce ). Aż się boję, co będzie, jak będzie latem ponad 30st..
jabluszko520 - Sro 15 Maj, 2013 22:13
Lenka jak to co będzie - basenik będzie !
Super, że u was pozytywnie :grin:
p.s. u nas też na spacerach mamy takie same problemy :lol:
lena:) - Sro 15 Maj, 2013 22:14
I dziękujemy jeszcze raz za wsparcie - Tofik został zaopatrzony w pakiet antykleszczowy (i jeszcze na parę gryzaków starczyło ) -obróżkę (nosi już od kwietnia, ale kupiłam jeszcze jedną, na późniejszą zmianę) i kropelki. Początkowo miał tylko obróżkę - zdjęłam z niego 6 chodzących kleszczy. Jeden niestety umknął mojej uwadze i się wczepił - jak poszłam do weta, żeby usunął (sama jakoś tak nie bardzo się chciałam za to zabrać), to polecił też stosowanie kropelek, no to żeśmy zastosowali.. bo ponoć dużo kleszczy w tym roku
Ostatnio nie robiłam żadnych zdjęć, ale wrzucam jakieś wcześniejsze.
Pozdrawiamy :-)
lena:) - Sro 15 Maj, 2013 22:17
jabluszko520 napisał/a: | Lenka jak to co będzie - basenik będzie ! |
basenik i wachlowanie palmowymi liśćmi
i jedzonko wprost do pysia, żeby się za bardzo podejściem do miski nie zmęczył
Miła od Gucia - Sro 15 Maj, 2013 22:33
pozdrowienia dla Was
w upały wychodzimy na krótko w dzień
bo podobnie, dyszy, sapie, siada
dopiero wieczorem, jak jest chłodniej idziemy na długi spacer
ja w upały takie już solidne zakładam guciowi mokrą bandamkę
zojka - Czw 16 Maj, 2013 05:36
lena:) napisał/a: | jabluszko520 napisał/a: | Lenka jak to co będzie - basenik będzie ! |
basenik i wachlowanie palmowymi liśćmi
i jedzonko wprost do pysia, żeby się za bardzo podejściem do miski nie zmęczył |
Pancia..... basset, to basset .... swoje oczekiwania wobec życia ma
Bursztynowy_sen - Czw 16 Maj, 2013 06:18
P.Lena: "Toffi niestety nie podziela mojego entuzjazmu jeśli chodzi o słońce.. wystarczy, że jest tak przyjemnie ciepło, tj ok 20 st., a on już na spacerach - noga za nogą, jęzor na wierzchu (o wspólnym bieganiu, o którym myślałam na początku, raczej nie ma mowy"
Tofik biegał latem w gorące dni także, często z moim synem, nawet mam zdjęcia jak biegają po łące. Fakt bieg nie trwał super długo, Tofik się męczył odpoczywał i od nowa było szaleństwo. To były piękne chwile.... na słoneczku nie lubił leżeć wolał cień i zimne kafelki gdy ja się opalałam w pełnym słońcu.
Co do kleszczy to zawsze usuwałam sama, nie miałam możliwości za każdym razem jeździć do weterynarza, to nic trudnego:)
Pozdrawiam Wszystkich znajomych Tofika i życzę dużo słoneczka i niezapomnianych spacerków.... ja będę tęsknić... często chodzę szlakami którymi wędrowałam z Tofikiem......
dziękuję Pani Leno
madziaa - Czw 16 Maj, 2013 07:06
Madziulka cieszę się, że u Was wszystko dobrze. Niestety chyba wszystkie nasze pasztety tak mają, że za duża temperatura je całkiem rozleniwia. Moja Emilka ma to samo dlatego tak jak Bogusia jeśli marzy mi się dłuższy spacer to tylko jak się schłodzi trochę.
Pozdrawiam Was serdecznie i zaglądajcie częściej bo jesteśmy spragnieni wieści co u Was robaczki
gkoti - Czw 16 Maj, 2013 07:53
Bo Tofik to rasowy bassior, wie, czego chce. U mnie na spacerku, gdy są na smyczy- również ciągną do "wroga" hi hi, ale jak są luzem, to luz- bluz, spokojnie, obwąchaja sie i idą dalej...
lena:) - Sro 12 Cze, 2013 21:08
W końcu ładny dzionek dziś, pozdrawiamy :cool:
madziaa - Czw 13 Cze, 2013 07:25
Toffik ale z Ciebie ciacho no no śliczności nasza, uwielbiam Cię, tą Twoją mordkę oj kiedyś Cię śliczny dopadnę i wyściskam
jabluszko520 - Czw 13 Cze, 2013 08:26
Opalamy się? :lol:
Joasika - Czw 13 Cze, 2013 19:27
Ale leniuchowanie
Takiemu to dobrze :!:
lena:) - Czw 13 Cze, 2013 20:16
Łobuz mi dziś poharatał całą rękę z góry na dół byłam na spacerze, na odludziu, nigdy tam żadnych świństw nie było, a że i dziś gorąco, to chodził bez kagańca i jak już wracaliśmy do domu, to znalazł jakieś przebrzydłe świństwo pozawijane w folie i razem z tą folią chciał zjeść.. yhh.. próbowałam przekabacić go smaczkami, odwrócić jakoś uwagę, bez skutku.. no a zabrać jakoś musiałam. No nic, Toff w każdym razie ocalony i rozstrój żołądka (ani nic paskudniejszego) mu nie grozi
gorzej z moją ręką, no ale.. mogło być gorzej w sumie ;-)
gkoti - Czw 13 Cze, 2013 20:50
No to jest charakterek, uparciuch jeden!!! mam nadzieję tylko, że cie mocno nie poszarpał...
