Czym zbieracie bassecie kupy?:)))) |
Autor |
Wiadomość |
Gosia [Usunięty]
|
Wysłany: Wto 19 Kwi, 2005 09:52 Czym zbieracie bassecie kupy?:))))
|
|
|
Mam takie pytanie dotyczace bassecich kup Jak radzicie sobie ze zbieraniem?Chodzi mi o sprzęt?Widziałam na wystawie jak panie które sprzątały miały taki genialny sprzęt przypominający trochę łapę.Widziałam coś podobnego na allegro ale potem już gdzieś mi umknęło i nawet nie wiem jak to się fachowo nazywa. Nie bardzo chce mi się wierzyć że osoby które mają kilka piesków biegają ze szpadelkiem po swoim ogrodzie :lol: Pomocy :!: :!: :!: :!: |
|
|
|
 |
Hubertus
Pomógł: 1 raz Dołączył: 30 Mar 2005 Posty: 1066 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wto 19 Kwi, 2005 15:48
|
|
|
moim zdaniej najpraktyczniejsze i najtańsze są zwykłe foliowe woreczki.
Często bywam w Danii i właśnie tam miałem okazję zaobserwować jak ludzie dbają o czystośc na ulicach. Mam nadzieję, że któregoś dnia i u nas zacznie obowiązywać ten zwyczaj - nie z przymusu ale z rozsądku. Nie upieram się, że koniecznie trzeba zbierać kupy z trawników, ale z chodników bezwzględnie i obowiązkowo. |
|
|
|
 |
czarek [Usunięty]
|
Wysłany: Wto 19 Kwi, 2005 18:26
|
|
|
Jestem za, ale musze wam przyznac że bellford to jest nie kulturalny bo potrafi kucnac na śrdoku chodnika i zrobic kupe raz nawet sie zdarzyło ze stanał na środku ulicy ale naszczęsie nie jechał samochud |
|
|
|
 |
Hubertus
Pomógł: 1 raz Dołączył: 30 Mar 2005 Posty: 1066 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wto 19 Kwi, 2005 18:48
|
|
|
Na całe szczęście Fred uznaje wyższość trawnika ponad płytą chodnika
Jednego razu "zew natury" uaktywnił się w chwili mijania trawnika ogrodzonego małym "anty-psim" płotkiem. I co zrobił Fredzio?
Tak długo pchał się tyłkiem na ten płotek, aż "wyżebrał" te kilka centymetrów wystarczających na zrzut "towaru" |
|
|
|
 |
Daniel [Usunięty]
|
Wysłany: Wto 19 Kwi, 2005 18:58
|
|
|
oooo, ten Fred jest bardzo kulturalny.Ja nie mam takiego problemu bo Fiona ma swój ogródek, jednak czasem też trzeba zgrabić "towar".Ale psie kupy na ulicach to prawdziwa udręka.Kiedy stopniał śnieg wszystko się odsłoniło, były wszędzie. |
|
|
|
 |
Kasia :)

Pomogła: 2 razy Dołączyła: 06 Kwi 2005 Posty: 966 Skąd: Wa-wa
|
Wysłany: Czw 28 Kwi, 2005 19:12
|
|
|
czarek napisał/a: | raz nawet sie zdarzyło ze stanał na środku ulicy ale naszczęsie nie jechał samochud |
i on tak ta kupe tak na tej ulicy? a Ty co? tak stałeś i czekałeś aż skończy?
A jeśli chodzi o sprzątanie śladów psiej aktywności fizjologicznej to jestem za, lecz przyznam że życie nam tego nie ułatwia. Na zachodzie w wielu miejscach stoją specjalne smietniki z zawieszonymi torebkami a u nas? raz próbowałam usunąć psią kupe z takiego mikrotrawniczka dookoła drzewa - prawie na chodniku więc uznałam za stosowne... wzbudziłam tym ogromny niesmak na twarzach przechodzących ludzi, nieobyło się też bez zjadliwych komentarzy - i szczerze? odechciało mi sie :? jednak widok psa załatwiającego sie na chodniku gdy na drugim końcu smyczy czai sie właściciel udający że niczego nie widzi i kombinujący jakby tu szybko uciec ... ech ...rodzi moje totalne zniesmaczenie.
Gosia napisał/a: | Widziałam na wystawie jak panie które sprzątały miały taki genialny sprzęt przypominający trochę łapę....Nie bardzo chce mi się wierzyć że osoby które mają kilka piesków biegają ze szpadelkiem po swoim ogrodzie |
co do sprzatania we własnym ogrodzie to techniki pewnie są różne - włącznie z laniem wodą ze szlaucha, ale na ten temat sie nie wypowiadam bo ogrodu nie posiadam he, he...
a SPRZĘT o którym mówisz dostępny jest na wystawach i w wielu psich sklepach .
A zatem, do dzieła! :thx |
|
|
|
 |
czarek [Usunięty]
|
Wysłany: Czw 28 Kwi, 2005 19:21
|
|
|
wiesz pociagnołem go ale co miałęm zrobic co ty byś zrobiła na moim miejscu ?? nie miałem chuteczki to nie sprzatnołem :lol: |
|
|
|
 |
Kasia :)

