Nasze Bassety
Klub Miłośników Basset Hound i podobnych.

Mój basset - CHESTER prywatnie

lora - Pią 24 Paź, 2008 20:12
Temat postu: CHESTER prywatnie
Dziękujemy za serdeczne przyjęcie. To wspaniałe uczucie wiedzieć, że jest się wśród bratnich dusz.
Nie wiem jak mi to wyjdzie, ale postaram się pokazać Wam mojego Ciasteczka.



To jest Chesterek.
Mam nadzieję, że się udało :~

Fanfan z rodziną - Pią 24 Paź, 2008 21:04

Piękny Ciasteczek :D
Fanio pozdrawia przyrodniego brata ;)

A Kaśka chyba odetchnie z ulgą, nie?

marta_zbyszek - Pią 24 Paź, 2008 21:05

Na pewno ;)
lora - Pią 24 Paź, 2008 21:38

Właśnie namierzyłam adres e-mail do Pani Kasi i przesłałam jej kilka informacji o Cheserku. Mam nadzieję, że uzna nas za godnych zaufania i wybór właścicieli uzna za właściwy. Nie chcielibyśmy zawieść niczyjego zaufania, a zwłaszcza zaufania Chestera.
Fanfan z rodziną - Pią 24 Paź, 2008 21:41

Adres Kasi jest na stronie Stajennych Progów. Telefon też.
Serdecznie witamy w rodzinie. Jest już nas coraz więcej :P Luiza i Marta na pewno to zauważą :D

marta_zbyszek - Pią 24 Paź, 2008 21:43

No przecież widzę i chwalę sobie. :wink:
A wypowiedź o zaufaniu bardzo mi się podoba - bo jak tu skrzywdzić albo zawieść takiego kochanego bassecika ;)

lora - Pią 24 Paź, 2008 21:52

Nie mam rodowodu Chestera. Nie ubolewam nad tym zbytnio, wystarczy, że ma najpiękniejsze na świecie długaśne uszy :mrgreen: to jego najlepszy rodowód. Ale nie ukrywam, że chciałabym dowiedzieć się kim są jego rodzice. Na stronie intern. nie znalazłam namiarów na miot "C" Nawet nie wiem, czy to jego metrykowe imię. Mieliśmy bardzo mało czasu ma rozmowę z właścicielami(musiałam być na 8:00 w pracy) dlatego poprosiłam p.Kasię o informacje.
lora - Nie 26 Paź, 2008 10:34

Trochę więcej Chestera :grin:






Miła od Gucia - Nie 26 Paź, 2008 11:08

Chester na placu zabaw, no super, w końcu to "dziecko"
Słodziak

Dorti - Nie 26 Paź, 2008 12:48

Ależ on jest śliczniutki. :grin:
m@gda - Nie 26 Paź, 2008 12:59

jesienny bassecik w rudych liściach - super
Batus - Nie 26 Paź, 2008 18:05

Witamy Cię serdecznie, miło zobaczyć kogoś z rodzinki naszych psiaków ;) Też jestem ciekawa po jakich rodzicach jest Chester, jak się dowiesz daj znać, pozdrawiam :)
marta_zbyszek - Nie 26 Paź, 2008 19:05

zdjęcia są odlotowe ;)
besta - Nie 26 Paź, 2008 19:53

Łoł, Czester jest super.
lora - Pon 03 Lis, 2008 21:44
Temat postu: Chester prywatnie
Jesteśmy bardzo szczęśliwi, że w naszym domu zamieszkał basset. Codziennie cieszymy się jego obecnością na nowo i odkrywamy jego dobroczynny wpływ na nasz dom. Dzięki Chesterowi co wieczór ja, moja połowa i Chester wyjeżdżamy :razz: do parku na spacer. Po całym dniu mamy chwilę dla siebie :grin:


W samochodzie już odpada :grin:

marta_zbyszek - Pon 03 Lis, 2008 21:45

uroczy kawał chłopaka
lora - Pon 03 Lis, 2008 21:45

Właśnie wychodzimy :mrgreen:
Tymek - Pon 03 Lis, 2008 22:28

kawał chłopa z Chestera:) piękny :cool:
Miła od Gucia - Pon 03 Lis, 2008 22:31

Śliczny, łapa od Gucia
Ozzy - Pon 03 Lis, 2008 22:58

Možná nebude rozumnět, ale přesto prosím o tlumačení pozdravu od Ozzyho z Ostravy.