lena:) - Czw 13 Cze, 2013 20:57
dziś wyglądam jakbym wpadła z tą ręką w zmutowane jeżyny i wytarzała się w nich zobaczymy jutro. Gorzej, ze długi rękaw odpada (za ciepło), no a nie da się tego nie zauważyć.. i tak szybko nie zniknie więc coś będzie trzeba u rodziny powiedzieć, a nie wiem, czy uda mi się sensowną historyjkę wymyślić
madziaa - Czw 13 Cze, 2013 22:24
Co za bestia z Niego hmm jak Go dopadnę to pożałuje agresor. Przykro mi Madziu TY się masz z Nim, jak piękny i kochany tak nieznośny
Joasika - Pią 14 Cze, 2013 06:16
Twardziel jeden
Dziewczyno, jesteś bardzo dzielna i wytrwała :!:
Chwała Ci :!:
A Ty, cukierkowy gadzie, masz być grzeczny i zębiska proszę zostawić na smaczki - ręka Pańci niesmaczna i zgodnie z prawem zakazana
Miła od Gucia - Pią 14 Cze, 2013 06:35
No jeśli chodzi o jakieś śmierdzielstwa to koniec, nie ma zmiłuj się.
Część bassetów nie rusza, a są takie jak tylko wyczują od razu kierunek i już.
Gustaw też należy do śmierdzieli,
i ten spokojny pies, w sytuacji gdy uda mu się "zdobyć cudo" dzięki mojej nieuwadze
- warczy i to serio.
Trzymaj się Lenuś
na obdukcję idź :lol:
:lol: i pokaż Tofikowi, co mu grozi :lol: :lol:
lena:) - Pią 14 Cze, 2013 16:51
Miła od Gucia napisał/a: | na obdukcję idź :lol:
:lol: i pokaż Tofikowi, co mu grozi :lol: :lol: |
powinnam niech ma gadzisko! (a jak się dziś przymila! a wczoraj walczył jak lew.. ale ja jak lwica ;-) )
generalnie cała 'podspodnia' część przedramienia jest sino-fioletowa -> macie jakichś wrogów w warszawie? :twisted: na kogoś donieść?
jabluszko520 - Pią 14 Cze, 2013 20:53
Ojej, Lenuś współczuję, co za gad jeden uparty noo... trzymaj się, jesteś dzielna, dobrze, że tego nie zjadł, a że bronił to się wcale nie dziwę, pomimo, iż nie powinien :wink:
Te przymilaski to na przeprosiny pewnie, jak nabroił to musi teraz nadrobić .
madziaa - Nie 16 Cze, 2013 11:25
Nie wiem dlaczego ale mam słabość do Toffika i jak tylko coś widzę jakieś posty o Was zaraz wskakuje Trzymaj się Madziulek swoją drogą Faflunek pomaga Ci być wyjątkową no bo kto ma tak piękno kolorowe ramie jak TY Od początku Wam kibicuje i kocham Was wariaty BUZIACZKi
lena:) - Sro 10 Lip, 2013 17:06
jabluszko520 napisał/a: | a że bronił to się wcale nie dziwę, pomimo, iż nie powinien :wink: |
Oj Gosiu, ja też mu się za bardzo nie dziwię. Unikam takich sytuacji jak mogę, no ale wszystkiego uniknąć się nie da.. ale jestem psychicznie przygotowana, że w takich sytuacjach Tofiarz zachowa sie zawsze tak, a nie inaczej.. no trudno.. ;-)
obiecałam wrzucać co jakiś czas zdjęcia, więc wrzucam :-)
hehe, nawet na nich widać, że świeżo po kąpieli był (jakiś tydzień temu), teraz to już znów brudas, bo się wytarzał we wszystkim, czym mógł bo wiadomo - czysty basset, to nie basset
Pozdrawiamy
gkoti - Sro 10 Lip, 2013 19:28
Lenka- jaki on jest śliczny, nie mogę się napatrzeć na tego białasa :lol:
lena:) - Sro 10 Lip, 2013 19:47
hehe, a mnie się zawsze marzył ciemny typ ;-)
jabluszko520 - Sro 10 Lip, 2013 20:06
Jaka mordka uśmiechnięta :lol: Widać, że mu u ciebie dobrze, ślicznota jeden :*
Asia i Basia - Sro 10 Lip, 2013 20:42
Hi hi, typ spod ciemnej gwiazdy sliczny jest
lena:) - Sro 10 Lip, 2013 20:52
hehe, właśnie, chciałam typa spod ciemnej gwiazdy, no i mam a że chodziło mi o kolorystykę, a nie o charakter to już taki tam szczególik mały
madziaa - Sro 10 Lip, 2013 23:03
Lenuś myślami Cię ściągnęłam Piękny boże ale bym Go wyściskała uwielbiam Fafluna
Miła od Gucia - Czw 11 Lip, 2013 11:08
lena:) napisał/a: | hehe, a mnie się zawsze marzył ciemny typ ;-) |
hi hi taki jak Guciu :lol:
Lenuś, mam nadzieję, że będziemy miały kiedyś okazję się spotkać, oj wyściskam Cię, wyściskam :lol:
A Tofisko jest uroczy, i powiem Ci że fotki robisz rewelacyjne, zresztą wiadomo, jak model cudny to i fory super
buziaczki dla Was
i głaski dla Tofika
łapa od Gucia
Joasika - Czw 11 Lip, 2013 13:12
Fajowo wygląda, jak tak buszuje w trawie
Miła od Gucia - Nie 04 Sie, 2013 11:41
Wiosłuj Tofik, wiosłuj
jabluszko520 - Nie 04 Sie, 2013 14:36
ale super! Tofisko, gdzieś ty się załapał? :lol:
gkoti - Nie 04 Sie, 2013 18:34
Toficzku- czyżbyś zdobywał nowe sprawności? :wink:
Joasika - Nie 04 Sie, 2013 22:41
Dziabnę to wiosło, nie dziabnę, dziabnę to wiosło, nie dziabnę,
dziabnę to wiosło, nie dziabnę, dziabnę to wiooooosłooooo... :!: :lol:
Asia i Basia - Pon 05 Sie, 2013 12:29
Ale fajnie macie, i on tak sobie plywa? nic sie nie burzy? nie chce wyskakiwac? moje to by to jezioro wypic chcialy, mysle, ze nie usiedzialyby tak spokojnie w kajaku.