Pomogła: 2 razy Dołączyła: 06 Kwi 2005 Posty: 966 Skąd: Wa-wa
|
Wysłany: Czw 28 Kwi, 2005 19:27
|
|
|
heh, pewnie bym ciągneła aż bym z ulicy sciągneła... a ślad by sie pewnie ciągnał za nami :lol:
ok. uznajmy to za wypadek przy pracy i złóżmy na karb... młodego wieku :wink: |
|
|
|
 |
Ewa z Matyldą i Bobem

Pomogła: 1 raz Dołączyła: 04 Mar 2005 Posty: 779 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pią 29 Kwi, 2005 12:32
|
|
|
Trenujcie, trenujcie, bo po Zlocie nie zostawimy przecież Ośrodka Delfin zakupkanego |
|
|
|
 |
Hubertus
Pomógł: 1 raz Dołączył: 30 Mar 2005 Posty: 1066 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pią 29 Kwi, 2005 12:39
|
|
|
heh.. nie wiem czy to jest w temacie...
Szukałem ostatnio w internecie różnych zdjęć bassetów - m.in. przeglądałem oferty amerykańskich kalendarzy i trafiłem na...
kalendarz z psimi kupami!!!
Normalnie myślałem, że padne jak to zobaczyłem. Na każdy miesiąc jedna dorodna kupka :lol: |
|
|
|
 |
Ewa z Matyldą i Bobem

Pomogła: 1 raz Dołączyła: 04 Mar 2005 Posty: 779 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pią 29 Kwi, 2005 13:09
|
|
|
Ciekawe dla kogo to jest przeznaczone? Bo ja chyba bym nie chciała..........
Wystarczą mi te, które oglądam na trawnikach podczas spacerów (zwłaszcza po zimie był urodzaj) |
|
|
|
 |
Hubertus
Pomógł: 1 raz Dołączył: 30 Mar 2005 Posty: 1066 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pią 29 Kwi, 2005 13:12
|
|
|
No wiesz... bo po zimie to są takie najfajniejsze - zakonserwowane :lol: |
|
|
|
 |
Ewa z Matyldą i Bobem

Pomogła: 1 raz Dołączyła: 04 Mar 2005 Posty: 779 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pią 29 Kwi, 2005 13:16
|
|
|
Tak tak, oczywiście, pod warunkim, że ktoś nie jest taki fartowny jak ja i nie wdeptuje co chwila w te "najładniejsze" :cry: |
|
|
|
 |
Miła od Gucia
Admin merytoryczny


Pomogła: 11 razy Dołączyła: 03 Mar 2005 Posty: 21613 Skąd: Gorzów
|
Wysłany: Pią 29 Kwi, 2005 20:12
|
|
|
To i ja się dołączę do tego tematu. Jak idę z Gustawem na łaki to nie ma problemu, ale jak mu się zdarzy jeszcze przed łakami mam ze sobą woreczki. I uwierzcie mi jakie było zdziwienie przypadkowch przechodniów gdy ja spokojnie sprzątałam po Guciu. I wcale się tego nie wstydziłam. |
_________________ 694 409 059
nasze.bassety@onet.pl |
|
|
|
 |
Bacha


Dołączyła: 23 Maj 2005 Posty: 543 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wto 24 Maj, 2005 21:00
|
|
|
A my rozwiązaliśmy problem i nabyliśmy drogą kupna w sklepiku dla zwierzaków taki plastikowy uchwyt do którego zakłada się woreczki foliowe i zbieramy kupki. Na poczatku patrzono na nas dziwnie, ale teraz chyba się przyzwyczaili. Niestety nie widziałam aby ktoś wziął z nas przykład a piesków na osiedlu mnóstwo. Ja mam ten konfort, że nikt mi nie zarzuci, że mój pies brudzi na trawnikach. |
|
|
|
 |
|