Nasze Bassety Strona Główna


Poprzedni temat «» Następny temat
Basecia randka
Autor Wiadomość
Kasia :) 


Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 06 Kwi 2005
Posty: 966
Skąd: Wa-wa
Wysłany: Czw 02 Cze, 2005 13:12   

Hubertus napisał/a:
Kasia to moja istna "kopalnia wiedzy" - czerpię z niej to co najlepsze ;) choć oczywiście czasem mamy odrębne zdanie :)


wolałam "tajną broń" jak było przed zmianą, bo ta "kopalnia wiedzy" to takie trywialne... nie, żartuje, wcale sie nie poczuwam aż do kopalni :oops: :roll: :)
 
 
Lucyna Pocobiej
[Usunięty]

Wysłany: Czw 02 Cze, 2005 13:24   

Dzieki :thx Kasia za[wtrące swoje 3 grosze ], na razie wszystko z moja sunia jest ok, ale gdyby cos sie zaczelo, po czym poznam, jakie sa pierwze objawy?
 
 
Kasia :) 


Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 06 Kwi 2005
Posty: 966
Skąd: Wa-wa
Wysłany: Czw 02 Cze, 2005 13:42   

Ha, tak naprawde ropomacicze w początkowym stadium może być dosyć trudne do zdiagnozowania na tzw. "pierwszy rzut oka", gdyż często bagatelizuje się pewne rzeczy a przy tzw. "zamkniętym" ropomaciczu z reguły zaobserwować można znacznie zwiększone pragnienie, sunia staje sie bardziej apatyczna, dopiero po dłuższym czasie suka zaczyna wykazywać objawy silnego zatrucia organizmu - mówiąc prosto - widać że jest źle, apatia, osłabienie, do tego dochodzi częstsze oddawanie moczu (przy zatruciu nerek) boleści, wymioty etc. i to już jest ostatni dzwonek na wizyte u weta, a często okazuje sie że... :cry:
znacznie prościej co do okeślenia objawów jest przy r. "otwartym" - z dróg rodnych suki zaczyna wydobywać się brązowawa wydzielina - ropa. Suka sie często wylizuje, ale to i tak widać. Do tego dochodzą opisane wyżej objawy.

Tak naprawde wyjście jest tylko jedno - operacyjne usunięcie macicy wraz z jajnikami (jeżeli nie usunie się jajników suka nadal będzie miała coś "na kształt" cieczki), Ropomacicza nie można leczyć wyłącznie farmakologicznie, niezbędna jest operacja z którą nie wolno zwlekać! Na czas wykonana operacja gwarantuje że z sunią będzie wszystko w porządku.

:!: :!: :!: Typowe ropomacicze rozwija się w ciągu dwóch miesięcy po cieczce - w tym czasie najbardziej staraj sie obserwować swoją sunie.
 
 
Lucyna Pocobiej
[Usunięty]

Wysłany: Czw 02 Cze, 2005 13:59   

Jeszcze raz Kasiu, wielkie dzieki za tak szczegolowe informacje- zgadzam sie co do swierdzenia, ze z Ciebie to prawdziwa kopalnia wiedzy! :lol: :lol:
 
 
Kasia :) 


Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 06 Kwi 2005
Posty: 966
Skąd: Wa-wa
Wysłany: Czw 02 Cze, 2005 14:12   

łoj tam bez przesady :oops: , ja po prostu sie wepchnełam pierwsza przed Agatką :wink: a i Ewcia też co nieco wie na ten temat :D , ale polecam sie na przyszłość w końcu od tego jest forum :D

i życzę Ci żebyś nigdy nie musiała skorzystać z tych informacji!
 