lena:) - Czw 08 Sie, 2013 15:54
To było na Bzurze w okolicach Sochaczewa ;-)
Tofek dał radę, choć 1 'przygoda' też była... Ale opiszę później, bo dziś wyjeżdzam na urlop na 2 tyg., Toffi zostaje z mamą na działce, mam nadzieję, że oboje przeżyją ;-)
Pozdrowionka!
jabluszko520 - Czw 08 Sie, 2013 21:18
Toffi - bądź grzeczny! :lol:
madziaa - Pon 12 Sie, 2013 08:48
Toffik bądź u babci grzeczny
madziaa - Czw 19 Wrz, 2013 21:13
A co tu tak cicho ? Madzia co tam u Was słychać ? Opowiadaj nam jak się Toficzek sprawował u babci no ?
lena:) - Sro 16 Paź, 2013 20:12
a hoj, a hoj!
dawno mnie nie było, madziulek - przepraszam, nie dostałam powiadomienia, że tu naskrobałaś u nas
a u nas różnie, kwadratowo i podłużnie, hm, rzekłabym, że 'podłużnie' jest zdecydowanie częściej (wszak Toffi mógłby konkurować o miano najdłuższego basiora świata )
ale generalnie ok :-)
No więc Tofek na wakacjach u babci sprawował się całkiem, całkiem. Pała niesamowitą miłością do mojej mamy (niestety nie do końca odwzajemnianą ). Normalnie zakochany jest. Co nie przeszkadzało mu podczas pobytu na działce w kradzieżach... a ukradł i pożarł ze smakiem (zabroniłam całkowicie innym gonienia go i prób zabierania mu czegoś, jeśliby coś ukradł) 2 KOSTKI MYDŁA (aaaaaaaaaa!!!!!), kawałek SKÓRY OD ARBUZA (?????), SKÓRĘ OD BANANA (a nie, skórę od banana to ukradł mnie ), no i już bardziej przyziemnie - 2 kajzerki, które mama nieopatrznie zostawiła gdzieś nisko w siatce (ukradł z siatką, ale siatki nie skonsumował )
Poza tym nie było źle :-)
Jak tylko mogłam, to jeździłam z nim na tę działkę też, więc Toff zaliczył również podróż i autem i pksem i czym się tam dało :-)
Trochę się łudziłam, że jak Toffi pobędzie dłużej poza domem, to jakoś zapomni, że wszystkie warszawskie czworonogi są 'be' i że wszystkie należy sobie 'ustawiać'. Oczywiście nie zapomniał i po wakacjach wciąż nie jest najlepiej. Naszczęście ja trochę tej krzepy mam i jestem go w stanie zawsze utrzymać, ale jakby tak kiedyś np moją mamę pociągnął, to byłoby już gorzej.. A chce się rzucać na prawie wszystko - w zasadzie niezależnie czy to pies czy suczka, na jedne psiaki bardziej, na inne mniej. Będę dzwonić i umawiać się z behawiorystą, jak tylko zacznę mieć nieco więcej czasu. Jakoś ostatnio z tym czasem różnie, bo jak w jednej pracy jest 'ogarnięte', to w drugiej się zaczyna jakiś kocioł i tak na zmianę. No ale mam nadzieję, że od listopada się już unormuje wszystko :-) i się będzie można zająć sprawą pod okiem specjalisty, bo moje metody są póki co nie do końca skuteczne ;-)
Powrzucam zaraz kilka fotek, tylko muszę je jeszcze drastycznie wszystkie pozmniejszać
jabluszko520 - Sro 16 Paź, 2013 20:53
Hejka, hejka! Czyli wszystko dobrze u was, pozdrawiamy bardzo serdecznie, szepnij Tofisku, tej paskudzie jednej, że ma cie w końcu zacząć słuchać
p.s.\ po mydełku był ładniejszy zapaszek z pycha? :lol:
lena:) - Sro 16 Paź, 2013 21:00
Tofiarz na kajakach :-)
(BTW. Przygoda na kajakach była taka, że na rzece było sporo kamieni, które co jakiś czas waliły o dno kajaka - podczas takiego jednego 'uderzenia', na szczęście w miarę pod koniec Tofek się przestraszył i... wyskoczył... :shock: oczywiście dokładnie w najgorszym miejscu w jakim mógł, znaczy się on był blisko 'brzegu', znaczy się szuwar - i od razu w nie wlazł. Ale ja nie mogłam po niego wrócić. Stresu się najadłam co nie miara, ale niczym matka polka rzuciłam się na ratunek i uratowałam tą pierdołę moją Umorusani w błoci byliśmy od stóp/łap po szyję )
a reszta zdjęć tu (nie mam siły zmniejszać ) jak się kliknie, to się powiększą.
lena:) - Sro 16 Paź, 2013 21:01
jabluszko520 napisał/a: | po mydełku był ładniejszy zapaszek z pycha? :lol: |
Miałam taką nadzieję, ale niestety... ale się pienił
jabluszko520 - Sro 16 Paź, 2013 21:03
Jak on w tym kajaku cudnie wyglądał ♥
lena:) - Sro 16 Paź, 2013 21:06
:-)
reszta zdjęć w najbliższym czasie...
a, za niecały tydzień Toffi kończy.. 5 lat! 21.10. urodzinki będą...
jabluszko520 - Sro 16 Paź, 2013 21:09
lena:) napisał/a: | :-)
reszta zdjęć w najbliższym czasie...
