Randka Koriny i Chicka :) czy coś z tego wyniknie ? :) |
Autor |
Wiadomość |
Jogurt
Dołączyła: 11 Lip 2007 Posty: 133 Skąd: Krakow
|
Wysłany: Wto 17 Lip, 2007 18:03
|
|
|
A wiecie jak nas dzisiaj mala pierdola wykiwala??
Zostawilismy go w domu samego. wczesniej juz zostawal sam na ok. 2 godziny i nie nabroil nic.
no a dzisiaj....
jago legowisko jest w takim malym korytazu obok schodow, a co najlepsze korytazyk mozna zamknac. No i tak zawsze robilismy jak sam zostawal, czyli dzisiaj tez.
Wracamy, otwieram drzwi, patrze sie, a tu psa nie ma :shock:
wolam szukam, psa dalej nie ma. no to ide na gore
Patrze a tam Jogurt siedzi obok niego kupa i kaluza, a on na dodatek caly t tej kupie pomazany i jeszcze w nia wdepnal tak ze ja po calej gorze rozniosl i siedzi taki szczesliwy i merda ogonam jakby nigdy nic
Na poczatku chcialam potwora zabic ale za chwile mi odpuscilo i zaczelam sie smiac :lol: :lol: no i tak nas stwor zalatwil. A bassety podobno po schodach chodzic nie moga, zwlaszcza takie male i co ja teraz zrobie jak on juz posiadl ta "drogocenna" umiejetnosc choc swoja droga ciekawa jestem jak ta jego wspinaczka wygladala i ile mu zajelo wdrapanie sie na sama gore, przeciez on sie dalej o wlasne uszy potyka :!: :shock:
Magda |
|
|
|
|
 |
Fanfan z rodziną [Usunięty]
|
Wysłany: Wto 17 Lip, 2007 18:23
|
|
|
Cuuudnie...piesiulek szybko się uczy :thx . Prawdziwy basset :wink: . A na marginesie...dlaczego Wam miałoby być lżej, niż nam wszystkim kiedyś ? Też to przerabialiśmy :wink:. A najlepsze jest to, ze z tego albo wyrośnie...albo nie . Pozdrowienia dla małego bandziorka...o większego kolegi |
|
|
|
 |
Jogurt
Dołączyła: 11 Lip 2007 Posty: 133 Skąd: Krakow
|
Wysłany: Wto 24 Lip, 2007 22:24
|
|
|
Arleto czy napewno sprzedalas nam psa??
 |
|
|
|
 |
Willy

Dołączył: 04 Sie 2005 Posty: 37 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw 26 Lip, 2007 12:13
|
|
|
Jogurt napisał/a: | Arleto czy napewno sprzedalas nam psa?? |
Nie martwcie się, to się zdarza u szczeniaków. Willy raz zjadł rzodkiewkę (CAŁĄ) :!: Nie smakowała mu zbytnio, ale zjadł, bo ją "upolował" w kuchni. Nagminnie wynosił także surowe ziemniaki i bawił się nimi.
Wszystko przed wami... |
_________________ |>
| Krzysiek i Willy |
|
|
|
 |
Bacha


Dołączyła: 23 Maj 2005 Posty: 543 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw 26 Lip, 2007 12:16
|
|
|
No nie wiem czy tylko u szczeniaków, moje "staruchy" uwielbiają surową merchewkę i nie mam rzadnych szans na obranie marchewki w tajemnicy przed nimi. Tylko zacznę a już nadciągają z różnych nawet najdalszych stron mieszkania. |
_________________ Bass i Fina
tel. 608 327 767 |
|
|
|
 |
gocha [Usunięty]
|
Wysłany: Czw 26 Lip, 2007 13:04
|
|
|
U mnie jest dokładnie to samo. Owoce wszystkie, a z warzyw właśnie surowa marchewka. |
|
|
|
 |
Jogurt
Dołączyła: 11 Lip 2007 Posty: 133 Skąd: Krakow
|
Wysłany: Czw 26 Lip, 2007 19:19
|
|
|
to to jeszcze nic, ostatnio z krolikiem (PAN TeqiulA) zamienili sie kolacja!!
Tequila dostal salate a Jogurt miske z sucha karma no i na poczatku jedli w dwojke z psiej miski a potem Jogurt zrezygnowal i poszedl jesc salate :shock: a my stalismy i obserwowalismy :lol:
No i sie stworki razem zaprzyjaznily, spia razem na podlodze albo na...kanapie :lol: Jak bob wrocil od weta to pies go przyszedl wylizac i po pocieszac :wink: |
|
|
|
 |
Asia i Basia
Figa & Co.

