Nasze Bassety Strona Główna


Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: Asia i Basia
Pią 24 Wrz, 2010 14:02
Bassetka MASA wita z domku Gi
Autor Wiadomość
besta 



Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 29 Cze 2008
Posty: 3051
Skąd: 3City
Wysłany: Sro 07 Lip, 2010 16:21   

W dziale Żywienie jest taki temat:Jak podtuczyć basseta?Sama go zakładałam jak chciałam żeby Besta nabrała trochę ciałka
Poczytaj :wink:
_________________
...na zawsze stajesz się odpowiedzialny za to,co oswoiłeś....
 
 
madzialinka
[Usunięty]

Wysłany: Sro 07 Lip, 2010 17:14   

Może ona z tych wybrednych.

Moja Eni też wybrzydzała. Doszło do tego, że karmiłam ją łyżeczką, ale w pewnym momencie powiedziałam stop. Nie jadła w sumie 4 dni, piątego dnia rzuciła się na michę i od tej pory wybrzydza, ale zjada. Karmię moje piesy 2x dziennie. Czasem rezygnuje sama z jednego posiłku, zwłaszcza jak jest gorąco.

Eni zawsze była szczuplutka, nawet jak wizualnie się poprawiła to na wadze zawsze było 22-23kg. Bassety rosną nawet do 3 roku życia - u mnie się to sprawdziło w 200% - dopiero w zeszłym roku sunia nabrała ciałka, chociaż do skórzastego basseta jej daleko.

Może twoja Masa też będzie sportową wersją basseta? A może potrzeba zrobić jej podstawowe badania, mocz, morfologię i pasożyty?
 
 
Gi 


Dołączyła: 15 Sty 2009
Posty: 90
Skąd: rzeszów/ uk
Wysłany: Sro 07 Lip, 2010 22:36   

Ona od malutkiego szczeniaczka wygladała mi na ,,wersje sportową", mało skóry, nieduzo wazyła.... i od samego początku była wybredna, na chorą nie wygląda, jest zywa, skacze, biega, nie jest osowiała..
juz nawet po pierwszym tygodniu pobytu u nas zaczeła wybrzydzac! i tak jest za kazdym razem, cos jej smakuje a za chwile jej sie znudzi i ma w nosie!, no to ja mieszam, kombinuje co by tu bo przeciez pies głodny będzie,
apetyt ma , ale niestety nie na to co jest w misce , najlepsze jest to co pancia je, czyli ze stołu, nawet jak jej posmaruje kromke pasztetem,albo samym masłem to wcina, no i oczywiscie za kazdym razem sępi, ale my się nie dajemy, dopóki nie zje miski nic innego nie dostanie,
czasem sie poddaje i jak widzi ze nic jej ze stołu nie dajemy to idzie i podje swoje zarcie, ale tylko troszke,
rano zjadła ale teraz znowu nie chce, a widac po niej ze jest głodna i to tylko jej humory!!!
 
 
domelcia 



Dołączyła: 10 Mar 2010
Posty: 1216
Skąd: Chrzanów 504343471
Wysłany: Sro 07 Lip, 2010 22:39   

wiesz może to faktycznie przez upały, a może cieczkę będzie miała (lub ma) wtedy też to różnie z apetytem jest ...
_________________
Pozdrawiam
Dominika
www.bassbanda.pl -stronka o moich parówkach

Jeśli któregoś dnia masz być szczęśliwy, dlaczego nie zaczniesz od dzisiaj?
 
 
 
Gi 


Dołączyła: 15 Sty 2009
Posty: 90
Skąd: rzeszów/ uk
Wysłany: Sro 07 Lip, 2010 23:07   

a własnie, za 2 tyg. skonczy 9 mies. a cieczki jak nie było tak nie ma, mozliwe ze przed cieczką ale tak jak mówiłam była wybredna od samego początku, pierwsza karma u nas znudziła jej się już po tygodniu, i tak zaczęła się historia z dosmaczaniem, bo przeciez basset rosnie i nie chciałam jej robic głodówki, karmę zaczęłam mieszac to dostała parówki do karmy, rosołek albo inną zupkę, pasztet, kiełbaske wkrojoną, puszke mięsną psią.. itd itd, :mrgreen:
a teraz ma w nosie nawet smaki a wszystko inne by zjadła, zastanawiam się czy by się nabrała jakbym jej zarcie połozyła na zwykły talerz , postawiła na stole i wyszła z domu to czy by wsunęła :roll:
a najlepsze jest to ze jak postawie na 15-20 min miske toona ciągle chodzi i zagląda do niej, takze widac ze jest głodna tylko jej tam zarcie nie pasi :neutral:
 
 
gocha
[Usunięty]