a, za niecały tydzień Toffi kończy.. 5 lat! 21.10. urodzinki będą... |
Zgłoś go koniecznie tutaj http://forum.bassety.net/...r=asc&start=300
chyba, że ja mam, to pisz
-będzie impreza :!:
lena:) - Sro 16 Paź, 2013 21:12
hehe, zrobione! ;-)
madziaa - Czw 17 Paź, 2013 06:48
Jak ja się za Wami stęskniłam ba nawet jak byłam w Wa-wie na weekend to myślałam o Was i wypatrywałam mojego ulubieńca ale niestety nie było mi dane. Cieszę się, że u Was wszystko dobrze, a co do kradzieży to musi super wyglądać jak On tak porywa i ucieka Moja Emilka ani Jaffcia niestety tego nie robią
Pięknie Tofficzek wygląda na kajaku super, bardzo się cieszę że wakacje się Wam udały a miłość do mamy hmm co się dziwić w końcu jak by nie było to babcia Madziulek ściskam mocno Ciebie i mydlanego chłopca Tofficzka
Asia i Basia - Czw 17 Paź, 2013 11:44
Nie moge sie napatrzec na te fotki - basset w kajaku Wyglada na zadowolonego i jak na basseta przystalo potrafi zasnac w kazdych warunkach :shock: :grin:
lena:) - Czw 17 Paź, 2013 16:00
hehe, też obejrzałam fotki jeszcze raz i właśnie dostrzegłam, że Toffi mi niezłe futro na nogach zrobił bo to hm.. jego było!!!! (a nie moje )
Miła od Gucia - Czw 17 Paź, 2013 19:55
no i co ja mam napisać, już wszystkie zachwyty dziewczyny wykorzystały w opisach :lol:
Lenka, Toficzku, kocham Was
:lol:
gkoti - Pią 18 Paź, 2013 17:02
Ależ on łobuziak cudny jest :wink: :wink: :wink:
Joy - Pią 18 Paź, 2013 23:12
Przepiękny! Super zdjęcia i historie, Maniek też kiedyś zjadł mydło i mu się potem odbijało, bassety są niemożliwe :lol:
lena:) - Nie 20 Paź, 2013 20:50
madziaa napisał/a: | Jak ja się za Wami stęskniłam ba nawet jak byłam w Wa-wie na weekend to myślałam o Was i wypatrywałam mojego ulubieńca ale niestety nie było mi dane |
oszzz ty! byłaś w warszawie i ani mru mru nie powiedziałaś? jak to? jak to?
Trzeba było dać znać i wpaść! o!
lena:) - Nie 20 Paź, 2013 20:51
Joy napisał/a: | Przepiękny! Super zdjęcia i historie, Maniek też kiedyś zjadł mydło i mu się potem odbijało, bassety są niemożliwe :lol: |
Joy, pamiętam jak opisywałaś historie o kradzieży świeczek! Toff żadnej jeszcze nie dorwał, ciekawe czy by mu zasmakowała ;-)
madziaa - Nie 20 Paź, 2013 21:48
lena:) napisał/a: | madziaa napisał/a: | Jak ja się za Wami stęskniłam ba nawet jak byłam w Wa-wie na weekend to myślałam o Was i wypatrywałam mojego ulubieńca ale niestety nie było mi dane |
oszzz ty! byłaś w warszawie i ani mru mru nie powiedziałaś? jak to? jak to?
Trzeba było dać znać i wpaść! o! |
obiecuję, że jak będę następnym razem to się odezwę
Joy - Nie 20 Paź, 2013 21:57
Skoro polubił mydło, to pewnie polubiły i świeczki
lena:) - Nie 20 Paź, 2013 22:07
Madzia - no ja myślę! ;-)
Joy - hmm.. wolałabym jednak, by nie próbował Na urodziny świeczek nie będzie
madziaa - Wto 19 Lis, 2013 10:16
Madziulek co u Was słychać? co u Tofficzka słychać?
lena:) - Nie 05 Sty, 2014 21:46
Witamy wszystkich w Nowym Roku, oby był lepszy od poprzedniego, a przynajniej nie gorszy ;-)
U nas ok... choć przybyło nowych blizn..:/ Pod koniec października byłam z Tofkiem na biegu na 5 km i czekałam aż pojawią się zdjęcia, żeby Wam pokazać, ale w między czasie mnie dziabnął i to dosyć nieoczekiwanie, znów skończyłam w przychodni, znów zastrzyki i anatoksyna, ehh, złość na Tofka już dawno przeszła, ale pozostał taki smutek, że to psisko, któremu chyba nigdy nie będę mogła zaufać :-(
no nic.. w każdym razie 30. listopada stuknął nam "roczek" ;-) że też ja tyle z nim wytrzymałam, ehh.. nie zawsze jest różowa, no ale też nikt nie mówił, że będzie ;-) dobre i to, że jeszcze czasem JEST różowo :-)
Pozdrawiamy
lena:) - Nie 05 Sty, 2014 21:57
PS. a oto i zdjęcie z Biegu FairPlay z 26X2013 (5km)
jak zwykle musiałam drastycznie zmniejszyć, żeby móc wrzucić na forum, więc nie wiem, czy cokolwiek widać.. ale coś tam na pewno ;-)
jabluszko520 - Nie 05 Sty, 2014 23:04
Pewnie, że widać Zdjęcie i wasze miny są mega :lol: Pełnia szczęścia! :grin:
madziaa - Pon 06 Sty, 2014 01:54
Maziulek w lutym będę najprawdopodobniej w stolycy i zobaczysz dostaniesz po nosie, że tak rzadko tu zaglądasz! Stęskniliśmy się za Wami.