Pomogła: 9 razy Dołączyła: 17 Kwi 2007 Posty: 5612 Skąd: Hamburg/Torun
|
Wysłany: Pią 27 Lip, 2007 10:00
|
|
|
Bacha tez chyba jest wegetarianka. Marchewka, pomidorki, ogoreczki, a owoce! dzieciaki nie moge po domu z jablkiem chodzic, bo Bacha wyrywa z raczek i w dluga. |
_________________ Baśka polykacz jablek i klockow Lego |
|
|
|
 |
Bacha


Dołączyła: 23 Maj 2005 Posty: 543 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pią 27 Lip, 2007 10:53
|
|
|
A nie, wegetarianką nie jestem a i moje stadko mięskiem nie gardzi. Ale na ogół jest wszystkożerne, wczoraj rąbały mandarynki. |
_________________ Bass i Fina
tel. 608 327 767 |
|
|
|
 |
Judka [Usunięty]
|
Wysłany: Pią 27 Lip, 2007 11:00
|
|
|
Kochani!!! Od 23 lipca nareszcie Judeczka mieszka z nami!!! Boże jakie to śliczne cudo . Ma w domku towarzyszkę malenką - prawie w Judki wieku - cavalierkę.....no i wyobrażacie sobie te zabawy:)??? Judka przewyższa caviśkę rozmiarami i wagą niebożebnie, więc - Kaśka ( tak wołamy na caviśkę ) nadrabia zręcznością i szybkością! Gonitwom nie ma końca, dopóki Judka nie "pada" ze zmęczenia, a wtedy Kaśka może ją już zupełnie bezkarnie obgryzać . reszta stadka cavalierków przyjeła Judeczke natychmiast, troche sie dziwi Fiesta, nasza bawarka - bo jej Judka zupełnie nie przypomina cavisia, a ona sama chyba mysli, że jest jedną z nich )).
Ja niestety zupełnie nie potrafie wklejać fotek, ale mam wielka nadzieję, ze Arletka mi pomoże i pokaże kilka "scenek" z życia Judki w nowej rodzince:)
Ewa |
|
|
|
 |
Kinga&Kefir [Usunięty]
|
Wysłany: Pią 27 Lip, 2007 12:00
|
|
|
Ech... Czyli już tylko nasza śliczna Jasminka została w Lesznie i czeka na nas, bo nam się remontu zachciało :cry: :cry: :cry:
Judka i Jogurt, jak czytam te Wasze radosne szczęnięce opisy, to mi się smutno robi, że maleńka jeszcze nie jest z nami... Ale już niedługo i też będę pisać o jej wyczynach :thx
Pozdrawiam i miziam rodzeństwo Jasminki!!! |
|
|
|
 |
Arleta [Usunięty]
|
Wysłany: Pią 27 Lip, 2007 13:54
|
|
|
:thx tak Judeczka jest juz ze swoimi ze tak powiem w domkku jak z filmu Nigdy w zyciu i Ja wam pokaze..i te słowa mozna przypisac do Judki nigdy w zyciu nie opusci swojej nowej rodzinki i Ja wam pokaze calvisie jak podrosne :lol: :lol: Ma cudowny dom!!!!
fotki będą w poniedziałek bo teraz urlopik mi sie szykuje a w urlipok w nieziele pogoscimy sie z Kefirkiem Kinką i robertem i zobacza jak Jasminka dokazuje )) |
|
|
|
 |
Kinga&Kefir [Usunięty]
|
Wysłany: Pią 27 Lip, 2007 19:43
|
|
|
:thx Już się nie mogę doczekać!!! Tylko się martwię, czy uda mi się wrócic do Wrocławia BEZ Jasminki :wink:
Strasznie mi żal, że stracimy cały miesiąc jej dzieciństwa i nie będziemy mogli patrzeć, jak się potyka o własne uszy... |
|
|
|
 |
Jogurt
Dołączyła: 11 Lip 2007 Posty: 133 Skąd: Krakow
|
Wysłany: Sob 28 Lip, 2007 11:54
|
|
|
no Jogurt nie tylko sie o nie potyka ale jeszcze je caly czas miedli w pysku. Skonczylo sie tym ze nadgryzl sobie lewe ucho na samym brzegu i co zdazy zaschnac to znowu rozdziabie no i nie za bardzo wiem co z tym zrobic. |
|
|
|
 |
Kinga&Kefir [Usunięty]
|
Wysłany: Czw 23 Sie, 2007 12:40
|
|
|
Jeszcze tylko tydzień :thx Nie wiem, czy ja tyle wytrzymam... Chyba będę odliczać dni rysując kreski na ścianie, jak więźniowie
Jasminko, trzymaj się, już niebawem będziesz w domku!!! |
|
|
|
 |
|