Wysłany: Sro 07 Lip, 2010 23:13   

Wiesz to może być sprawa cieczki, tak bywa czasem przed cieczką, że sunie same nie wiedzą co by chciały.
Jest też ewentualność, że po cieczce wydorośleje i zacznie normalnie jeść.
Gdybyś jednak musiała ją przekonywać nadal do jedzenia to ja mam sprawdzony (u mnie) sposób. Dołóż do karmy tak ze dwie ugotowane drobiowe wątróbki, albo trochę rybek z puszki w oleju, tak z odrobiną oleju.
Oba przysmaki dadzą się łatwo "rozmazać"po karmie i są przez psy lubiane.
 
 
domelcia 



Dołączyła: 10 Mar 2010
Posty: 1216
Skąd: Chrzanów 504343471
Wysłany: Sro 07 Lip, 2010 23:20   

wiecie co, ja wiem, że mój sposób nie jest dobry ale ja po miesiącu dawania miski i zabierania i stresowania się, że Stówa kombinuje doszłam do wniosku, że micha zostaje zawsze na ziemi, o! i co mi to dało? dało mi tyle, że teraz Stówa je regularnie 2 razy dziennie ( znaczy dwie pełne michy dziennie znikają) a je kiedy ma ochotę ale jak już siądzie to raczej wsio na raz znika. Stówa za tydzień skończy pół roku a waży 20 kilo :) A też miałam zgryz czy jej nie smakuje, a to jajeczko domieszałam a to kurczaczka. A teraz micha suchego a pies wcina inu mu się uszy trzęsą a smakołyki dostaje tylko jako nagrody za dobre sprawowanie, za wykonywanie komend, owszem żebra przy stole, ale który basset tego nie robi.

Ja bym się nie przejmowała. Obserwuj młodą przez kilka dni, mnie to na cieczkowe wybrzydzanie wygląda. Będzie głodna naprawdę zje i to bez ulepszacza ;)
_________________
Pozdrawiam
Dominika
www.bassbanda.pl -stronka o moich parówkach

Jeśli któregoś dnia masz być szczęśliwy, dlaczego nie zaczniesz od dzisiaj?
 
 
 
Gi 


Dołączyła: 15 Sty 2009
Posty: 90
Skąd: rzeszów/ uk
Wysłany: Sro 07 Lip, 2010 23:31   

rybke też próbowaliśmy :) pierwsze 5 razy (oczywiscie nie pod rząd) to była dla niej rewelacja, tylko poczuła zapach i juz skakała, na poczatku wystarczyło jej nawet polac 4 kroplami samego oleju , wcinała az sie uszy trzesły a potem , to musiałam dwie łyzki stołowe samej ryby wrzucac :oops: wybredna jest i tyle, ale już ja ją naucze co i jak!!! :mrgreen:
 
 
troublemaker 



Dołączyła: 01 Lip 2009
Posty: 818
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw 08 Lip, 2010 12:05   

Ja tez nie zabieram miski. Stoi caly czas. Zje kiedy bedzie chciala, bo po godzinach to u nas tez sie za bardzo nie sprawdzilo. Ma ochote je, nie ma - nie je. Ma 1,5 roku wazy 26 kilo, ale wyglada raczej szczuple. Duzo ruchu ma, bez przerwy biega po ogrodzie i jak juz nabiega apetyt to zje.
Poza tym ma tez faze na niejedzenie jak mnie nie ma w domu. Jak wracam i sie juz przywitamy, to wtedy jedzonko jest grane odrazu.
Moze faktycznie sprobuj jej tej miski nie zabierac. Moze sie w koncu namysli.
 
 
Gi 


Dołączyła: 15 Sty 2009
Posty: 90
Skąd: rzeszów/ uk
Wysłany: Pią 09 Lip, 2010 22:23   

Masiura chyba zgłodniała, wczoraj wieczorem zjadła,dzisiaj rano i wieczorem :) w sumie nie jadła 1,5 dnia z tym że nadal jej dosmaczam.. :mrgreen:
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
FGRP Theme created by Gilu
 
Strona wygenerowana w 1,38 sekundy. Zapytań do SQL: 15