Fanfan z rodziną - Pon 03 Lis, 2008 23:01

Kaśka będzie szczęśliwa widząc tak szczęśliwego dziecioka :)
lora - Pon 03 Lis, 2008 23:20

Chester jest fantastycznym psem i faktycznie sporym. Nigdzie mu się nie spieszy, jest bardzo skrupulatny w obwąchiwaniu drzew i krzaczorów, a jego wybitną niechęć do wysiłku fizycznego najlepiej widać przy sikaniu. Niestety nie zdarza mu się oderwać łapy od ziemi :razz:
Kaczki w parku też go nie interesują. :?:
Słyszy bardzo wybiórczo.
Jest bardzo bojowy. Zwłaszcza kiedy pierwszy dopadnie naszego łóżka ciężko z nim negocjować, bo pokazuje ząbki. Na szczęście po chwili powtarzania "idź do siebie" burcząc pod nosem gramoli się na swój fotel. A że śpi na rozsuwanym fotelu mojej Emilki, więc nie jest stratny :grin:
Nie jest łakomy. Coś tam skubnie jednym zębem, ale w talerze nam nie włazi.
Lubi spać. Po spacerze nie ma psa, bo śpi jak dziecko :grin:
Jest bardzo wylewny w okazywaniu uczuć. Powiedzenie "pies ci mordę lizał" to chyba jego motto życiowe.

Sami widzicie,że to najidealniejszy pies :mrgreen:

A kiedy tak razem we troje łazimy po parku, myślę sobie jakiego ja mam farta. 700km w ciągu nocy, żeby zrealizować moje największe marzenie :mrgreen:

marta_zbyszek - Pon 03 Lis, 2008 23:35

lora napisał/a:
.
Jest bardzo bojowy. Zwłaszcza kiedy pierwszy dopadnie naszego łóżka ciężko z nim negocjować, bo pokazuje ząbki. Na szczęście po chwili powtarzania "idź do siebie" burcząc pod nosem gramoli się na swój fotel. A że śpi na rozsuwanym fotelu mojej Emilki, więc nie jest stratny :grin:


popyskować musi ;)


lora napisał/a:
.Nie jest łakomy. Coś tam skubnie jednym zębem, ale w talerze nam nie włazi.


czy to aby na pewno basset :P

karina_wilson - Wto 04 Lis, 2008 00:00

przesliczniutki i widac ze lubi łobuzowac. przesyłam ogrom głasków :) ))
to taki gruby lancuch czy kolczatka ?

lora - Wto 04 Lis, 2008 17:06

Niestety kolczatka. Niestety, bo po pierwsze ma od niej siwy kark, a po drugie wcale do niego nie pasuje. Myślałam o szelkach, ale jak mnie raz przeciągną w pogoni za kotem, szybko mi przeszło. Normalnie Chester nie ciągnie, ale w sytuacjach wielkiego zrywu do galopu, to jedyny sposób poskromienia tego molosa, więc została kolczatka.

Za to w domu chodzi nago :wink:

marta_zbyszek - Wto 04 Lis, 2008 17:38

spróbuj obrożę zaciskową - na nasze skutkuje.
madzialinka - Wto 04 Lis, 2008 18:28

Moja Eni dopiero na łańcuszku zaczyna naprwdę wariować.
Tak w sumie to jest bardzo grzeczna jak na basseta. Dorosła, uspokoiła się, ale waży pewnie znacznie mniej niż Chester :D

Lutex - Sro 05 Lis, 2008 11:45

kawal basseta z Chestera :) a jesli chodzi o podnoszenie nogi przy sikaniu, to Lutor podnosi noge tylko jak sie przez przypadek oprze o krzaczek albo niski murek. 99 proc sikow, to na 4 lapach ;) ale za to zauwazylam, ze bassetka Berta czesto przy siusianiu podnosila noge wiec wszystko sie wyrownuje :mrgreen:
Monka i Miro - Sro 05 Lis, 2008 12:05