A jak Ten pasztet nie przestanie używać ząbków to złożę wniosek o usunięcie MU :razz: i zrobimy z Niego pożeracza kask
A zdjęcie na prawdę rewelacja Toffik jak na Ciebie zerka
gkoti - Pon 06 Sty, 2014 14:35
Lenka- ty jesteś bombowa dziewczyna, skoro wytrzymujesz kły tego paskudy!!! Skubaniec jeden, chyba nigdy sie nie nauczy zachowywać jak dżentelmen jakie on ma szczęście, że ma taką kochającą i wyrozumiałą Pańcię fotka śliczna i te wasze uśmiechy
Miła od Gucia - Pon 06 Sty, 2014 16:26
Tof jakby chciał powiedzieć
jestem dumny, to moja Pańcia
rewelacja
i cudnym jest to, że on towarzyszy w Twoim życiu, jest Ci przyjacielem i towarzyszem przygód
lena:) - Wto 07 Sty, 2014 18:26
madziaa napisał/a: | Madziulek w lutym będę najprawdopodobniej w stolycy |
Czekamy!!!
[Toff już ostrzy ząbki, hehhehe ]
madziaa - Wto 07 Sty, 2014 23:27
wrócę ze stolicy ze zdobyczą ząbkami Tofficzka trzeba ratować Madziulka
lena:) - Sob 15 Lut, 2014 12:03
To my się tylko pochwalimy, że we wczorajszy, bądź co bądź walentynkowy wieczór mieliśmy cudownych gośi :-) Dziękujemy bardzo Madzi i Iwonce za odwiedziny i za ciasteczka :-) Kto naraił gości? Oczywiście Bogusia naraiła :-) I bardzo dobrze zrobiła :-)))
Tofek w Madzi się zakochał, rozdawał walentynkowe buziaczki, mimo że on wcale taki 'buziakowy' nie jest... A MAdzia więcej ode mnie ich nazbierała, hmmm.. czyżbym powinna się czuć zazdrosna? ale gdzie tam, o tego brzydala?
W każdym razie Madziulek potwierdziła moje przypuszczenia, iż Toff jest najdłuższym bassetem na świecie (no prawie ) i że jeszcze takiego długiego nie widziała, że na zlocie takiego nie było.. Zawsze Wam mówiłam, że on taki 'trochę' niewymiarowy jest
Pozdrawiamy i zapraszamy :-)
jabluszko520 - Sob 15 Lut, 2014 12:55
A foteczek nie macie? :razz:
lena:) - Sob 15 Lut, 2014 13:09
Foteczki są, bo przecież Szefowa kazała robić
Ale to Madzia ma u siebie, jak wróci do Torunia to pewnie ogarnie :-)
foteczki, filmiczki i wszystko co chcecie
jabluszko520 - Sob 15 Lut, 2014 15:24
lena:) napisał/a: | Foteczki są, bo przecież Szefowa kazała robić
Ale to Madzia ma u siebie, jak wróci do Torunia to pewnie ogarnie :-)
foteczki, filmiczki i wszystko co chcecie |
no to dobrze, że się słuchacie Szefowej :lol:
więc czekamy :wink: :razz:
madziaa - Sob 15 Lut, 2014 15:27
Są i foteczki ale musze do domku wrócić :-) Póki co leże w Warszawie chora w łóżku
lena:) - Sob 15 Lut, 2014 22:13
Madzia, kuruj się!!!!!! ja dziś też jakoś tak niewyraźnie... (wszystko przez Iwonę! )
Buziaki! :*
madziaa - Nie 16 Lut, 2014 11:51
Przystojniaku spójrz na mnie
na prawdę Ona sam tak siada SZOK
Jeśli zamieszkać w Warszawie to tylko blisko Was kochani
gkoti - Nie 16 Lut, 2014 12:01
:shock: :shock: :shock: nie widzę Madziula
jabluszko520 - Nie 16 Lut, 2014 12:34
Przystojniaku spójrz na mnie
na prawdę On sam tak siada SZOK
Jeśli zamieszkać w Warszawie to tylko blisko Was kochani
lena:) - Nie 16 Lut, 2014 12:36
ja też nie widzę... :-(
jabluszko520 - Nie 16 Lut, 2014 12:44
lena:) napisał/a: | ja też nie widzę... :-( |
a ja widzę
lena:) - Nie 16 Lut, 2014 12:48
buuu czy jestem zalogowana czy nie - nie widać.. są tylko takie małe kwadraciki/ikonki, że niby powinna być foteczka, ale fotuni nie ma
Miła od Gucia - Nie 16 Lut, 2014 21:28
Przystojniaku spójrz na mnie
na prawdę On sam tak siada SZOK
Jeśli zamieszkać w Warszawie to tylko blisko Was kochani
lena:) - Nie 16 Lut, 2014 21:38
ojej, teraz widzę!
dzięki Szefowo :-))))
gkoti - Nie 16 Lut, 2014 21:39
Model piękny, ale bez oprawy Modelek... straciłby na uroku chyba... :lol:
Joasika - Nie 16 Lut, 2014 21:55
gkoti napisał/a: | Model piękny, ale bez oprawy Modelek... straciłby na uroku chyba... :lol: |
Noooo.....
Poza tym kto by się zachwycał Tofulem :razz: :wink:
lena:) - Nie 16 Lut, 2014 23:41
Toful - awful
Miła od Gucia - Pon 17 Lut, 2014 08:28
Tof, jesteś cudownyyyyyy
https://docs.google.com/file/d/0B4kljuuibkqUTThuUjlVYUN2VlU/edit?pli=1
Magdaa - Pon 17 Lut, 2014 09:43
Po prostu cudo !! A ta mina , jak mu dawałyście butelkę : czego ode mnie chcecie , butelka bez nagrody ?
lena:) - Pon 17 Lut, 2014 18:29
aaaa, a ja myślałam, że Madzia tylko Tofka kręciła.. a tu widać nieco więcej..