 
Agata
[Usunięty]

Wysłany: Czw 02 Cze, 2005 15:06   

Wiesz Kasiu, dr Karczewski, pewnie znasz, bo wyjątkowo znany, z ogromnym doświadczeniem psi ginekolog - położnik, powiedział mi, że po zastrzykach podanych po niechcianym kryciu jest duże prawdopodobieństwo, i jeśli suni nie pokryje się przy następnej cieczce to może jej zagrażać ropomacicze. Wpadłam w panikę, bo jak lekarz mówi - duże, to dla mnie ogromne (wiesz jaka ze mnie panikara). Karczewski powiedział, że skuteczne pokrycie suczki momentalnie oznacza skasowanie tego zagrożenia. Skasowanie owszem, ale to wcale nie oznacza, że za kilka lat z innego powodu sunia nie dostanie ropomacicza.
Z innego powodu.
Tak, więc pokryłam Agatkę ale nie udało się, wpadłam w panikę. Ale na razie nic się nie dzieje i nie musi się dziać, niemniej jednak jeśli przy kolejnej cieczce Agatka nie zajdzie w ciążę - wysterylizuję ją.
Lucynko, ja jestem jak najbardziej za sterylizacją, bo jeśli sunia nie jest hodowlana, lub tak jak u mojej Agaty istnieje nawet najmniejsze zagrożenie zdrowia a nawet życia, bo ropomacicze w porę nie wykryte grozi zgonem, to ona wcale macicy mieć nie musi, a i kłopot cieczki z głowy.
Posłuchaj, są dwa rodzaje ropom. - to gorsze, ukryte, praktycznie bezobjawowe, ujawniające się dopiero przy stanie krytycznym i drugie - następuje wyciek i sunia bardzo intensywnie się wylizuje, puchnie jej brzuch, totalnie odmawia jedzenia, wypija niesamowite ilości wody i jest wyjątkowo apatyczna. Ja nigdy nie miałam suni z ropom., więc znam to tylko z teorii. Wiem, że takie są objawy. Wiadomo, że każdy organizm daną chorobę znosi inaczej, ale właśnie ta ropa zakaż a organizm i w porę nie wykryta choroba prowadzi do zgonu. Ja tam zawsze staram się dmuchać na zimne, więc będę dmuchać na Agatkę (oczywiście ciepłym powietrzem, aby się moja żabka nie przeziębiła) :roll:
Lucynko, pomyśl o tym. Bo jeśli zdecydujesz się, aby jej jednak nie kryć to dla niej i dla Ciebie najlepsze rozwiązanie. Od razu poczujesz ulgę.
 
 
Lucyna Pocobiej
[Usunięty]

Wysłany: Czw 02 Cze, 2005 15:59   

upssss....., teraz to sie naprawde przestraszylam, mam isc do weterynarza i powiedziec, ze chce ja wysterylizowac??? A co, jesli stwierdzi,ze to nie jest konieczne :?: :?: :?:
 
 
Hubertus 

Pomógł: 1 raz
Dołączył: 30 Mar 2005
Posty: 1066
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw 02 Cze, 2005 15:59   

heh... ciekawa zmiana tematu... Lucyna zapytała o krycie suczki a w efekcie radzimy jej sterylizacje ;)
Niezbadane są ścieżki rozmów na forum ;) zaiście niezbadane :)
 
 
Lucyna Pocobiej
[Usunięty]

Wysłany: Czw 02 Cze, 2005 17:04   

Zaiscie, masz racje Hubertus z tymi sciezkami, i ciesze sie, ze sie tu zalogowalam. Co prawda, nie takiej rady sie spodziewalam i szczerze mowiac, nie potrafie podjac decyzji co do sterylizacji-nie jestem przekonana,ze to jest dobre rozwiazanie. Byc moze sie myle, ale patrzac na moja Toske radosna, zywotna mam wrazenie, ze skrzywdzilabym ja...
 
 
Hubertus 

Pomógł: 1 raz
Dołączył: 30 Mar 2005
Posty: 1066
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw 02 Cze, 2005 17:25   

szczerze... ja bym nie sterylizował.
Po porstu bym nie romnażał i miał cichą nadzieję, że się sunia nie rozchoruje. W końcu nie jest powiedziane, że zaraz się rozchoruje, a sterylizacja suki to nie tak prosty zabieg.

