Czego boi się basset? |
Autor |
Wiadomość |
gocha [Usunięty]
|
Wysłany: Wto 31 Sie, 2010 21:05
|
|
|
Ja go pamiętam sprzed 2 lat, gdzie się nie obejrzałam to był Foksik, z każdej strony i równocześnie :shock: |
|
|
|
 |
Aleksander


Pomógł: 1 raz Dołączył: 07 Mar 2005 Posty: 598 Skąd: Żory 508185063, 0324356156
|
Wysłany: Wto 31 Sie, 2010 22:56
|
|
|
A nasz Morfeusz to nas by zjadł w całości a boi sie reklamówek wiszących na dworze np na krzakach i stracha na wróble. Normalnie na dworze zwłaszcza wieczorem jakby tak jakaś zabłakana reklamówka furgotała na wietrze to normalnie Morfi nie pójdzie już nigdzie mogę go siłą zaciągać a on stanie jak wryty i tak śmiesznie fuczy nie szczeka ale właśnie fuczy i się trzęsie. |
|
|
|
 |
madzialinka [Usunięty]
|
Wysłany: Sro 01 Wrz, 2010 20:39
|
|
|
Jeszcze przypomniało mi się, że Doxi boi się wystrzałów, stukania garnkami, podniesionego głosu (ogólnie głośnych dźwięków) i CZYSZCZENIA USZU. Teraz dodatkowo ma problemy z uszami a ja z podawaniem jej lekarstw dousznie.
Poprzedni właściciel mówił, że najlepszy do czyszczenia bassecich uszu jest spirytus - po prostu wlewał jej ten spirytus do uszu. Koszmar jakiś... |
|
|
|
 |
Magda i Rudolf

Dołączyła: 04 Mar 2005 Posty: 1895 Skąd: Gdansk/Florencja
|
Wysłany: Czw 02 Wrz, 2010 09:36
|
|
|
A moj Rudolf nie boi sie zupelnie niczego |
_________________
 |
|
|
|
 |
Paula
Dołączyła: 05 Kwi 2010 Posty: 47 Skąd: gorzow
|
Wysłany: Czw 02 Wrz, 2010 09:55
|
|
|
Sara też niczego się nie boi :wink: oprócz odkurzacza. Ale z tymi paznokciami to przyznaję dobry numer |
|
|
|
 |
Krzyś i Aga

Dołączył: 08 Maj 2010 Posty: 135 Skąd: Gozdnica
|
Wysłany: Czw 02 Wrz, 2010 10:01
|
|
|
Mój Baster to odkurzacz uwielbia, nie da rady poodkurzać spokojnie. Szaleje, szczeka, gryzie kabel i wąż |
_________________
 |
|
|
|
 |
Monia


Dołączyła: 13 Sie 2009 Posty: 175 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Czw 02 Wrz, 2010 10:07
|
|
|
reklamówki - jak widzi bądź słyszy to leci do niej być może jest tam coś dobrego.
odkurzacz- przyjdzie i się położy w tym miejscu co odkurzam trzeba pannę ominąć, ba można ją odkurzać.
czyszczenie uszów - uwielbia.
piwo - ucieka!!!
szczekanie innego psa ucieka!!! |
_________________ Bartłomiej i Cora z obsługą Monią i Kuba |
|
|
|
|
 |
moni


Dołączyła: 16 Kwi 2008 Posty: 892 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Czw 02 Wrz, 2010 10:23
|
|
|
Banan panicznie boi się czyszczenia uszu .Jak tylko widzi ze biorę borasol albo chusteczki ucieka , warczy, mowy nie ma aby go gdzies dopaść.A swoją drogą jak ten skubaniec wyczuje że zaraz będzie miał "czyszczonko" |
_________________ Pozdrawiam wszystkich serdecznie
 |
|
|
|
 |
momus
ZOOTECHNIK