Tofie, ach Tofie, czemu nie zająłeś całego kadru? ;-)
madziaa - Pon 17 Lut, 2014 19:06
Właśnie po to, żeby i Ciebie Madziulek było widać Patrzcie ludziska jaką Tofficzek ma piękną panią, ten uśmiech, te dołeczki no no Madzia ślicznotka z Ciebie (żeby nie było to nie tylko moje zdanie )
jabluszko520 - Pon 17 Lut, 2014 19:27
♥Dziękuje, mogłam "na żywo" stójkę zobaczyć!
Joy - Pon 17 Lut, 2014 19:44
Przepiękny pies, i ta stójka! ♥
Joasika - Pon 17 Lut, 2014 20:59
Stójka wymiata :!:
No i oczywiście doskonale potrafi robić dekapitację butelki :lol:
marzanna67999 - Pon 17 Lut, 2014 21:05
o mateńko jaki on przecudny jest
Przeczytałam całą historię Tofika z zapartym tchem i stwierdzam, że zarówno właścicielka Madzia jak i jej przyjaciel Tofik mają ogrom cudownej energii, która dotarła nawet tu do mnie na koniec świta do Lwówka
Pozdrawiam was serdecznie
madziaa - Pon 17 Lut, 2014 21:18
marzanna67999 napisał/a: | o mateńko jaki on przecudny jest
Przeczytałam całą historię Tofika z zapartym tchem i stwierdzam, że zarówno właścicielka Madzia jak i jej przyjaciel Tofik mają ogrom cudownej energii, która dotarła nawet tu do mnie na koniec świta do Lwówka
Pozdrawiam was serdecznie |
Madziulek przeczytaj sobie to dokładnie widzisz :!: Jesteście naszymi skarbami normalnie oooo. Dziękuje może teraz uwierzy bo mnie nie chciała słuchać
lena:) - Sro 11 Cze, 2014 21:10
Już prawie na 2gą stronę spadliśmy, więc chyba by wypadalo w końcu jakiś mały up date zrobić ;-)
a propo ostatniego postu - szczerze wątpie, by Marzanna przebrnęła również przez te stronice - http://forum.bassety.net/...der=asc&start=0
U nas w każdym razie całkiem ok. Tofel w maju przeszedł operację, pod pełną narkozą - miał usuwane guzki podskórne (5szt), trochę mu rosły, więc wet powiedział, ze lepiej usunąć, choć to były ponoć niegroźne kaszaki. Operacja niby się udała, ale z pewnymi komplikacjami, 3 małe guzki usuniete bez problemu - ranki zaszyte, szybko się wygoiły i już śladu nie ma. Natomiast gorzej bylo z 2 większymi, na karku. Rany nie zostały zszyte, bo za bardzo krwawiły (naruszone naczynia krwionośne) - więc zostawili je otwarte, żeby się same zagoiły. Trochę to trwało, trochę się babrało, opatrunki zmienialiśmy codziennie no i też już jest wszystko ok, ale spore blizny zostały. Ale sierść już w duuużej częsci odrosła, więc zaraz nie będzie już nic widać. Trochę stresu mnie to kosztowało, no ale już dawno po wszystkim :-)
Tydzień temu była też wielka kąpiel, przez operację jedna 'wypadła', wiec brudas i śmierdziel był już nieziemski a że Toff się nauczył, ze po każdej kąpieli śpi sobie.. w łóżku, to oczywiście była upojna noc :-) Zdjęcia w załączniku
Madziula, jakbyś jeszcze kiedyś do Warszawy zawitała, to czekamy :-)
Pozdrawiamy
Miła od Gucia - Sro 11 Cze, 2014 21:25
no to trochę mieliście kłopotów.
Tofik wygląda uroczo, ostatnie zdjęcie mnie rozbroiło
olgaem - Sro 11 Cze, 2014 22:02
Halo halo ktoś tu troszkę wypadł z łóżeczka!
Lacota - Czw 12 Cze, 2014 06:08
Mój ulubieniec :serce:
Od Tofika wszystko się zaczęło :lol: :lol: :lol:
Joasika - Czw 12 Cze, 2014 07:01
olgaem napisał/a: | Halo halo ktoś tu troszkę wypadł z łóżeczka! |
Berta ciągle tak spała
Tofik, masz szczęście, że już ranki się goją, bo bym musiała cię ochrzanić, że stresujesz Pańcię :serce:
jabluszko520 - Czw 12 Cze, 2014 15:35
Tofisko jak zwykle śliczne chłopie za to stresowanie to klapsa dostaniesz :lol:
Magda, grzeczny był chociaż? Dawał sobie opatrunki zmieniać?
gkoti - Czw 12 Cze, 2014 16:27
Tofficzku- jestes przeuroczy i to twoje oko zerkające w obiektyw a jesli chcesz, to ja mam jeszcze 2 kanapy, to moge ci podesłac, to łepek nie będzie walał się po podłodze jesteś boski :serce:
lena:) - Pią 13 Cze, 2014 19:21
Gosiu, co miał nie dawać, jak 2 osoby go trzymały, a 3cia zmieniała bandaże!