Mirek zapowiedział, że jak nasz Chester nie będzie podnosił łapki przy sikaniu to mu sznureczek przywiążemy i będziemy za niego podnosić. :lol: :oops:
Lutex - Sro 05 Lis, 2008 12:54

hihi tez nam ktos to proponowal, ale podejrzewam, ze szybciej by nam reka uschla z tym sznurkiem niz by ten uparciuch zaczal noge podnosic ;)
marta_zbyszek - Sro 05 Lis, 2008 13:03

Monka i Miro napisał/a:
Mirek zapowiedział, że jak nasz Chester nie będzie podnosił łapki przy sikaniu to mu sznureczek przywiążemy i będziemy za niego podnosić. :lol: :oops:


no ładnie - męska duma :smile:

Monka i Miro - Sro 05 Lis, 2008 13:31

Ha...a o tym to nie pomyślałam... coś w tym musi być ;)
lora - Sro 05 Lis, 2008 19:24

Chester zostawia nóżkę lekko z tyłu. Mój Zbyszek śmieje się, że jaskółkę robi niemalże jak baletnica :~
marta_zbyszek - Sro 05 Lis, 2008 20:09

a Bolo dzwiga wysoko do góry ( jak owczarek niemiecki :mrgreen: ) raz się chłopak zapomniał albo mu się coś pokręciła. Jechaliśmy całą noc do Świnoujścia, stawaliśmy po drodze ale nie raczył się załatwić. W końcu noc jest od spania a nie sikania. Jak już dotarliśmy na miejsce wyczłapał z auta przykucnął siknął po czym zrobił parę kroków podniósł nogę i zaczął robić kupę :shock: :roll:

ale mieliśmy zdziwko - a Bolo chyba się nawet nie zorientował że mu się cosik pokićkało. :lol:

lora - Sro 05 Lis, 2008 20:12

:mrgreen: Bassety to jednak są wyjątkowe pod każdym względem :mrgreen:
marta_zbyszek - Sro 05 Lis, 2008 20:13

oj tak
Monka i Miro - Sro 05 Lis, 2008 20:39

marta_zbyszek napisał/a:
stawaliśmy po drodze ale nie raczył się załatwić. W końcu noc jest od spania a nie sikania.



Nasz Chester też wyznaje tą zasade... kupka tylko do 20...a kolejna dopiero rano. Jak wyprowadzimy go po tej godzinie to patrzy na nas jak na wariatów z pytaniem" Czy Wy nie wiecie, która jest godzina i do czego służy nocka?" z łaską wielką robi siku i zasuwa do domu :roll:

Ps. Aleśmy wątek Chestera zaśmiecili :shock:

lora - Sro 05 Lis, 2008 21:03

To fantastycznie zaśmiecony chesterkowy wątek i o ile nie narusza żadnych zasad, to niech nadal się rozwija. W końcu wszystko jest o bassetach :grin: i nawet o Chesterach :grin:

Nasz Chester o 6:30 nie otwiera nawet oka. Szykujemy się do pracy-szkoły, a on śpi. Zbyszek odwozi nas (mnie i dwie córy) i dopiero wraca, żeby z nim wyjść. Zawsze przyłapuje go na spaniu w naszym łóżku. Ostatnio wysłał mi do pracy fajne zdjęcia Chestera w pościeli i jak tylko dowiem się jak je wyciągnąć z telefonu :?: , to je wkleję.

lora - Sro 05 Lis, 2008 21:07

P.S. Pożyczyliśmy od znajomych(tak na próbę) obrożę zaciskową dla Chesterka.

Po nowofunlandzie :smile:

marta_zbyszek - Sro 05 Lis, 2008 22:20

No życzę powodzenia aby się udało. :smile:
lora - Pon 25 Paź, 2010 07:56

Bardzo serdecznie wszystkim Wam dziękujemy Chester i ja oczywiście :grin:

Faktycznie jesteśmy już razem caluśkie 2 lata. To wspaniałe i wartościowe lata. Patrzyliśmy jak Chester się zmienia- na początku był zagubiony i skołatany. Pewnie Was zaskoczę , ale gryzł i to bardzo zawzięcie- ślady swoich zębów zostawił na Zbyszku i co gorsze na mojej starszej córce. Przeżyliśmy i to. Nie pisałam o tym na forum, bo nie chciałam robić z niego "killera" On był tylko przerażony tym co stało się w jego życiu. My na początku też, ale kilka historii basetów, które wędrowały "z rąk do rąk", bo były agresywne skutecznie wybiło nam z głowy taki scenariusz. Kilka prostych zasad i cierpliwość, i nasz Chester odzyskał spokój i równowagę-tyle wystarczyło.
Dziś nadal potrafi nam napyskować, gdy oczekujemy od niego czegoś na co on nie ma ochoty, ale już wiemy, ze to takie jego gderanie :smile: .
Ma niesamowity talent do kładzenia się tam, gdzie najbardziej nam dokuczy jego obecność: w kuchni na przejściu, na rozkładanym właśnie namiocie, lub siedzeniu kierowcy, gdy całe auto wolne :smile:
U nas dostał ksywkę "GAMOŃ" Czasem mamy wrażenie, ze bodźce słuchowe odbiera ogonem, a potem wędrują sobie wzdłuż jego długiego cielska i jak już dotrą do mózgu, to raczy nas jedynie tępym spojrzeniem i dalej robi swoje- jak Gamoń jakiś :grin:
Chesterkowi siwieje mordka i na spacerach zachowuje już rozsądek i umiar, ale w obecności pięknych suczek nadal pręży się jak młody bysiu :grin:
To kawałek naszego Chesterka. O całości można by powieść napisać. O pieczonym schabie, który zniknął przed świętami, o piciu wody z sedesu, o rezultatach 6 m-cy nauki sztuczki "zdechł pies", o tym że podnosi łapę do sikania tylko ma taką ochotę :wink: i wielu innych momentach i ciekawostkach z naszego wspólnego życia :mrgreen:

Chester dostarcza nam bardzo dużo radości i życzymy sobie aby trwało to jak najdłużej.


P.S. Chyba musze sobie przeczytać jak wstawić zdjęcie, bo widzę tylko pustkę :~

A to dane od p.Katarzyny Buksy. Chesterowe urodziny są troszkę wcześniej, ale nam bardzo pasuje świętowanie dnia w którym z nami zamieszkał :grin:
Chester Chips (to jest jego pełne imię ) urodził się dokładnie 28.07.2003 r, ma jeszcze dwóch braci a mianowicie CARLOS CAMPARI (mieszka w Warszawie) i CONAN BARBARIAN (mieszka w Świeciu) oraz dwie siostry COCO CHANEL (Malbork) oraz CLOTYLDA MATYLDA (Cieszyn)

Miła od Gucia - Pon 25 Paź, 2010 08:40

Lora, pięknie o nim piszesz.
Nie poddaliście się, mimo trudności.

Czy zmienić datę na 28.07.2003 r,
A zdjęcia podeślij mi na emaila to wstawię.

Mirka - Pon 25 Paź, 2010 09:25

pieknie piszesz o Chesterku....aż sie wzruszyłam :smile:
Miła od Gucia - Pon 25 Paź, 2010 10:08

Oto Chester









Piękny, prawda ?

Miła od Gucia - Pon 25 Paź, 2010 11:59

Kolejna porcja fotek Chestera










izaka - Pon 25 Paź, 2010 12:27

Czego się nie zrobi dla ukochanego basseta... Dziękuję za miłe słowa i dowód, że nie jesteśmy sami z takimi problemami.
Ściskamy gorąco Chesterka i jego rodzinke :smile: :smile: :smile:

lora - Pon 25 Paź, 2010 12:59

Wielkie dzięki :grin: Właśnie za to uwielbiam to forum, bo mogę spotkać tu ludzi podobnych do mnie :mrgreen:

Już opisuję fotki:

Pierwsze 4 zdjęcia powstały w czasie wakacji nad naszym pięknym morzem.
Ta budowla w tle to nie krzywa wieża w Pizie, tylko sopockie molo sfotografowane moim krzywym okiem :oops:

Potem wielkanocny spacer po brzegach zalewu pod Węgrowem. Wiało, było mokro, ale jak widać Chester miał mnóstwo roboty z kinolem przy ziemi :grin:

I oczywiście uroczy, śpiący aniołek "Co złego to nie ja"

Po kąpieli tarzanie się w różowej kapie (jak przystało na prawdziwego macho :grin: )