Dołączyła: 03 Maj 2010 Posty: 325 Skąd: Wołomin
|
Wysłany: Czw 02 Wrz, 2010 14:27
|
|
|
Krzyś i Aga napisał/a: | Mój Baster to odkurzacz uwielbia, nie da rady poodkurzać spokojnie. Szaleje, szczeka, gryzie kabel i wąż |
Moja Bessa też uwielbia odkurzanie - zabawa na 102!!
Tak samo z resztą kosiarkę kocha
Uszy lubi jak się jej czyści
nawet obcinanie pazurów jakoś znosi - gorzej zawsze jest z tylnymi łapkami (tak samo wycieranie po spacerze - przód ok ale tylne łapy???!!! leży na plecach warczy i podrzuca się tak śmiesznie :wink: ) |
|
|
|
 |
mariaw


Dołączyła: 01 Lut 2009 Posty: 122 Skąd: Sosnowiec
|
Wysłany: Czw 02 Wrz, 2010 21:28
|
|
|
Oskar szaleje na widok włączonego odkurzcza. Tak szczeka i próbuje łapac zębami, ale niestety nie da się odkurzac. :lol:
Nie boi się żadnych strzałow, ale za to obszczekuje w większości męzczyzn dziwnie wyglądających - np. niosących duże przedmioty, pijących piwo, z dużym plecakiem itp. :grin: |
|
|
|
 |
zojka

Pomogła: 3 razy Dołączyła: 07 Lip 2008 Posty: 3761 Skąd: Mazury
|
Wysłany: Pią 03 Wrz, 2010 06:39
|
|
|
Rufek czuje pewien respekt przed odkurzaczem .... woli dostojnie przemieścić się w inne okolice i nie narażać na spotkanie.
Oba psy uwielbiają czyszczenie uszu
Jeśli chodzi o pazurki to Rufek przyjmuje pozycję horyzontalną i .... bierz mnie :shock:
Natomiast Tosia beczy jak zobaczy cążki.
W ogóle Tosia zachowuje się czasem tak jakby miała zespół bitego psa :shock: to się skuli, to schowa, robi się nieufna by za chwilę wejść komuś na głowę...
Rufka czasem przestraszy coś gwałtownego, czego się nie spodziewa - czyli samoobrona w normie.
Mam wrażenie, że mój piesior niczego się nie boi. |
_________________ ...człowiek autentycznie czuje, że ma najwięcej, kiedy daje innym ...ks.J. Twardowski |
|
|
|
 |
Alfior

Dołączyła: 06 Sie 2009 Posty: 41 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pią 03 Wrz, 2010 07:12
|
|
|
Odnoszę wrzażenie, że mam chyba najbarziej bojowego psa - wieczorem Kachna potrafi ze strachu szczekać nawet na własny cień! |
_________________ Kachna
 |
|
|
|
 |
alexis1983
Ola od Rajzy


Dołączyła: 09 Lip 2010 Posty: 215 Skąd: Lublin
|
Wysłany: Pią 03 Wrz, 2010 09:38
|
|
|
Nasza Rajza również panicznie boi się odkurzacza... wtedy tak śmiesznie zawija tyłek i jak drzwi otwarte od domu to ucieka z "zawiniętym tyłkiem" gdzie pieprz rośnie... A potem podchodzi i zagląda zza "winkla"...
Boi się strasznie obcinania pazurków... panicznie wręcz i to aż tak, że nie jesteśmy w stanie jej razem z mężem utrzymać... więc obcinanko tylko pod lekkim wpływem "głupiego Jasia"...
Czyszczenie uszu - znosi nawet chętnie... |
|
|
|
 |
FOSTER
Fosterek


Dołączyła: 09 Sie 2010 Posty: 344 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Sro 08 Gru, 2010 22:15
|
|
|
teraz w zimie Foster boi się dwóch bałwanów stojących na boisku - oczywiście chodzi mi o bałwany ze śniegu.
Poprostu totalna rozpacz - za nic w świcie nie zbliży się do nich nawet na 20 m, chowa się za stertą śniegu i szczeka i wyje. Ani do nich nie podejdzie, ani nie chce odejść. Ciekawe czy tak będzie do końca zimy? |
|
|
|
 |
Miła od Gucia
Admin merytoryczny


Pomogła: 11 razy Dołączyła: 03 Mar 2005 Posty: 21611 Skąd: Gorzów
|
Wysłany: Sro 08 Gru, 2010 23:52
|
|
|
Czytam o Twoim Fosterze, on jest niemożliwy.
Może bałwan jest bardzo duży ? |
_________________ 694 409 059
nasze.bassety@onet.pl |
|
|
|
 |
|