Choć jak przed operacją miał krew pobieraną z łapy do analizy, to też tak było - trzymałam go ja, asystentka + pani wet, która chciała tę krew pobrać - a ta ciamajda wiła się jak piskorz tylko i trudne zadanie miałyśmy że hej! no ale przy zmianie opatrunków, to było bez napadów paniki, na spokojnie :-)
Gkoti - ja nie wiem, czy 2 kanapy by wystarczyły... nieważne jak duże - posłania nigdy dość
madziaa - Wto 17 Cze, 2014 07:19
Toffik piękny jesteś boże ale ja Cię mordo kocham, przystojniak z Ciebie
Madziulek na pewno jak będę w stolicy to będę się Wam naprzykrzać
lena:) - Czw 23 Paź, 2014 21:22
Od wtorku mam w domu sześciolatka :-) Nie wiem, czy go od pójścia do szkoły nie odroczyć, bo to przyswajanie wiedzy czasem mu baaaardzo opornie idzie, no i ogólnie taki nie gotowy, z rówieśnikami albo trzyma się na uboczu, albo wszczyna awantury.. Dojrzałość emocjonalna no zero okrągłe
We wtorek była urodzinowa kostka, w środę już 'podpadłam', bo niestety była powtórka z rozrywki i 2 operacja usuwania kaszaków - 1 odrósł (szybko i bardzo wyrośnięty się zrobił), no i mu się zaczęło babrać - trzeba było usunąć, bo wokół sporo zmienionej tkanki
Dzisiaj od rana rekonwalescent czuje się już całkiem ok, szwy jeszcze będą do zdjęcia, ale wszystko wygląda całkiem przyzwoicie, będzie się ładnie goić, mam nadzieję :-)
Dziś też przyszła niespodzianka urodzinowa :-) Niespodzioanka, bo spodziewałam się paczki w przyszłym tygodniu, a tymczasem przyszła już dziś :-) Prezent i dla Tofka i dla mnie (bo łudzę się nadzieją dotyczącą łatwiejszgo utrzymywania jakiejkolwiek czystości )
Nabyłam u pana GuCiu nowe posłanie, z eko-skóry, szaro-pistacjowe :-) W poniedziałek zamawiałam, a dziś już jest! Fajniusie takie, eleganckie, rozmiar ok, bo ja też się mieszczę no i Tofel już je zaakceptował :-))) Wystarczyłu przerzucić mu tam jego ukochaną kołderkę (nota bene również rozpaczliwie wymagającą wymiany...), no bo bez kołderki, to ani rusz oczywiście :-)
Jeszcze raz dziękujemy wszystkim za życzenia i pozdrawiamy cieplutko, choć warunki atmosferyczne nie sprzyjają :-)
:serce:
PS. Przepraszam za jakość zdjęć, ale z telefonu są
Joy - Czw 23 Paź, 2014 22:03
Fajnie, że wszystko u was z grubsza w porządku Fajne te nowe legowisko. Odzywajcie się częściej! :lol:
RicoSB - Czw 23 Paź, 2014 22:04
Super piesio, bardzo wypasiony
lena:) - Czw 23 Paź, 2014 22:09
hehe, wy-pasiony, ale (mimo, że na tych zdjęciach nie widać za bardzo ) nie za-pasiony linię trzyma, że hej! ;-)
RicoSB - Czw 23 Paź, 2014 22:21
basset zawsze trzyma linie
Neit - Czw 23 Paź, 2014 23:12
Oczywiście że trzymają linie. A linia musi być gruba i wyrazista
Zonda też ma legowisko od tego samego producenta (w rozmiarze królewskim), nie z ekoskóry bo moja kotka by je raz dwa załatwiła, ale całkiem dobrze się czyści więc jeszcze lepiej powinnaś mieć. Oczywiście nasza królewna i tak śpi z nami...
Ucałowania dla Tofika przystojniaczka
Magdaa - Pią 24 Paź, 2014 05:14
Jaki grzeczny Tofek ,Pani nie narzekaj, to indywidualista, więc tok nauczania mu indywidualny załatw.
Podziwiam ,że wiele psów śpi na legowiskach, bo nasz swoje ma, ale nie uznaje . Za to nasze łóżko, tak i w dzień i w nocy ,ewentualnie może być fotel dla odmiany Nie jest to zbyt wygodne.
Miła od Gucia - Pią 24 Paź, 2014 07:24
Panisko na nowej kanapie
widać, że zadowolony
zdrowiej chłopaku
Madziu, dzięki za foty i wieści
Bo tak obserwuję, ten facebook stał się tak popularny, że widuję pełno naszych adoptowanych bassiorów z Rodzinami właśnie tam, a na forum nie zaglądają
Buziaki dla Was Madziu
madziaa - Pią 24 Paź, 2014 07:43
Boże jak ja kocham tego fafluna Dawno temu skradł mi serce i zawsze co na Niego patrzę to serducho szybciej bije. Przystojniak z Toffika jest nieziemski, ta mordka och tylko ściskać i całować
jabluszko520 - Pią 24 Paź, 2014 10:09
Tofiku, toż masz teraz królewskie łoże godne samego Ciebie
:lol:
Madziu, te kaszaki to specjalnie hodował , boś mało uwagi mu poświęcała to teraz masz, szpital basseci
Od szkoły odraczaj, odraczaj, niech się chłopak jeszcze nacieszy dzieciństwem hihi bo to i plecak ciężki i trzeba codziennie się uczyć :lol:
pozdrawiamy! :serce:
lena:) - Pią 24 Paź, 2014 16:03
Nie wiem, czy się Wam otworzą, ale wrzucam filmiki z serii Tofel vs Posłanie :lol:
Tofilowi nie pozwalałam spać ze mną w łóżku, więc nie śpi ;-)
Ma taką 'szansę', z której baaardzo chętnie korzysta, raz w miesiącu, po kąpieli
Filmiki:
1- podejście pierwsze
2- nie ma to jak kołderka
3- pełna akceptacja :-)))
https://plus.google.com/photos/112611593294490101508/albums/6073778796557716417?authkey=CMjJzJyR8uPPZA
RicoSB - Pią 24 Paź, 2014 16:54
ech chciałbym, żeby Furiat był taki posłuszny
marzanna67999 - Pią 24 Paź, 2014 19:09
Osobista kołderka Toffika jest boska i nie do wymiany. Jest nieodłączną częścią jego jejestwa
Całuski Toffiku cudny :serce:
Bursztynowy_sen - Czw 07 Maj, 2015 10:49
Poproszę o wiadomości o Tofiku :serce:
klusia - Czw 07 Maj, 2015 11:27
Sliczny jest TOFIK :serce: :serce: :serce: Pozdrawiamy KLUSIA -Szczecin
lena:) - Czw 04 Cze, 2015 23:02
Witajcie po przerwie :-) Niestety niewiele czasu na pisanie mam.
obecnie u nas w zasadzie ok. W maju Toff niestety złapał babeszjozę, było ciężko, 3 dni pod kroplówkami spędził, słabiutki był bardzo. Ale jako że złego licho nie bierze to się wylizał i to chyba bez szwanku :-) Ciągle mam wrażenie, że nieco bardziej 'ospały' jest czasami, ale to raczej przez pogodę - typowa basseta reakcja na słońce.