I poranna kawa w łóżku :mrgreen:

Co ciekawsze :?: zawsze kładzie się tyłkiem do nas, co nie zawsze jest bezpieczne :~

FOSTER - Pon 25 Paź, 2010 13:09

Jaka śliczna Foczka na pierwszym zdjęciu:grin:
domelcia - Pon 25 Paź, 2010 13:17

śliczny Chester-Gamoń :D :D:D
pańciostwo niech faktycznie uważa na poranne kawy ;)
znamy te bassecie numery, znamy !
nic tak szybkiej ewakuacji z wyrka w niedzielny poranek nie potrafi zarządzić jak "wietrzny basset" :roll:

lora - Pon 25 Paź, 2010 13:20

Foczka :grin: okazała się być wspaniałym towarzyszem.

Zjechaliśmy rano. Szkoda dnia, wiec myślę sobie, że zdrzemnę się na plaży-miłe z pożytecznym. Leżymy sobie przy tym podeście, żeby w razie co bassiorek miał się gdzie przed słoneczkiem schować, ale on dzielnie ułożył sie obok i tylko słyszałam "oooo.... jak ładnie. Pani śpi i piesek też"

A kiedy wędrował po plaży, to zostawiał szlaczek niby wąż :wink:

Batus - Pon 25 Paź, 2010 19:14

Pięknie się prezentuje Wasz Gamoń ;) :)
zojka - Wto 26 Paź, 2010 19:47

Bardzo piękne słowa ...

Najlepszego dla Chesterka i jego pańciostwa :mrgreen:

lora - Wto 02 Lis, 2010 09:29
Temat postu: Nasz prywatny zlot bassetów
Święta minęły. My w tym roku postanowiliśmy w TYM dniu skupić się na spędzaniu czasu z tymi, którzy są z nami i są nam najbliżsi, ale na codzień często brakuje nam dla nich czasu i uwagi :grin:

Urządziliśmy sobie nasz własny zlot bassetów i cieszyliśmy się swoim towarzystwem :grin:

Nasze dziewczyny i synek mojej siostry z Szilką i mieszańcem Pyzią na spacerze po naszej okolicy.
A wiecie, że nasza wieś składa się tylko 2 sąsiadów i nas. Kiedyś myślałam, że nie ma już takich miejsc, a jednak...
I to wszystko tylko 5km od Mińska :mrgreen:


Julcia z Szilą (chyba rośnie mi mały bassetolób :mrgreen: )


Nasze zguby Zbyszek i Melcia (Amela z Szajki Rudych) :grin:


Wieczorem w kuchni jak zwykle komplet. Zaraz będzie przekąska z marchewki :grin:


Następny dzień dla urozmaicenia spędziliśmy na spacerze w parku.
Chester z pańciem na smyczy :mrgreen:


Lorka- zła, że kaczki nie chciały się z nią bawić.


Mój własny mały basseciarz ze swoją Szilusią :mrgreen:


I wreszcie się znaleźliśmy :mrgreen:


I wtedy właśnie skończyły się baterie w aparacie :sad:

Miła od Gucia - Wto 02 Lis, 2010 11:27

Jaka cudna rodzina, bassetów, ludzi, dzieci
lora - Wto 02 Lis, 2010 11:46

Facet w aptece do pani magister:
-Dzień dobry. Czy dostanę proszki na chciwość?
-Tak, oczywiście. Podać???
-Poproszę. Tylko DUŻO, DUŻO.....

Czasem przypominam takiego chorego faceta: pożyczam sobie siostrzeńca na weekend, upycham swoje wszystkie pociechy na jednym łóżku, albo w jednym samochodzie i pochłaniam jak świeże maślane bułeczki ten czas i energię jaką mi dają :mrgreen:
Chyba dla takich chwil żyję.

Miła od Gucia - Czw 15 Wrz, 2011 07:08

Lora, co u Was słychać ????
Miła od Gucia - Czw 16 Cze, 2016 22:02

Lora tak się na fejsie zadomowiła, że o forum zapomniała
a ma tych bassetów, że trudno zliczyć :)

Hime

klusia - Wto 21 Cze, 2016 23:31

Bardzo lubie rozmawiać z Beatką :) )))) Dopytuje się zawsze o całe Beacie stado <3

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group