Powyższa opinia jest wyłącznie moją opinią ;)
 
 
Agata
[Usunięty]

Wysłany: Czw 02 Cze, 2005 20:06   

Lucynka, nie sterylizuj. mi chodziło przede wszystkim o to, że my jako właściciele suczek mamy taki problem, dylemat. Posłuchaj, po prostu uważaj na dziewczynę. I jeśli kiedyś zauważysz coś niepokojącego to wtedy biegnij do weterynarza tak jak to zrobiła Ewa.
Tak, sterylizacja to ciężka operacja, ale ja tuż po porodzie Agrafki wysterylizuję moją najbardziej "rasową" sunię - Tolę, a tak jak wcześniej pisałam, to jeśli Agatce nie uda się znów zajść w ciążę to i ją również.
Niektórzy mogą uważać, że sunia wysterylizowana jest gorsza - to totalna bzdura :!: - ja kocham swoje psiaki a nie ich macice. :roll:
Mam wszystkie bassety rodowodowe, wszystkie dorosłe sunie są uprawnione do hodowli, Groszkowi zrobię również reproduktora, ale jeśli kiedyś, z którąś z nich będzie jakiś mały problem - momentalnie to zrobię i wysterylizuje ją .
 
 
Kasiula
[Usunięty]

Wysłany: Sro 26 Lip, 2006 09:44   

HEEEEEEEEJ ja też nie mam psa z rodowodem bo poco mi jakiś papierek?!A zresztą dlaczego nie można rozmnażac się bez rodowodu!!!!Jeśli basset chce to chce i koniec!!Boże czy to zbrodnia??
 
 
Kasia :) 


Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 06 Kwi 2005
Posty: 966
Skąd: Wa-wa
Wysłany: Sro 26 Lip, 2006 11:45   

Kasiula napisał/a:
A zresztą dlaczego nie można rozmnażac się bez rodowodu!!!!


nie, no skąd! rozmnażać się można ... :wink:

a co do reszty twojego pytania dziecinko, zadaj sobie troche trudu i poczytaj poprzednie strony, choć z drugiej strony trud to chyba zbędny, bo styl w jakim postawione jest twoje pytanie sugeruje iż tłumaczenia i tak nie zrozumiesz drogie dziecko.
 
 
Dariusz


Dołączył: 18 Sie 2005
Posty: 237
Skąd: Szczecin
Wysłany: Sro 26 Lip, 2006 15:23   

Sporo napisaliście w tym temacie-a generalnie jest to temat bez końca.
Chce tylko zwrócić uwagę na jedną sprawę-kryjacy pies z rodowodem-suczke bez rodowodu -(jak i jego właściciel)mogą mieć sporo problemów.Jeźeli takie "krycie" wyjdzie na światło dzienne(a wyjdzie napewno)- pies może byc zdyskfalifikowany z hodowli i wystaw-razem z włascicielem.
W pełni popieram to co napisali-Agata,Kasia i Hubertus.
Ja mając w domu reproduktory bardzo często spotykałem sie z prośbą krycia suczek bez "papierów".Wszystkim odmawiałem-i nie spotkacie po moich psach żadnych takich szczeniąt :!:

Pozdrawiam wszystkich z "papierami" i tych bez również-pocałujcie swoje pociechy-będzie im bardzo miło :thx :thx :thx
_________________

bassety ponad wszystko od wielu lat!!!!!!!
 
 
gocha
[Usunięty]

Wysłany: Sro 26 Lip, 2006 19:10   

Kasiula,mam propozycję,obejrzyj prezentację w dziale "Sprawy organizacyjne i pozatematyczne" w temacie "Warto chwilę pomyśleć", przeczytaj komentarze, a potem napisz, co myślisz o rozmnażaniu zwierząt bez zastanowienia.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
FGRP Theme created by Gilu
 
Strona wygenerowana w 1,38 sekundy. Zapytań do SQL: 13