Bardzo dziękuję Bogusi i Gosi za wsparcie i trzymane kciuki!
Wrzucam kilka zdjęć (z telefonu, jakość marna), niektóre jeszcze z jesieni (oj, ile mnie tu nie było )
Pozdrawiamy cieplutko!
Miła od Gucia - Czw 04 Cze, 2015 23:13
Miło widzieć Toficzka zdrowego
Oboje wiele przeszliście, troska, zmartwienie, Tofik chory
och wiem co to znaczy
Lenuś, mam nadzieję, że się zobaczymy na Zlocie
Tof, szykuj się
jabluszko520 - Nie 07 Cze, 2015 10:53
Hej hej Jak się cieszę, że już jesteście zdrowi
Tofiku ty nasz diabełku jaki ładniutki jesteś
Neit - Nie 07 Cze, 2015 15:50
Przystojniaczek
RicoSB - Czw 11 Cze, 2015 22:38
do takiego legowiska to ze trzy bassety wejdą
madziaa - Pon 15 Cze, 2015 12:46
Madzia w nosa dostaniesz, że nic nie mówiłaś o chorobie Przystojniaka
Ale najważniejsze, że już jest ok, śliczny Toffik jak zawsze dbaj o siebie zdrówka Ci ciotka życzy
lena:) - Nie 28 Sie, 2016 22:56
Witajcie, dawno mnie tu nie było, aż się nawet pojawiły pytania, czy wszystko u nas dobrze ;-) Niniejszym oświadczam, że z Toffem wszystko dobrze, jak już kiedyś pisałam - złego diabli nie biorą hehe
W tym roku żadne choróbsko na szczęście się go nie imało, teraz może mały problem z oczętami ma, coś mu za bardzo łzawią i chyba najwyższy czas się z tym zaudać do weterynarza.
Jak może niektórzy wiedzą, Toff jest dość trudnym psem, niestety nigdy w pełni mu zaufać nie mogę - bo jak już zaufam za bardzo, to mi sam o tym fakcie przypomina, no ale radzimy sobie :-) Nie zawsze jest mi lekko. Ale wszak jak już raz podejmie się decyzję o przyjęciu psiaka, no to już na dobre i na złe :-)
Pozdrawiam Was cieplutko, mam ogromną nadzieję, że uda mi się w tym roku dotrzeć z Toffem na Zlot, chociaż na samą sobotę :-)
Przesyłam foty z dzisiejszego opalanka i nie tylko ;-)
dzisiaj tak:
[URL= ]
[/url} [url=https://naforum.zapodaj.net/133e270950be.jpg.html]
parę tygodni temu tak:
parę miesięcy temu tak
Lacota - Pon 29 Sie, 2016 06:28
Taki całkiem zły ten Tofcio nie jest.
Książkę z nim można poczytać, poopalać się.
Fajnie Lena, że zawalczyłaś o tego dziada, bardzo fajnie.
Chociaż wiem, że z takim typem łatwo nie jest,
ale najważniejsze, że sobie radzisz
lena:) - Pon 29 Sie, 2016 08:23
Bo to taki dr Jekyll i mr High jest Ale na szczęście częściej dr Jekyll
madziaa - Pon 29 Sie, 2016 09:22
W końcu Madziulek się odezwałaś Tofik jak zawsze przystojniak oj uwielbiam na Niego patrzeć
Miła od Gucia - Pon 29 Sie, 2016 10:32
Madziu, tak jak Monika pisze
nie poddałaś się
bardzo to cenię
bo wiem ile samozaparcia było w Tobie
ściskam i czekamy na spotkanie na zlocie
jabluszko520 - Pon 29 Sie, 2016 14:15
Magda witaj hehe Ucałuj Tofisko koniecznie i cieszę się bardzo, że u was jest dobrze
gkoti - Wto 30 Sie, 2016 10:49
Oj pamietam te pływanka wasze, ale też i blizny Twoje Madziu
Super, że chlopak da sie ogarnąć i jest kochany- to Twoja zasługa niezaprzeczalnie
Molly i Gosia - Wto 30 Sie, 2016 21:25
Miła od Gucia - Sob 21 Kwi, 2018 23:04
Tofik z Lenką pozdrawia
Miła od Gucia - Nie 14 Lis, 2021 21:52
Toff, Tofek, Tofisław...
W nocy mój mały Bąbelek Bąbeczułek odszedł hasać za Tęczowy Mostek. Pewnie może tam jeść ciasta drożdżowego do woli.
Boli cholernie 💔
Przeżył 13 lat, z czego 9 ze mną.
Tofi 21.10.2008-11.11.2021 🖤
Odszedł, dziś odszedł nasz adopcyjny TOFIK Magdalena Podgórska . Jedna z pierwszych forumowych adopcji. U Madzi Tofik był 9 lat. 9 lat na dobre i na złe. W ostatnie dni otoczyła go opieką medyczną i troską swego serca. Odszedł Kochany. Tofik to taki wyjątkowy basset, uczestniczył w życiu Madzi we wszystkim, w zawodach, na kajakach, wszędzie z Pańcią.
Dziękujemy Madziu, i tulimy Cię mocno, boli, wiemy, że boli. Jesteśmy z Tobą.
madziaa - Wto 15 Lut, 2022 15:26
Za szybko 😭
|
|